- Tabaki
- Tabaki
- Dholakia Tobacco pvt Ltd
- Wow Fruit Cake
Wow Fruit Cake
Informacje o tabace
Producent
Dholakia Tobacco pvt Ltd
Parametry tabaki
Smak tabaki
Owoce
Waga tabaki
4g.
Opakowanie
plastikowe
Dholakia Tobacco pvt Ltd
Recenzje użytkowników
3 reviews
Ocena ogólna
3.2
Ocena smaku
3.0(3)
Ocena opakowania
3.8(3)
Already have an account? Log in now or Create an account
Plastikowe ciacho
Ocena ogólna
2.3
Ocena smaku
2.0
Ocena opakowania
3.5
Wyroby Dholakii są bardzo nierówne, zdarzają się tabaki świetne i niestety zdarzają się niewypały. Fruit Cake należy w mojej opinii do tej drugiej grupy produktów. Kompletnie mi nie zasmakował, całkowicie rozminął się z moim gustem. Gdy przeczytałem nazwę tej tabaki pomyślałem od razu o Apple Pie tej samej firmy, tabace bardzo dobrej, z ciekawym aromatem i równie ciekawą bazą tytoniową. Moje oczekiwania jednak okazały się zbyt wygórowane, Fruit Cake to w zasadzie 3 aromaty- wanilia, galaretki owocowe i bardzo nikły, słabo wyczuwalny posmak tytoniu. Pierwszym co rzuca się w nos jest wspomniana wanilia, ten aromat nie przypadł mi do gustu, jest nieco sztucznawy, trącący waniliną a nie wanilią, a to jednak jest różnica. To chyba ten zapach miał być zapachem ciasta, a zdecydowanie bliżej mu do proszku do pieczenia niż do ciasta. Kolejny aromat ,który nazwałem żelkowym, bo właśnie przypomina mi galaretki czy też żeli o smaku owocowym. Słodka wanilia + słodkie żeli= przesłodzone coś o dziwnym zapachu= niewypał. Aromatu nie ratuje tytoń, bo ma zbyt słaby zapach w porównaniu do wszechobecnej wanilii, być może i jest to dobry tytoń, może nieco złagodziłby wydzwięk tej tabaki, ale jest go zdecydowanie zbyt mało. Całe bukiecisko aromatyczne wydaje mi się przytłaczające, duszące, niesmaczne.
Opis formy też nie będzie zbyt skomplikowany: suchy, drobno mielony tytoń brązowej barwy. Pachnie faktycznie tytoniem, aromat owocowo-waniliowy czuję dopiero po zażyciu. Nie jest to tabaka zbyt mocna jeśli brać pod uwagę ilość nikotyny.
Pudełko można by powiedzieć standardowe dla Dholakii, czyli forma znana z Ozony President czy McCraiga, pomniejszone pudełko Gawcia mieszczące 4 gramy hinduskiej specjalności. Ale jednak nie do końca, ponieważ mój egzemplarz nie ma zaokrągleń na końcu, ma po prostu ścianki w miejscach gdzie zwykle są zaokrąglenia. Etykietka też nie powala na kolana, niby standard dla Wowów- nazwa i obrazek jakiegoś ciasta. Tylko ,że to ciastko nie wygląda zbyt apetycznie, wygląda tak samo sztucznie jak sztuczny jest aromat tej tabaki. Z tyłu trój-językowe ostrzeżenie o szkodliwości i dane Dholakii.
PS: Obniżam troszkę ocenę opakowania, primo za etykietkę, secundo aby ocena ogólna tej tabaki nie była zbyt wysoka.
Opis formy też nie będzie zbyt skomplikowany: suchy, drobno mielony tytoń brązowej barwy. Pachnie faktycznie tytoniem, aromat owocowo-waniliowy czuję dopiero po zażyciu. Nie jest to tabaka zbyt mocna jeśli brać pod uwagę ilość nikotyny.
Pudełko można by powiedzieć standardowe dla Dholakii, czyli forma znana z Ozony President czy McCraiga, pomniejszone pudełko Gawcia mieszczące 4 gramy hinduskiej specjalności. Ale jednak nie do końca, ponieważ mój egzemplarz nie ma zaokrągleń na końcu, ma po prostu ścianki w miejscach gdzie zwykle są zaokrąglenia. Etykietka też nie powala na kolana, niby standard dla Wowów- nazwa i obrazek jakiegoś ciasta. Tylko ,że to ciastko nie wygląda zbyt apetycznie, wygląda tak samo sztucznie jak sztuczny jest aromat tej tabaki. Z tyłu trój-językowe ostrzeżenie o szkodliwości i dane Dholakii.
PS: Obniżam troszkę ocenę opakowania, primo za etykietkę, secundo aby ocena ogólna tej tabaki nie była zbyt wysoka.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-Tytoń
-Praktyczna tabakierka...
-Cena
-Praktyczna tabakierka...
-Cena
Minusy Tabaki
-... mieszcząca tylko 4 gramy tabaki i...
-... z niezbyt ładną etykietką
-Sztuczny aromat wanilii
-Sztuczny aromat "owocowy"
-... z niezbyt ładną etykietką
-Sztuczny aromat wanilii
-Sztuczny aromat "owocowy"
N
(Updated: Styczeń 12, 2011)
Ocena ogólna
3.2
Ocena smaku
3.0
Ocena opakowania
4.0
Tabaka sucha i bardzo drobno zmielona. Aromat lekko ciastkowaty, jak napisała Eowina88, trochę przypomina babkę piaskową i to wszystko, nie czuć w niej raczej żadnych owoców.
Spodziewałem się raczej wyraźnego smaku szarlotki z jabłkami. Aromat jest jednak dosyć trudny do wyczucia, przesłania go typowy aromat tytoniu Dholakii, lekko kadzidlany.
Nie jest to tabaka w moim typie, po skosztowaniu Swiss Chocolate spodziewałem się czegoś więcej. Polecam bardziej jako ciekawostkę, nie jest to jednak tabaka na co dzień i dla wszystkich.
Spodziewałem się raczej wyraźnego smaku szarlotki z jabłkami. Aromat jest jednak dosyć trudny do wyczucia, przesłania go typowy aromat tytoniu Dholakii, lekko kadzidlany.
Nie jest to tabaka w moim typie, po skosztowaniu Swiss Chocolate spodziewałem się czegoś więcej. Polecam bardziej jako ciekawostkę, nie jest to jednak tabaka na co dzień i dla wszystkich.
P
(Updated: Styczeń 12, 2011)
Ocena ogólna
4.0
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
4.0
Seria "WoW!" to coś, czego do tej pory w życiu mi brakowało.
Nie wiem, jak Hindusi to robią, że w 4. gramowym pudełeczku mieszczą całe ciastko, czy owoc.
W przypadku Fruit Cake ciężko jest stwierdzić "co poeta miał na myśli".
Jako człowiek spędzający w kuchni z zamiłowania dużo czasu, znalazłam w tej tabace bardziej smak babki piaskowej (nie z piasku, tylko takiej kojarzonej ze świętami wielkanocnymi ;) ) niż owoców i sporo wanilii.
Osobiście za wanilią nie przepadam, a tego typu produkty nie nadają się do częstego zażywania, więc nie jest to moja ulubienica, ale na pewno nie jest ostatnim WoW'em w mojej kolekcji.
Warto się na nią skusić :)
Nie wiem, jak Hindusi to robią, że w 4. gramowym pudełeczku mieszczą całe ciastko, czy owoc.
W przypadku Fruit Cake ciężko jest stwierdzić "co poeta miał na myśli".
Jako człowiek spędzający w kuchni z zamiłowania dużo czasu, znalazłam w tej tabace bardziej smak babki piaskowej (nie z piasku, tylko takiej kojarzonej ze świętami wielkanocnymi ;) ) niż owoców i sporo wanilii.
Osobiście za wanilią nie przepadam, a tego typu produkty nie nadają się do częstego zażywania, więc nie jest to moja ulubienica, ale na pewno nie jest ostatnim WoW'em w mojej kolekcji.
Warto się na nią skusić :)
E