White (non-tobacco)

Nie lubię namiastek tabaki, och jak ja ich nie lubię. Chyba cudem jakieś mogły mi posmakować (przynajmniej z 3 na pewno dobrze bym ocenił), ale to co przygotował dla tabaczarzy to jakaś pomyłka.

WoS White to jedna z gorszych namiastek z jaką miałem do czynienia, choć nie wiem czy nawet nie najgorsza. Choć konsystencja tego proszku jest miła dla oka i palców - biały jak śnieg, puszysty jak wełna - to reszta jest nieciekawa.

Aromat mentolowo-ziołowy jest bardzo intensywny, nawet zachęca do konsumpcji, ale niestety jak dostanie się do nosa... koszmar. Drętwy mentol, "tabaka" wysusza śluzówkę niemiłosiernie. Tylko orzeźwienie, nic więcej.

Znikła moja recenzja. Kolejny raz. Nie wiem, może była koszmarna... lecz do białej gorączki doprowadza mnie, gdy ktoś ingeruje w moje teksty - takie moje dziennikarskie zadzieranie nosa. Tak już mam. No ale w tym przypadku, to może i dobrze się stało. Oceniłem tę tabakę z góry na 1 - bo biała, bo non-tobacco, a ja koniecznie chciałem zgrywać takiego konserwatystę, który ma w dupie takie postmodernistyczne wydziwianki. Przyznaję się do błędu. Ostatnio na pewnym forum, w podobnym tonie wypowiedziałem się o e-papierosach, teraz żałuję. No nic - robi się off top... wróćmy do tabaki. Biała, sypka, sucha - bardzo mocna i bardzo spearmint (z tego, co pamiętam, bo to recenzja nieco "z głowy"). Dorzucam drugą gwiazdkę, za właściwości odświeżające i przydatność do tytoniowych mieszanek; do zażywania solo jeszcze się nie przekonałem ale też nie wykluczam takiej ewentualności.

Pudełko jest metalowe i to chyba jego jedyny plus. Nie posiada ono żadnej dziurki, więc trzeba otwierać całą pokrywkę, co sprawia trochę trudności. Zaraz po odtworzeniu doznajemy lekkiego szoku, gdyż zawartość bardziej wygląda na ekskluzywny narkotyk, a nie jak tabaka, do której jesteśmy przyzwyczajeni. Jest ona idealnie biała. Jej zmielenie jest trochę irytujące. Wilgotność zresztą też. Jednak nie jest to coś, co przeszkadza w snuffaniu. Jak dla mnie jej smak jest idealny. Lekko wyczuwalny mentol. Mnie to jak najbardziej odpowiada. Polecam ją starym odkrywcą jako coś zupełnie nowego oraz nowym i niedoświadczonym jako miłe doświadczenie.