Vanilla
Informacje o tabace
Producent
JK
Parametry tabaki
Smak tabaki
wanilia
Waga tabaki
7 g
Opakowanie
metalowe
JK Vanilla
Recenzje użytkowników
1 review
Ocena ogólna
3.9
Ocena smaku
4.0(1)
Ocena opakowania
3.5(1)
Already have an account? Log in now or Create an account
Vanilla Sky
Ocena ogólna
3.9
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
3.5
To moja jedyna waniliowa tabaka jaką próbowałem, zatem nie mam odniesienia do innych producentów.
Zacznę od puszeczki. 7-gramowa, ładna puszka z minimalistyczą etykietą, która jednak zrobiona jest ze smakiem i do zawartości pasuje jak najbardziej. Po otwarciu poczujemy wspaniały aromat wanilii (niestety w pierwszych tygodniach będzie on lekko budyniowy) a oczom ukaże się złocista Virginia. Tabaka jest drobno zmielona, ale bardzo wilgotna. W dotyku ma się wrażenie, że jest szorstka i "twarda", daleko jej do puszystości znanej z niektórych tabak np. Samuela Gawitha.
Po zażyciu czuć w zasadzie tylko wanilię (lub wanilinę będąc poprawnym), która na finiszu staje się słodka i budyniowa, ale dochodzi też subtelny aromat tytoniu i orzechów. Kiedy tabaka pooddycha trochę, łatwiej wyczuć tytoń i dodatkowy, orzechowy aromat, co tworzy znacznie przyjemniejszą kompozycję. Z czasem budyniowa końcówka zanika. Sama tabaka nie jest raczej z dużą zawartością nikotyny, ale mocno rozgrzewa nos i sporo tu szczypania- do tego stopnia, że odnoszę wręcz wrażenie, jakby tabaka była nasączona waniliowym aromatem spożywczym, który stosuje się do wypieków...
Aromat utrzymuje się długo, może nawet trochę za długo, aczkolwiek traktuję to jako zaletę. Konsystencja jest o tyle przyjemna, że zdarza mi się kichnąć, a u mnie to rzadkość. Przeszkadza pieczenie.
Po kilku miesiącach zauważyłem, że puszka zaczyna czernieć pod przykrywką, co na pewno w miarę upływu czasu nie skończy się dobrze dla puszki i jej zawartości, dlatego obniżam ocenę za opakowanie. Zalecałbym też szybkie opróżnienie zawartości i zabezpieczenie puszki jeśli ktoś kolekcjonuje.
Zacznę od puszeczki. 7-gramowa, ładna puszka z minimalistyczą etykietą, która jednak zrobiona jest ze smakiem i do zawartości pasuje jak najbardziej. Po otwarciu poczujemy wspaniały aromat wanilii (niestety w pierwszych tygodniach będzie on lekko budyniowy) a oczom ukaże się złocista Virginia. Tabaka jest drobno zmielona, ale bardzo wilgotna. W dotyku ma się wrażenie, że jest szorstka i "twarda", daleko jej do puszystości znanej z niektórych tabak np. Samuela Gawitha.
Po zażyciu czuć w zasadzie tylko wanilię (lub wanilinę będąc poprawnym), która na finiszu staje się słodka i budyniowa, ale dochodzi też subtelny aromat tytoniu i orzechów. Kiedy tabaka pooddycha trochę, łatwiej wyczuć tytoń i dodatkowy, orzechowy aromat, co tworzy znacznie przyjemniejszą kompozycję. Z czasem budyniowa końcówka zanika. Sama tabaka nie jest raczej z dużą zawartością nikotyny, ale mocno rozgrzewa nos i sporo tu szczypania- do tego stopnia, że odnoszę wręcz wrażenie, jakby tabaka była nasączona waniliowym aromatem spożywczym, który stosuje się do wypieków...
Aromat utrzymuje się długo, może nawet trochę za długo, aczkolwiek traktuję to jako zaletę. Konsystencja jest o tyle przyjemna, że zdarza mi się kichnąć, a u mnie to rzadkość. Przeszkadza pieczenie.
Po kilku miesiącach zauważyłem, że puszka zaczyna czernieć pod przykrywką, co na pewno w miarę upływu czasu nie skończy się dobrze dla puszki i jej zawartości, dlatego obniżam ocenę za opakowanie. Zalecałbym też szybkie opróżnienie zawartości i zabezpieczenie puszki jeśli ktoś kolekcjonuje.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
+ miły aromat wanilii z dodatkiem orzechów
+ fajna konsystencja
+ fajna konsystencja
Minusy Tabaki
- początkowo budyniowa
- trochę za bardzo piecze
- trochę za bardzo piecze
H