Szczegóły recenzji
3.6 1 0.5
Wilsons & Co (Sharrow) Ltd
BUBBLEGUM
(Updated: Sierpień 04, 2013)
Ocena ogólna
3.6
Ocena smaku
3.5
Ocena opakowania
4.0
Bubblegum – o jejku.
Ależ mi wspomnień wraca kiedy zażywam ten produkt. Chyba każdy urodzony po 1990, z czasów dzieciństwa pamięta różowe gumy Hubba Bubba, prawda? Jestem pewny, że pamiętacie. Mamy właśnie przed sobą taką Hubbę Bubbę, tylko w innej odsłonie.
Przejdźmy może do konkretów. Firma Wilsons of Sharrow ma nam do zaoferowania całą masę produktów.
Niektóre są znakomite, tak jak Best Dark czy Best SP czy też Queens Extra Strong, ale znajdą się również takie, których sam osobiście nigdy więcej nie kupię, jak na przykład Brandy. Bubblegum jest czymś pomiędzy, czymś co z jednej strony mi nie smakuje, a z drugiej zachwyca. Na pewno kiedyś każdy z Was jako tabacznik miał taką moralną rozterkę czy dany produkt w końcu mu smakuje czy też nie, tak jest właśnie ze mną w tym wypadku. Ok, ok. wiem zaczynam smęcić, przejdźmy do sedna.
Nasz proszek jest zamknięty w standardową dla producenta, 5g aluminiową puszeczkę, którą bez pomocy dłuta i młotka nie zawsze jest łatwo otworzyć.
Jeśli chodzi o konsystencję, jest ona standardowa dla anglika, proszek drobno mielony, suchawy, barwy jasnego brązu.
Jeśli chodzi o walory smakowe, zaraz po otwarciu nie ukrywam, nie czujemy tytułowej gumy, tylko delikatną ulotną słodkawą woń z tytoniowym akcentem. Zatem bierzemy szczyptę w dłonie, przykładamy do nozdrzy i snuff...I czuć gumę. Na pierwszy ogień uderza nas bardzo delikatna woń przedniego tytoniu, a zaraz za nią pojawia się smak dzieciństwa, jakim jest Hubba Bubba. Tabaka jest bardzo przyjemna w odbiorze, ale nie wiem czego to jest zasługa.
Po paru szczyptach nabiera delikatnie mydlastego posmaku, który nie ukrywam, jest drażniący, ale znośny. Podsumowując aromat to przedni tytoń, wymieszany z delikatnym zapachem Hubby Bubby, jak na tabakę o tak skrajnym aromacie, zapach utrzymuje się dość długo. Jeśli chodzi o aromat, nie mamy się czego więcej tu doszukiwać. Tabaka słodka, delikatna, nieskomplikowana, nazwałbym ją wręcz bardzo młodzieżową.
Cieszę się, że producenci nie zepsuli tego aromatu. Prawdę mówiąc, strasznie się tej tabaki bałem, ale z wyjątkiem tego mydlastego posmaku, po kilku snuffach z rzędu jest wszystko ok.
Moja Karolina dała za tę tabakę jakieś 10 zł z tego co się orientuję.
To będzie na tyle, recenzja krótka, ponieważ tabaka jest za mało ciekawa jak dla mnie na poemat. Pozdrawiam.
Snuff!
Za ten posmak... Dlatego tylko 3,5.
Ależ mi wspomnień wraca kiedy zażywam ten produkt. Chyba każdy urodzony po 1990, z czasów dzieciństwa pamięta różowe gumy Hubba Bubba, prawda? Jestem pewny, że pamiętacie. Mamy właśnie przed sobą taką Hubbę Bubbę, tylko w innej odsłonie.
Przejdźmy może do konkretów. Firma Wilsons of Sharrow ma nam do zaoferowania całą masę produktów.
Niektóre są znakomite, tak jak Best Dark czy Best SP czy też Queens Extra Strong, ale znajdą się również takie, których sam osobiście nigdy więcej nie kupię, jak na przykład Brandy. Bubblegum jest czymś pomiędzy, czymś co z jednej strony mi nie smakuje, a z drugiej zachwyca. Na pewno kiedyś każdy z Was jako tabacznik miał taką moralną rozterkę czy dany produkt w końcu mu smakuje czy też nie, tak jest właśnie ze mną w tym wypadku. Ok, ok. wiem zaczynam smęcić, przejdźmy do sedna.
Nasz proszek jest zamknięty w standardową dla producenta, 5g aluminiową puszeczkę, którą bez pomocy dłuta i młotka nie zawsze jest łatwo otworzyć.
Jeśli chodzi o konsystencję, jest ona standardowa dla anglika, proszek drobno mielony, suchawy, barwy jasnego brązu.
Jeśli chodzi o walory smakowe, zaraz po otwarciu nie ukrywam, nie czujemy tytułowej gumy, tylko delikatną ulotną słodkawą woń z tytoniowym akcentem. Zatem bierzemy szczyptę w dłonie, przykładamy do nozdrzy i snuff...I czuć gumę. Na pierwszy ogień uderza nas bardzo delikatna woń przedniego tytoniu, a zaraz za nią pojawia się smak dzieciństwa, jakim jest Hubba Bubba. Tabaka jest bardzo przyjemna w odbiorze, ale nie wiem czego to jest zasługa.
Po paru szczyptach nabiera delikatnie mydlastego posmaku, który nie ukrywam, jest drażniący, ale znośny. Podsumowując aromat to przedni tytoń, wymieszany z delikatnym zapachem Hubby Bubby, jak na tabakę o tak skrajnym aromacie, zapach utrzymuje się dość długo. Jeśli chodzi o aromat, nie mamy się czego więcej tu doszukiwać. Tabaka słodka, delikatna, nieskomplikowana, nazwałbym ją wręcz bardzo młodzieżową.
Cieszę się, że producenci nie zepsuli tego aromatu. Prawdę mówiąc, strasznie się tej tabaki bałem, ale z wyjątkiem tego mydlastego posmaku, po kilku snuffach z rzędu jest wszystko ok.
Moja Karolina dała za tę tabakę jakieś 10 zł z tego co się orientuję.
To będzie na tyle, recenzja krótka, ponieważ tabaka jest za mało ciekawa jak dla mnie na poemat. Pozdrawiam.
Snuff!
Za ten posmak... Dlatego tylko 3,5.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- Młodzieżowa
- Odskok od rutyny
- Niespartolony pomysł
- Dobra na nudne dni
- Odskok od rutyny
- Niespartolony pomysł
- Dobra na nudne dni
Minusy Tabaki
- Mydlasty posmak po kilku głębszych snuffach
- Tabakierka nie przystosowana do ilości zawartego proszku.
- Tabakierka nie przystosowana do ilości zawartego proszku.
B
Komentarze
1 rezultat(y) - wyświetlane 1 - 1
Sortowanie
Already have an account? Log in now or Create an account
Sierpień 05, 2013
Każdy urodzony po 1990? Nie chodziło czasem o urodzonych przed tym rokiem?
Z
zakrza
1 rezultat(y) - wyświetlane 1 - 1