Znane osoby zazywające tabakę
14 years, 7 months ago | 4 RepliesJak dobrze wiemy tabaka to niezwykła używka. Był okres w historii, kiedy zażywał każdy, od stajennych i woźniców, przez sklepikarzy, żołnierzy i doktorów, na szlachcie i magnaterii kończąc. Nic wiec dziwnego, że wśród nich znalazło się kilka wybitnych jednostek, które zapisały się na kartach historii. Ten temat jest miejscem do obgadania takich właśnie postaci.
Zacznijmy od Napoleona.
Twierdzi się, że Napoleon Bonaparte miał w zwyczaju zażywać tak ogromne ilości tabaki, iż upychał ją w kieszeniach swojej kamizelki. Przyczyną tej praktyki była zbyt niska pojemność ówczesnych tabakierek. Gdy został zesłany na wyspę Św. Heleny w 1815 roku, paryski handlarz przywiózł mu 12 funtów jego ulubionej tabaki. W przeciągu 3 lat, to jest do 1818 Napoleon zużył około połowę swoich zapasów.
Źródło: Napoleon in exile: or, A voice from St. Helena. Tom II 1853 Autorzy Barry Edward O’Meara, Napoleon
Według innego źródła (Das Schnupftabakbücherl Autor Heidemarie Brosche):
„Napoleon zażywał 8 funtów (4kg) miesięcznie. A 8g tabaki dziennie to niespecjalnie dużo dla zawziętego tabaczarza. Spotkałem się z opinią pewnego miłośnika tabaki z Bawarii (nota bene lekarza), dla którego 10g tabaki dziennie to umiarkowana ilość.”
Powołując się na pierwsze źródło możemy z łatwością obliczyć ile tak na prawdę tabaki zażywał Napoleon. Wiele źródeł jest w tej kwestii spornych i w sumie nigdzie nie są przedstawione dowody na to, iż Wielki Wódz spożywał 3kg tabaki tygodniowo/miesięcznie/rocznie. Zaznaczam, że w tym momencie zniszczę legendę (zapewne w tym temacie upadnie jeszcze kilka z nich), piękny mit krążący po świecie.
Przyjmijmy zatem, że dostarczona na Św. Helenę ilość tabaki jest wyrażona w funtach paryskich.
Jeden funt paryski to 489,5058 g.
W ciągu 3 lat napoleon zużył 6 funtów tabaki.
6×489,5058 g = 2937,0348 g. Zaokrąglamy do 2937 g. Stąd prawdopodobnie wzięły się owe osławione 3 kilogramy
No to dzielimy. 2937g na 3 lata = 979,01g. Tyle Wódz zużywał rocznie. Podzielmy zatem tą ilość przez ilość dni.
979,01g/365dni = 2,68g – Tyle tabaki średnio Napoleon codziennie zużywał.
Czy to dużo? Cóż trzeba zauważyć jedną ważną rzecz. Mianowicie ówcześni tabaczarze mieli zwyczaj zażywać tabaki, biorąc ją tzw. szczyptami. A przy każdej szczypcie nie wszystko lądowało w nosie. Można śmiało założyć że coś koło 15% użytkowanej tabaki lądowało na podłodze (co jest często opisywane w literaturze). Po obliczeniach wychodzi mi około 2,3grama tabaki dziennie.
Aby uczynić jeszcze większy ferment podobne obliczenia wykonałem dla różnych rodzajów funta.(najprawdopodobniej chodziło o funty paryskie, ale nie można wykluczyć funa karolińskiiego – 409, 31 g lub tzw livre usuelle = 0,5 kg, używany od 1812 do 1840.)
Jeśli założymy, że użyto funta karolińskiego to Napoleon zużywał 1,91g, natomiast przy użyciu funta „livre usuelle” wychodzi nam 2,32 g.
Nie można wykluczyć także tego, że ulubiona tabaka pochodziła z Anglii, gdzie używano (w tamtych czasach) 2 rodzaje funta: troy – 373,24g i brytyjski – 0,45359237kg.
Co oznacza, ze jeśli użyto funta brytyjskiego to Napoleon zużywał 2,11g, natomiast przy funcie troy 1.7g tabaki dziennie
Dlatego bezpiecznie będzie, jeśli założymy, że było to coś w granicy 2g. To 1/5 Gawitha. Cóż prawdy raczej nie dojdziemy, no może oprócz jednej. Napoleon miał niezłego hopla na punkcie tabaki i niezwykle wytrzymały nos, no ale wtedy i tabaki były inne. Swoją drogą katować 3 lata tę samą tabakę?
Co do drugiego źródła, to dziwie się,że to przeszło. No ale cóż humaniści zawsze mieli problemy z matmą. No bo policzmy:
8 funtów tabaki, każdy funt wazy 489,5058g (użyłem paryskiego). Daje nam to zawrotną ilość 3916,04 g. Podzielmy przez 40 dni = 97,90g. No w to to ja nie uwierzę. 100g dziennie? Wyobrażacie sobie spożyć w jeden dzień 10 Gawithów?
Dobra skończę o tym Napoleonie, choć zapewne rozpętam piękną dyskusje poniżej.
Kolejna ciekawa sprawa. Adam Mickiewicz.
Nasz kochany wieszcz, przebywając na emigracji, posiadał tabakierę, którą ustawił na swoim biurku. Był to cenny staropolski upominek, przypominający poecie rodzinne strony. Co jednak najśmieszniejsze i najbardziej szokujące to to, że wieszcz nie zażywał tabaki.
Informacja pochodzi z książki pt. „Mickiewicz: Opowieść biograficzna” napisanej przez pana Zbigniewa Sudolskiego w 1995 roku. Dokładnie chodzi o stronę 757. Niestety mam dostęp tylko do niewielkiego urywka tekstu. Jakby ktoś trafił na tę pozycję, niech da znać.
-
Znane osoby zazywające tabakę
- You must be logged in to reply to this topic.