Sztygar - Tabaka biała z kofeiną

Niezbyt rozumiem kto i po co wyrabia tego typu tabaki. Smak - skojarzył mi się z cukierkami Halls, po chwili zniknął zupełnie nie pozostawiając po sobie niczego, poza nieprzyjemnym uczuciem w gardle. Właśnie - tabaka ma konsystencję cukru pudru, sypie się PROSTO do gardła. Trudno wysypać zadowalającą ilość, wszystko się skawala, a beznadziejny otwór opakowania nie ułatwia bynajmniej sprawy. Trudno tu mówić o czymkolwiek, o bukiecie czy aromacie. Nie polecam, chyba że jako zabawny prezent, tudzież do kolekcji.

Genialne pierwsze wrażenie, ze względu na kompletnie komiczną tabakierę.
Biała, plastikowa, z właśnie "tytułowym" sztygarem na rysunku.
Kiedy ją zobaczyłam pomyślałam tylko o tym, aby jej zażyć.
Zważywszy iż nigdy wcześniej nie próbowałam tabaki białej beztytoniowej, nie wiedziałam czego się spodziewać.
I chyba się przeliczyłam.
Proszek owy o konsystencji cukru pudru od razu po zażyciu spływa, czy nawet raczej jeszcze spada do gardła.
Co powoduje krztuszenie i niechęć do kolejnych dawek.
Smak?
Ciężko wyczuć, dla mnie to konkretnie smak cukru pudru i żaden inny..
No, może cukier puder z lekką nutką mięty pieprzowej.
Tabaka nadaje się jak najbardziej na prezent dla gorliwego tabaczarza, który nie ma w kolekcji
tabaki "z jajem" ;)
I chyba tylko do tego.