Temptation Orange Chocolate

 
0.0
 
3.9 (4)
0 1 0 0 0
Temptation Orange Chocolate

Informacje o tabace

Producent
Dholakia Tobacco pvt Ltd

Parametry tabaki

Smak tabaki
Pomarańcza
Waga tabaki
4g.
Opakowanie
plastikowe

Dholakia Tobacco pvt Ltd

Recenzje użytkowników

4 reviews
Ocena ogólna
 
3.9
Ocena smaku
 
3.8(4)
Ocena opakowania
 
4.3(4)
Already have an account? or Create an account
Odnaleziona pomarańcza :)
Ocena ogólna
 
3.6
Ocena smaku
 
3.5
Ocena opakowania
 
4.0
Poprzednicy nie mogli doszukać się aromatu pomarańczy w Dholakii Temptation Orange Chocolate, mam podobny problem, chociaż nie całkiem. Czuję zarówno aromat czekolady jak i pomarańczy, ale całość czasem jest przysłaniana przez ekstremalnie słodką nutę tytoniową. Aromat pomarańczy obecny jest jedynie kilka chwil po zażyciu, jest to taka delikatna słodka nuta, jednak nie mam wątpliwości, że jest to pomarańcza. Następnie czujemy tytoń, by po chwili poczuć tytułową czekoladę. Czekolada jest zdecydowanie najintensywniejszym aromatem, towarzyszy nam dość długo, niestety czasami jej aromat jest przełamywany przez nutę tytoniową. Tytoń w tej tabace jest bardzo słodki, jednocześnie dość hmm "egzotyczny", nie ukrywam że dla mnie połączenie tego tytoniu z aromatami dodatkowymi nie było najlepszym wyborem blenderów Dholakii. Dholakia jest firmą bardzo zacną, ale tym razem będę zmuszony wystawić nieco słabszą ocenę, właśnie ze względu na ten nieco "skarpetkowy" czy "gietkowy" tytoń. Zdecydowanie nie moja bajka. Nie dziwię się, że koledzy narzekali na nikły aromat pomrańczy, jednak chciałbym zauważyć że to miała być tabaka o "smaku" czekolady pomarańczwoej, czekolady z pomrańaczami, moim zdaniem taki właśnie produkt otrzymaliśmy. Na szczęście warstwa tytoniowa nie jest wyczuwalna przy każdym zażyciu i dłużej wyczuwam delikatny aromat czekolady (podobny do Dholakii Swiss Chocolate).

Tabakierka typowa dla serii Temptation, mieści 4 gramy tabaki. Przednia naklejka utrzymana jest w pomarańczowej stylistyce, jest tam zdjęcie kostki czekolady i połówki pomarańczy, Tył to standardowe ostrzeźenia w trzech językach i dane firmy.

Proszek jest brązowy, drobny (tzn. poniżej średniej, wilgotność lekko poniżej średniej. Zapach kupki tabaki jest dość specyficzny.

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
-Dla fanów słodkich tabak
-Jeśli chodzi o aromat czekolady połączonej z pomarańczą to imo lepiej niż w Swiss Chocolate
-Tabakierka
Minusy Tabaki
-Moim zdaniem tytoń nie komponuje się dobrze z aromatami dodatkowymi
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 2 0
Zaginiona pomarancza
(Updated: Marzec 01, 2012)
Ocena ogólna
 
3.6
Ocena smaku
 
3.5
Ocena opakowania
 
4.0
Kiedy poczęstował mnie nią kolega wiedziałem, że muszę ją nabyć. Wtedy byłem tego pewien, ale to było dawno i teraz wcale ten smak mnie tak nie zachwyca. Jednak przyznaje, ze jest bardzo dobry. Czekolada, lekko słodka – po zażyciu zawsze mam wrażenie, ze nos niemal nią ocieka. Na co dzień się raczej się nie nadaje, a przynajmniej ja traciłem ochotę przy zbyt częstym kontakcie z nią.
Jest jednak pewien problem, ponieważ z informacji na tabakierce wynika, ze jest tu pomarańcza... Ale jej nie ma. Mam jednak wrażenie, że w tabace jest jednak jakiś składnik, który można uznać za pomarańcze... Albo lepiej „wmówić sobie”, o ile sam nie wmówiłem sobie tego ledwo wyczuwalnego składnika. ;)
Tabaki jest niestety trochę mało, ponieważ zaledwie cztery gramy (które kosztowały mnie 6,50zl). Jest jednak mocna i potrzebna jest niewielka ilość, żeby się nią cieszyć.
Sama tabakiera... Czarna z pomarańczowo – brązowa naklejka. Bez zastrzeżeń.

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
- smaczna czekolada
- dość mocna
Minusy Tabaki
- brak pomarańczy
- może się znudzić
- niezbyt tania
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 2 0
Orange Chocolate
(Updated: Luty 24, 2011)
Ocena ogólna
 
4.0
Ocena smaku
 
4.0
Ocena opakowania
 
4.0
Zastanawia mnie dlaczego tak mało osób recenzuje tabaki Dholakii, czy są one tak mało dostępne, czy może tak małej ilości osób smakują? Nie wiem. Zresztą mniejsza o to. Kolejna moja Dholakia. Pierwszy raz miałem okazję spróbować ją jakoś ponad rok temu. Na własność zakupiłem w listopadzie. Tabakierka rozmiaru i kształtu identyczna jak w przypadku Ozony President, czy małego Red Bulla, gorsza wizualnie niż te kanciaste. Te kanciaste były jakieś oryginalniejsze. Na przodzie pomarańczowa ładna naklejeczka z narysowaną połową pomarańczy i kostką czekolady. Niby nic powalającego, ale ładnie to wygląda. W ogóle Dholakia ma całkiem przyjemne dla oka grafiki na tabakierkach. Teraz co tabakierka ukrywa w środku. Brązowa tabaczka, średnio zmielona, średniej wilgotności, bardziej wilgotniejsza niż mniej, ale jednak średnio wilgotna. Lekko szczypie w nos przy zażyciu. Od razu czujemy w nosie aromat czekolady, jest przyjemny, nie jest nachalny. Coś pomiędzy gorzką, a mleczną czekoladą. Pomarańcze czuć jakoś bardzo, bardzo słabo. Gdzieś tam daaaaaaaleeeeko, daaaaaaleeeeko w tle. Czuć oczywiście jak to w przypadku Dholakii, nutę tytoniu w tle. Tabaka przyjemna i z czystym sumieniem polecam ją każdemu. Generalnie polecam wyroby Dholakii, kto ich nie zażywał niech spróbuje, bo bankowo znajdzie coś dla siebie!

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
- Bardzo przyjemna czekolada
Minusy Tabaki
- Za mało jej w tabakierce
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 4 0
(Updated: Styczeń 22, 2011)
Ocena ogólna
 
4.2
Ocena smaku
 
4.0
Ocena opakowania
 
5.0
Od wieków człowiek zadaje sobie pytanie "jak zrobić tabakę pomarańczową". Najświetlejsze umysły tego świata głowiły się nad tym niebanalnym problemem: Pitagoras, Newton, Chopin, a nawet Antygona i Konrad z III części "Dziadów". Ostatni tak nad tym ubolewał, że wpadł w obłęd - zresztą jak Hamlet, który płakał rozpaczliwie na brak duńskiej pomarańczy. Na całe szczęście, ostatnimi czasy tj. XX w., znaleźli się w końcu śmiałkowie, którym nie straszne powodzie, wichry, chińskie produkty i najazd turystów z Japonii i zaczęli próbować stworzyć to o czym człowiek pierwotny marzył jeszcze za czasów bycia komórką - a należy powiedzieć, że to było bardzo dawno temu...jak nie dawniej. Tych właśnie dzielnych alchemików znamy bardzo dobrze - my współcześni tabaczarze - ale powiedźmy sobie szczerze: Holendrom nie wyszło, Niemcy podchodzili do tego trzy razy, więc nie ma się zbytnio z czego cieszyć. Ostatnio do grona tych dzielnych śmiałków dołączyli Hindusi. Zaopatrzeni w medycynę naturalną, dwa dolary i scyzoryk, i spróbowali podejść do sprawy nieco inaczej - mieszając pomarańczę z czekoladą. Można by śmiało wykrzyknąć "polać im!", bo to dosyć ciekawe zagranie, a i dodatkowo znani są przecież z doskonałej czekoladowej tabaczki. A jak wyszło? Dosyć mizernie bym rzekł. Tabaka z łatwością tsunami przedziera się przez nas nos, tzn. praktycznie nie odczujemy żadnego szczypanie czy gryzienia, ale też nie powala na kolana swoim aromatem, który po samej nazwie powinien się okazać najniezwyklejszym przeżyciem. No cóż, jednak wciąż Dante i jego podróże po piekle muszą wieść w tym prym. W tabace czujemy przede wszystkim coś na wzór czekolady, który oczywiście nie znajduje się na tablicy Mendelejewa oraz coś co nam firma sugeruje, że może być pomarańczą. Nie jest to produkt z cyklu "trzeba mieć", ale choć raz można spróbować, bo produkt jest mimo tych nieścisłości całkiem smaczny. Zapewne sami się przekonacie i wystawicie swoje opinie. Tak czy siak jedyne co tutaj jest pomarańczowe to etykieta. Ładna etykieta.

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 4 0

Dodaj komentarz