Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Rozmowy o tabace › Panteon tabaczarzy i tabaczarek › Panteon tabaczarzy i tabaczarek
O Fryderyku mamy jeszcze taką anegdotkę:
„Zażywał nieustannie tabakę, prawie na każdym jego stoliku do pracy stała bogata tabakiera, która nigdy nie była zamkniętą. Zwykle wychodząc z gabinetu, nie brał z sobą tabakierki, ale wsypywał tabakę w kieszenie swojej kamizelki. Z tej przyczyny mundur jego i kamizelka zawsze były brudne. Razu pewnego, podczas przedstawiania interesów, wielki kanclerz, naśladując machinalnie króla, który ze stojącej, otwartej tabakierki zażył tabaki, podobnież sięgnął ręką i wziął jej szczyptę. Król nic nie mówiąc, już gdyby niechcący, rozsypał tabakę na podłogę. Powróciwszy do domu wielki kanclerz znalazł u siebie na stole bogatą tabakierę z następującą kartką: „Dowiedziawszy się że Jaśnie Wielmożny Pan lubisz dobrą francuzką tabakę, życzliwa panu osoba prosi, ażebyś chciał ją przyjąć, wraz z posyłającą, się, tabakierką.” Tu dopiero, wielki kanclerz przypomninł swoje niestosowne znalezienie się, i domyślił się od kogo przysłany był ten podarunek; napisał przeto do króla list z podziękowaniem. Fryderyk zaś odpowiedział: „Podziękowanie waćpana za tabakierkę, którą chcesz mieć odemnie, jest tak obowiązujące, że zdecydowałem się ofiarować waćpanu podarunek, który mieć pragniesz,” i posłał
mu tęż samę tabakierkę, z której minister zażył podczas audyjencyi.”