- Tabaki
- Tabaki
- Dholakia Tobacco pvt Ltd
- Plum Cake
Plum Cake
Informacje o tabace
Producent
Dholakia Tobacco pvt Ltd
Parametry tabaki
Smak tabaki
ciasto śliwkowe
Waga tabaki
8 g
Opakowanie
plastikowe
Dholakia Tobacco pvt Ltd
Plum Cake
Recenzje użytkowników
1 review
Ocena ogólna
3.8
Ocena smaku
4.0(1)
Ocena opakowania
3.0(1)
Already have an account? Log in now or Create an account
Plum Cake
Ocena ogólna
3.8
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
3.0
Zbliżają się święta, toteż trzeba się na nie porządnie przygotować. Szczególnie dlatego, że im starszy się człek robi, tym mniej ducha tego okresu się w sobie czuje. Dlatego też warto po raz kolejny przyjrzeć się temu co oferuje dholakiowe "Christmas Combo".
Tym razem w nos mój przedświąteczny wejdzie proszek znajdujący się w opakowaniu z napisem "Plum Cake". Etykieta tegoż jest dość abstrakcyjna dla polskiego konsumenta, zważywszy, że widnieją na nim śliwki koło czegoś klopsopodobnego. Myśląc o cieście śliwkowym kojarzymy sobie raczej drożdżowca z owocami na wierzchu.
Jednak ten - jak na mnie przynajmniej - mało apetyczny widok wcale nie przedstawia mięsiwa. Okazało się bowiem, że tak właśnie wygląda ciasto śliwkowe w Indiach. Dokładniej mówiąc jest to pochodzący z regionu Kerala 'plum cake', który swoim wyglądem przypomina keks.
Gdyby Dholakia pokusiła się może o rozkrojoną grafikę tego ciasta uznałbym etykietę za bardzo ciekawą. Niestety, wciąż wygląda jak dziwny klops. Także, ani kolor czerwieni mnie nie zachęca, ani grafika.
Co innego zapach, bo w końcu ma być wspominkowo-świątecznie. To wspominam sobie czas, kiedy byłem kobieciarzem i dziewczyny miały kisiel w gaciach na mój widok (na szczęście narzeczona nie przegląda strony, więc mogłem sobie pozwolić). Kisielem interesowałem się od najmłodszych lat, zajadałem się ze smakiem i zawsze ciepły był najlepszy. Kurcze... pokusiłbym się o sprośny żart, ale tak bardzo nie wypada... Powinniśmy pomyśleć o zrobieniu "recenzji xxx", czytanych po 23.
Przejdźmy jednak do rzeczy. A rzecz w tym, że Plum Cake ani trochę śliwką nie pachnie. Pachnie zatem kisielem - kisielem truskawkowym. Źle to dla nazwy, ale dobrze dla moich wspomnień, bo strasznie dawno nie zajadałem się tym produktem spożywczym.
Powiem szczerze, że od razu po zażyciu tej tabaki pobiegłem do sklepu, żeby zakupić sobie kisiel truskawkowy. Garść uruchomionych wspomnień w 8 gramach tabaki. Także po raz kolejny Dholakii udało się wskrzesić u mnie ducha świąt.
Aromatu raczej nie ma co opisywać - kisiel każdy jadł i wie jak pachnie. Istotą dla której dam minusowe punkty jest szorstkość i kleistość tej tabaki. Z drugim punktem to każdy zrozumie, że jak słodkie to i się klei, ale z pierwszym już gorzej. Nie jest to jakieś wielce uciążliwe, w końcu mamy kisiel w zapachu zacny, ale mimo wszystko przeszkadza to w cieszeniu się tym produktem w 100%.
Na koniec mógłbym jeszcze dodać, że Plum Cake w swojej konsystencji bardziej pasowałby do starszych serii produktów Dholakii (WoW, Temptation, Blast), no ale kisiel jest bardziej 'świąteczny'.
Tym razem w nos mój przedświąteczny wejdzie proszek znajdujący się w opakowaniu z napisem "Plum Cake". Etykieta tegoż jest dość abstrakcyjna dla polskiego konsumenta, zważywszy, że widnieją na nim śliwki koło czegoś klopsopodobnego. Myśląc o cieście śliwkowym kojarzymy sobie raczej drożdżowca z owocami na wierzchu.
Jednak ten - jak na mnie przynajmniej - mało apetyczny widok wcale nie przedstawia mięsiwa. Okazało się bowiem, że tak właśnie wygląda ciasto śliwkowe w Indiach. Dokładniej mówiąc jest to pochodzący z regionu Kerala 'plum cake', który swoim wyglądem przypomina keks.
Gdyby Dholakia pokusiła się może o rozkrojoną grafikę tego ciasta uznałbym etykietę za bardzo ciekawą. Niestety, wciąż wygląda jak dziwny klops. Także, ani kolor czerwieni mnie nie zachęca, ani grafika.
Co innego zapach, bo w końcu ma być wspominkowo-świątecznie. To wspominam sobie czas, kiedy byłem kobieciarzem i dziewczyny miały kisiel w gaciach na mój widok (na szczęście narzeczona nie przegląda strony, więc mogłem sobie pozwolić). Kisielem interesowałem się od najmłodszych lat, zajadałem się ze smakiem i zawsze ciepły był najlepszy. Kurcze... pokusiłbym się o sprośny żart, ale tak bardzo nie wypada... Powinniśmy pomyśleć o zrobieniu "recenzji xxx", czytanych po 23.
Przejdźmy jednak do rzeczy. A rzecz w tym, że Plum Cake ani trochę śliwką nie pachnie. Pachnie zatem kisielem - kisielem truskawkowym. Źle to dla nazwy, ale dobrze dla moich wspomnień, bo strasznie dawno nie zajadałem się tym produktem spożywczym.
Powiem szczerze, że od razu po zażyciu tej tabaki pobiegłem do sklepu, żeby zakupić sobie kisiel truskawkowy. Garść uruchomionych wspomnień w 8 gramach tabaki. Także po raz kolejny Dholakii udało się wskrzesić u mnie ducha świąt.
Aromatu raczej nie ma co opisywać - kisiel każdy jadł i wie jak pachnie. Istotą dla której dam minusowe punkty jest szorstkość i kleistość tej tabaki. Z drugim punktem to każdy zrozumie, że jak słodkie to i się klei, ale z pierwszym już gorzej. Nie jest to jakieś wielce uciążliwe, w końcu mamy kisiel w zapachu zacny, ale mimo wszystko przeszkadza to w cieszeniu się tym produktem w 100%.
Na koniec mógłbym jeszcze dodać, że Plum Cake w swojej konsystencji bardziej pasowałby do starszych serii produktów Dholakii (WoW, Temptation, Blast), no ale kisiel jest bardziej 'świąteczny'.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- kisiel
- kisiel truskawkowy
- xxx
- kisiel truskawkowy
- xxx
Minusy Tabaki
- klops na etykiecie
- kolorystyka etykiety
- gryzie w nosie
- kolorystyka etykiety
- gryzie w nosie
F