Strawberry
Informacje o tabace
Producent
STOK
Parametry tabaki
Smak tabaki
Strawberry
Waga tabaki
8g.
Opakowanie
metalowe
Strawberry
Recenzje użytkowników
8 reviews
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.4(8)
Ocena opakowania
3.0(8)
Already have an account? Log in now or Create an account
Słodkości Ty moja!
Ocena ogólna
3.9
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
3.5
Po odkryciu jabłkowego sadu przyszedł czas na truskawkowy ogródek. Moja przygoda z tą tabaką, to w dużej mierze zasługa innych kolegów po fachu. Posiadając charlotte, która okazała się wyborem raczej średnim oraz pinye, czyli ananasa z puszki, przestałem wierzyć, że owocówki stoka mogą być prawdziwe i przypaść do gustu. Na moje szczęście się myliłem...
Oczarowany do granic mojej duszy tabacznika owocowego, która jednakże zbyt głęboka nie jest, mogę z czystym sercem powiedzieć, że tabaka ta jest UROCZA. Od pierwszego "kęsa" tej czerwonej pyszności zawirowało mi w głowie. Pewnie dlatego, że była to pierwsza duża porcja po długim czasie przerwy w tabaczeniu. Mimo wszystko - ten cudowny naturalny aromat truskawki na długo zagościł w moim nosie i sercu.
Oczywiście pierwszy plan gra tutaj czerwona słodycz truskawki, która bazuje na wspaniałym, słodkim tytoniu. Możemy być dumni, że rodacy potrafią wyprodukować tak świetną owocówkę. Skojarzenie może być tylko jedno, ale okoliczności temu towarzyszące oczywiście różne. Zawsze mówię, że tabaka to swojego rodzaju wehikuł czasu. Podobnie jest w tym przypadku. Nie kojarzymy jej jednak z fabryką chemiczną, a ogródkiem babci, gdzie rano znajdowaliśmy soczyste owoce.
Mimo tego, że tamte truskawki były darmowe, to ten produkt i tak jest bardzo opłacalny i względnie tani. Mimo tego, że w tabakierce znajdziemy 8g proszku.
Myślę, że pośród nas jest sporo osób, które często sięgają po owocówki. Ten produkt na pewno zasłużył na to, żeby go godnie nosić w kieszeni, a przede wszystkim w nosie i sercu.
Oczarowany do granic mojej duszy tabacznika owocowego, która jednakże zbyt głęboka nie jest, mogę z czystym sercem powiedzieć, że tabaka ta jest UROCZA. Od pierwszego "kęsa" tej czerwonej pyszności zawirowało mi w głowie. Pewnie dlatego, że była to pierwsza duża porcja po długim czasie przerwy w tabaczeniu. Mimo wszystko - ten cudowny naturalny aromat truskawki na długo zagościł w moim nosie i sercu.
Oczywiście pierwszy plan gra tutaj czerwona słodycz truskawki, która bazuje na wspaniałym, słodkim tytoniu. Możemy być dumni, że rodacy potrafią wyprodukować tak świetną owocówkę. Skojarzenie może być tylko jedno, ale okoliczności temu towarzyszące oczywiście różne. Zawsze mówię, że tabaka to swojego rodzaju wehikuł czasu. Podobnie jest w tym przypadku. Nie kojarzymy jej jednak z fabryką chemiczną, a ogródkiem babci, gdzie rano znajdowaliśmy soczyste owoce.
Mimo tego, że tamte truskawki były darmowe, to ten produkt i tak jest bardzo opłacalny i względnie tani. Mimo tego, że w tabakierce znajdziemy 8g proszku.
Myślę, że pośród nas jest sporo osób, które często sięgają po owocówki. Ten produkt na pewno zasłużył na to, żeby go godnie nosić w kieszeni, a przede wszystkim w nosie i sercu.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-bardzo przyjemny tytoń
-naturalny zapach soczystej truskawki
-przyzwoite zmielenie
-naturalny zapach soczystej truskawki
-przyzwoite zmielenie
Minusy Tabaki
-niestety puszka
-można się zasłodzić
-można się zasłodzić
N
Szisza truskawkowa
Ocena ogólna
2.6
Ocena smaku
3.0
Ocena opakowania
1.0
Po ponad roku od kupna jestem gotowy zrecenzować tą tabakę.
Opakowanie:
Aluminiowa puszka, przeżarta rdzą i charakterystycznym, metalicznym zapachem. Po jakimś czasie przesypałem do innych opakowań. Etykieta to też nic szczególnego, niemniej całość robi żenujące wrażenie.
Tabaka:
Po otwarciu uderza zapach bardzo słodkiego syropu, który niekoniecznie musi się kojarzyć z truskawką. Dla mnie było to dość odrzucające bo liczyłem na bardziej naturalny aromat, a ten jest jakby żywcem wyjęty z opakowania tytoniu truskawkowego do fajki wodnej. Zbyt intensywny.
Sam tytoń jednak robi świetne wrażenie. Ciemny, grubo mielony i przy tym bardzo puszysty. Po wzięciu do nosa okazał się bardzo "przyjazny", nie uderza po zatokach, nie spływa, ogólnie tu jest naprawdę dobrze.
Jednak sam smak, za bardzo intensywny dla mnie, na dodatek jest jednak sztuczny.
Nie jest to coś jednoznacznie złego, jak czytałem w innych recenzjach może to smakować. Jednak z czym się nie zgodzę to stwierdzenie, że jest w jakikolwiek sposób naturalny.
Nie zniechęcając się jednak, postanowiłem tabakę wywietrzyć. Trzymałem ją na spodku przez ponad tydzień, ale aromat ani trochę nie zelżał.
Teraz, kiedy biorę ją po ponad roku nieużywania mogę powiedzieć, że jest lepsza, bo łagodniejsza. Niemniej nie mam siły na podobne eksperymenty w przyszłości, więc do tej tabaki już nie wrócę.
Ogólnie dla miłośników słodkich, syropowatych tabak.
Opakowanie:
Aluminiowa puszka, przeżarta rdzą i charakterystycznym, metalicznym zapachem. Po jakimś czasie przesypałem do innych opakowań. Etykieta to też nic szczególnego, niemniej całość robi żenujące wrażenie.
Tabaka:
Po otwarciu uderza zapach bardzo słodkiego syropu, który niekoniecznie musi się kojarzyć z truskawką. Dla mnie było to dość odrzucające bo liczyłem na bardziej naturalny aromat, a ten jest jakby żywcem wyjęty z opakowania tytoniu truskawkowego do fajki wodnej. Zbyt intensywny.
Sam tytoń jednak robi świetne wrażenie. Ciemny, grubo mielony i przy tym bardzo puszysty. Po wzięciu do nosa okazał się bardzo "przyjazny", nie uderza po zatokach, nie spływa, ogólnie tu jest naprawdę dobrze.
Jednak sam smak, za bardzo intensywny dla mnie, na dodatek jest jednak sztuczny.
Nie jest to coś jednoznacznie złego, jak czytałem w innych recenzjach może to smakować. Jednak z czym się nie zgodzę to stwierdzenie, że jest w jakikolwiek sposób naturalny.
Nie zniechęcając się jednak, postanowiłem tabakę wywietrzyć. Trzymałem ją na spodku przez ponad tydzień, ale aromat ani trochę nie zelżał.
Teraz, kiedy biorę ją po ponad roku nieużywania mogę powiedzieć, że jest lepsza, bo łagodniejsza. Niemniej nie mam siły na podobne eksperymenty w przyszłości, więc do tej tabaki już nie wrócę.
Ogólnie dla miłośników słodkich, syropowatych tabak.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- tytoń
- fanom słodkich tabaka może się spodobać
- fanom słodkich tabaka może się spodobać
Minusy Tabaki
- beznadziejna aluminiowa puszka
- słodki, nienaturalnie "syropowy" aromat
- słodki, nienaturalnie "syropowy" aromat
A
Ciasteczko do kawy
(Updated: Listopad 06, 2012)
Ocena ogólna
5.0
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
5.0
Naprawa, wioska przed Jordanowem. Samochód skręca w lewo, jedzie kawałek asfaltem, po czym droga przeradza się w zwykłą polną dróżkę. Po obu stronach pola ziemniaków, a dalej las. Po zaparkowaniu samochodu idę dalej polną dróżką. Słońce przyjemnie okala twarz i nadaje miejscu sielankowego charakteru. Ścieżka skręca w las i zagłebia się weń. W lesie tętni życiem, jakiś dzięcioł drąży dziurę w drzewie, czerwone dorodne mrówki kotłują się przy mrowisku, sarenka z młodym piją wodę ze źródełka. Wychodzę z lasu i... jest! dość spory kawałek ziemi ogrodzony wątłym płotem, wokół którego rosną ogromne sosny i świerki. Pamiętam jak jeszcze niedawno sadziłam z dziadkiem takie malutkie, sięgające kolan drzewka... Wyciągam klucz, otwieram furtkę i moim oczom ukazuje się malutki drewniany domek, kilka drzewek owocowych, trawnik oraz grządki. Już nawet nie otwieram domku, rzucam klucze na stół i porzucając wszelką powagę lecę niczym małe dziecko prosto na największą grządkę pełną truskawek. Ogromne, naturalne, bez chemii, niektóre są wielkości mojej dłoni (bez palców), czerwoniutkie i aromatyczne, ach! Mało tam jest zieleni, każdy krzaczek czerwieni się krasną słodyczą, jakby czuł się zawstydzony moim zachwytem i lubieżną chęcią obnażenia i skosztowania jego krągłości. Czas się zatrzymuje kiedy podnoszę do ust najpiękniejszą truskawkę jaką znalazłam, zapach oszałamia, najchętniej pochłonęłabym ją całą od razu, ale delikatnie zdmuchuję z niej kurz i wkładam do ust sam koniuszek, dotykam jej językiem i czuję jaka jest mięciutka i ten smak... Odgryzam delikatnie kawałeczek i rozpływam się w niesamowitym cudzie, jakim obdarowała mnie natura... Każda truskawka jest dla mnie innym, jeszcze wspanialszym doznaniem niż poprzednia. Kiedy tonę w truskawkowej ekstazie, jak zwykle dobiega mnie głos, przywołujący do rzeczywistości: "Karola! Zostaw nam trochę tych truskawek!". Boom! Znów jestem na działce i z utęsknieniem raz po raz zerkam na krzaczki, które wołają mnie niczym kochanka ukochanego- zalotnie i obiecując cuda, jakich jeszcze nie zaznał. Teraz, kiedy truskawek już nie ma wspominam letni czas wraz ze Stokiem Strawberry. 6,20zł za wakacje zapakowane w ośmiogramowe pudełeczko? Dałabym więcej, ponieważ ten smak jest dla mnie powrotem do czegoś pięknego. W innych recenzjach użytkowników, zdania były podzielone co do naturalności smaku, jednak z ręką na sercu mogę powiedzieć, iż zarówno moje działkowe truskawki jak i przetwory z nich mają właśnie taki zapach. Na forum wspomniałam, że zakochałam się i chcę tę tabakę zjeść. Nie dziwcie mi się, moi drodzy, ponieważ ten aromat jest niesamowity. Pisałam wcześniej o SG Strwaberry, iż jest on kwintesencją owocowych tabak i podtrzymuję tę opinię, ponieważ Stok jest jak ciasteczko do kawy. Kiedy pije się gorzką kawę, przyjemnie jest zjeść sobie do niej coś słodkiego i takim produktem dla mnie jest Stok. Nie poleciłabym go na tabakę codzienną, bo może się znudzić, ale jak najbardziej warto do niego wracać co jakiś czas. Uwielbiam truskawki, poziomki, maliny i wszystkie tabaki, które będą godnie odwzorowywać ich smak będą mi smakować. Samuel Gawith jest tabaką, w której główną rolę odgrywa tytoń, a dopiero potem jest aromat pomocniczy. W Stokach jest odwrotnie- tutaj aromat pomocniczy jest tym głównym i to jest super, bo jest to odskocznia od typowych tabak. Czytałam, że jest w niej mentol, którego znów nie czuję. Może autosugestia, a może jest tak delikatny, że nie psuje aromatu, pozostając niewyczuwalnym? Truskawka w Stoku jest przyjemna, naturalna i daje mi namiastkę lata. Zapach utrzymuje się, jak wspomniał Nitzo, raz dłużej, raz krócej, ale nie sposób nie zatęsknić za tym aromatem. Stoki charakteryzują się grubym zmieleniem i różnego stopnia tłustością. H&L jest tłusty, ale Icy Blak to już lekka przesada, jest ciężki i toporny, wypada z nosa, drażni śluzówkę. Strawberry natomiast jest lekki, przyjemny na dla nosa zażywającego. Ma kolor brązowy, ani jasny, ani ciemny, po prostu brązowy i zamknięty jest w standardowej już dla tego producenta tabakierce, identycznej jak ta od Gotarda. Naklejka jak zwykle skromna- czerwony jelonek, logo producenta, cena i smak. Początkowo te naklejki wydawały mi się zbyt skromne, z czasem jednak pojęłam, że w tej prostocie ukryta jest cała magia, która przyciąga mnie i skłania do zażycia. godna jest polecenia na każdy nos. Myślę, że szczególnie spodoba się młodym i niedoświadczonym tabaczarzom jak i dziewczętom, przez swoją subtelność i nieskomplikowany odbiór. Doświadczony nos również nie pogardzi nutką słodyczy dla odmiany. :)
Ziomziomalu, pozdrawiam i dziękuję, że nie obawiasz się wyrazić swojego zdania. :)
Ziomziomalu, pozdrawiam i dziękuję, że nie obawiasz się wyrazić swojego zdania. :)
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- Odskocznia od typowych tabak
- Naturalny, cudowny smak
- Zmielenie
- Polski produkt
- Tabakierka
- Naturalny, cudowny smak
- Zmielenie
- Polski produkt
- Tabakierka
Minusy Tabaki
- Nie na codzień
R
pełnowartościowa owocówka
Ocena ogólna
4.7
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
3.5
Żeby się zbytnio nie rozpisywać to na wstępie powiem, że jest to moja pierwsza tabaka STOKa
Jest na tyle dobra, iż dzięki niej postanowiłem wypróbować również inne smaki..
Na pierwszy rzut wyczuwam delikatny mentol który po chwili miesza się z intensywną truskawką (choć czasem zdaje mi się, że jest to poziomka)
Obydwa zapachy mieszając się ze sobą, znakomicie się uzupełniają tworząc bardzo przyjemną tabakę zarówno dla nowicjuszy jak i doświadczonych, szukających czasem odmiany.
Tabaka nie gryzie i nie spływa (tak przynajmniej jest w moim przypadku)
Jest to jedna z moich ulubionych owocówek. Między innymi dlatego iż nie wyczuwam tutaj chemii a wręcz mogę sobie wmówić, że jadłem przed chwilą świeże truskawki ;)
Po dłuższym stosowaniu może się troszkę znudzić, dlatego zalecam wciągać ją raz na jakiś czas....a na pewno zawszę będzie chciało się do niej wracać
Odnośnie pudełka i wyglądu to może nie jest jakoś graficznie zaawansowane ale patrząc pod kontem innych smaków STOKa to wszystko fajnie się ze sobą łączy, co sprawia, iż jest to bardzo charakterystyczna i rozpoznawalna tabaka
Jak dla mnie jedynym minusem w nowym plastikowym opakowaniu jest to, że czasem ciężko tabakę otworzyć (przesuwane wieczko musi się wyrobić by było ok)
Ostatecznie uważam, że jest to pełnowartościowa owocówka, która w 100% spełnia nasze wcześniejsze wyobrażenia i oczekiwania
Jest na tyle dobra, iż dzięki niej postanowiłem wypróbować również inne smaki..
Na pierwszy rzut wyczuwam delikatny mentol który po chwili miesza się z intensywną truskawką (choć czasem zdaje mi się, że jest to poziomka)
Obydwa zapachy mieszając się ze sobą, znakomicie się uzupełniają tworząc bardzo przyjemną tabakę zarówno dla nowicjuszy jak i doświadczonych, szukających czasem odmiany.
Tabaka nie gryzie i nie spływa (tak przynajmniej jest w moim przypadku)
Jest to jedna z moich ulubionych owocówek. Między innymi dlatego iż nie wyczuwam tutaj chemii a wręcz mogę sobie wmówić, że jadłem przed chwilą świeże truskawki ;)
Po dłuższym stosowaniu może się troszkę znudzić, dlatego zalecam wciągać ją raz na jakiś czas....a na pewno zawszę będzie chciało się do niej wracać
Odnośnie pudełka i wyglądu to może nie jest jakoś graficznie zaawansowane ale patrząc pod kontem innych smaków STOKa to wszystko fajnie się ze sobą łączy, co sprawia, iż jest to bardzo charakterystyczna i rozpoznawalna tabaka
Jak dla mnie jedynym minusem w nowym plastikowym opakowaniu jest to, że czasem ciężko tabakę otworzyć (przesuwane wieczko musi się wyrobić by było ok)
Ostatecznie uważam, że jest to pełnowartościowa owocówka, która w 100% spełnia nasze wcześniejsze wyobrażenia i oczekiwania
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- aromat truskawki
- cena
- długo czuć w nosie
- jest taka jaką by się chciało by była..
- cena
- długo czuć w nosie
- jest taka jaką by się chciało by była..
Minusy Tabaki
- dla niektórych może okazać się zbyt słodka
- nowsze plastikowe pudełka trudno czasem otworzyć
- nowsze plastikowe pudełka trudno czasem otworzyć
J
Uniwersalna truskawka prosto z krzaczka.
(Updated: Listopad 27, 2011)
Ocena ogólna
4.0
Ocena smaku
4.5
Ocena opakowania
2.0
Attention Uwaga: Kto czytał mój opis Stok Banana, może sobie darować pierwsze 2 akapity- są takie same.
Słowo wstępu:
Stok Strawberry jest jedną z kilkunastu tabak dystrybuowanych przez Synchro z myślą o polskich tabaczarzach. Seria tabak Stok oprócz rogacza na etykietkach wyróżnia się także dosyć małym zmieleniem i sporą wilgotnością. Tabaczany proszek początkowo sprzedawany był w 10 gramowych puszkach z blachy aluminiowej, obecnie zaś możemy go zakupić w czarnych tabakierkach znanych z wyrobów spod znaku Paula Gotarda lub Radforda. Dużą zaletą całej serii tabak jest ich cena, (około 6 zł za 8 gram) jak i dobrej jakości tytoń.
Tabakierka:
Cóż, zarówno tabakierki typu Paul Gotard jak i aluminiowe puszeczki nie są zbyt dobrym rozwiązaniem dla tabaki o takiej grubości i wilgotności. Z tych pierwszych początkowo trudno jest wytrząsnąć pożądaną ilość proszku, no i nie oszukujmy się, zdecydowanie lepiej Stoki zażywać szczyptami niż z brzegu dłoni. Wadą tego drugiego rozwiązania jest zaś toporne wykonanie puszek, słyszałem ,że kilku osobom pokrywka i część z tabaką zgrzały się, kilka osób kupiło tabakę w podrdzewiałych puszkach. O ile ten pierwszy problem mnie nie dotyczył, to można powiedzieć ,że tego drugiego nie udało mi się uniknąć do końca. Ze względu na swoją wilgotność tabaka "zaprzyjaźniła się", zarówno z wieczkiem jak i z denkiem puszki, do tego stopnia ,że musiałem ją po prostu wytrzeć chusteczką. Resztek tabaki jednak nie udało się uratować, gdyż pociemniała i nabrała metalicznego aromatu. Na metalu zaś zostały charakterystyczne ślady wyżarcia powierzchni(kto nosi okulary z metalowymi oprawkami lub gra na gitarze zna ten problem).
Ze względu na tandetność puszki nie dziwię się, że nowe aromaty są wypuszczane tylko w akrylowych tabakierkach, ale nie jest to moim zdaniem optymalne rozwiązanie.
Na pochwałę zasługuje prosta, ale ładna nalepka z rogaczem, w innym kolorze w zależności od "smaku" tabaki. Na tabakierkach z proszkiem o smaku truskawy jest.. różowa.
Forma:
Proszek jest grubo mielony, puszysty i niejednolity. Generalnie barwy ciemnego brązu, ale jest dużo jaśniejszych ziaren. Jak wszystkie STOKi jest bardzo wilgotny. Na początku z puszki bił zapach słodkiej-lizakowej truskawki, teraz trąci trochę skorodowanym metalem (wina puszek).
Smak:
Nie mogę powiedzieć ,że Stok Truskawka ma naturalny aromat, co nie znaczy ,że mi nie smakuje. Zapach truskawki mi bardzo odpowiada, ale częściej czuję truskawkę z lizaków czy cukierków niż owoc. Chociaż czasem czuć właśnie naturalną truskawkę. Na początku wita nas leciutki menthol, ale smak jest przykryty przez truskawkę, czuć tylko "chłodek". W tle Stokowy tytoń, ogólnie kompozycja bardzo ciekawa. Raczej nie ma tu jakiś ukrytych smaczków, laserów i wodotrysków, ale jest to jednak dobra tabaka, przede wszystkim nie czuć w niej chemiczności. Aromat utrzymuje się około 10 minut, czasem krócej, czasem dłużej. Pudełko można równie dobrze skończyć w tydzień jak i delektować się tą tabaką co jakiś czas, słowem- uniwersalna.
Uważam ,że ten Stok spodoba się zarówno fanom SG Cherry, Ozony Raspberry i WoSa Cherry Menthol, czyli tabak bardzo różnych. Co zauważyłem po tabaczących znajomych, opinie były różne jedni się zachwycali, drudzy stwierdzili ,że to dobra tabaka, ale nikt nie powiedział ,że Stok Strawberry jest niedobry.
Jeżeli ktoś chce kupić pierwszego Stoka to polecam raczej Banana, ale Truskawka jest niewiele gorsza. Serdecznie polecam; wszystkim.
Słowo wstępu:
Stok Strawberry jest jedną z kilkunastu tabak dystrybuowanych przez Synchro z myślą o polskich tabaczarzach. Seria tabak Stok oprócz rogacza na etykietkach wyróżnia się także dosyć małym zmieleniem i sporą wilgotnością. Tabaczany proszek początkowo sprzedawany był w 10 gramowych puszkach z blachy aluminiowej, obecnie zaś możemy go zakupić w czarnych tabakierkach znanych z wyrobów spod znaku Paula Gotarda lub Radforda. Dużą zaletą całej serii tabak jest ich cena, (około 6 zł za 8 gram) jak i dobrej jakości tytoń.
Tabakierka:
Cóż, zarówno tabakierki typu Paul Gotard jak i aluminiowe puszeczki nie są zbyt dobrym rozwiązaniem dla tabaki o takiej grubości i wilgotności. Z tych pierwszych początkowo trudno jest wytrząsnąć pożądaną ilość proszku, no i nie oszukujmy się, zdecydowanie lepiej Stoki zażywać szczyptami niż z brzegu dłoni. Wadą tego drugiego rozwiązania jest zaś toporne wykonanie puszek, słyszałem ,że kilku osobom pokrywka i część z tabaką zgrzały się, kilka osób kupiło tabakę w podrdzewiałych puszkach. O ile ten pierwszy problem mnie nie dotyczył, to można powiedzieć ,że tego drugiego nie udało mi się uniknąć do końca. Ze względu na swoją wilgotność tabaka "zaprzyjaźniła się", zarówno z wieczkiem jak i z denkiem puszki, do tego stopnia ,że musiałem ją po prostu wytrzeć chusteczką. Resztek tabaki jednak nie udało się uratować, gdyż pociemniała i nabrała metalicznego aromatu. Na metalu zaś zostały charakterystyczne ślady wyżarcia powierzchni(kto nosi okulary z metalowymi oprawkami lub gra na gitarze zna ten problem).
Ze względu na tandetność puszki nie dziwię się, że nowe aromaty są wypuszczane tylko w akrylowych tabakierkach, ale nie jest to moim zdaniem optymalne rozwiązanie.
Na pochwałę zasługuje prosta, ale ładna nalepka z rogaczem, w innym kolorze w zależności od "smaku" tabaki. Na tabakierkach z proszkiem o smaku truskawy jest.. różowa.
Forma:
Proszek jest grubo mielony, puszysty i niejednolity. Generalnie barwy ciemnego brązu, ale jest dużo jaśniejszych ziaren. Jak wszystkie STOKi jest bardzo wilgotny. Na początku z puszki bił zapach słodkiej-lizakowej truskawki, teraz trąci trochę skorodowanym metalem (wina puszek).
Smak:
Nie mogę powiedzieć ,że Stok Truskawka ma naturalny aromat, co nie znaczy ,że mi nie smakuje. Zapach truskawki mi bardzo odpowiada, ale częściej czuję truskawkę z lizaków czy cukierków niż owoc. Chociaż czasem czuć właśnie naturalną truskawkę. Na początku wita nas leciutki menthol, ale smak jest przykryty przez truskawkę, czuć tylko "chłodek". W tle Stokowy tytoń, ogólnie kompozycja bardzo ciekawa. Raczej nie ma tu jakiś ukrytych smaczków, laserów i wodotrysków, ale jest to jednak dobra tabaka, przede wszystkim nie czuć w niej chemiczności. Aromat utrzymuje się około 10 minut, czasem krócej, czasem dłużej. Pudełko można równie dobrze skończyć w tydzień jak i delektować się tą tabaką co jakiś czas, słowem- uniwersalna.
Uważam ,że ten Stok spodoba się zarówno fanom SG Cherry, Ozony Raspberry i WoSa Cherry Menthol, czyli tabak bardzo różnych. Co zauważyłem po tabaczących znajomych, opinie były różne jedni się zachwycali, drudzy stwierdzili ,że to dobra tabaka, ale nikt nie powiedział ,że Stok Strawberry jest niedobry.
Jeżeli ktoś chce kupić pierwszego Stoka to polecam raczej Banana, ale Truskawka jest niewiele gorsza. Serdecznie polecam; wszystkim.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-Konsystencja
-Aromat truskawki- czasem naturalny, czasem mniej ,ale nigdy nie jest "chemiczny"
-Cena i ilość
-Dobry tytoń
-Aromat truskawki- czasem naturalny, czasem mniej ,ale nigdy nie jest "chemiczny"
-Cena i ilość
-Dobry tytoń
Minusy Tabaki
-Beznadziejna puszka i tylko trochę lepsza dla tabak o takiej konsystencji akrylowa tabakierka.
N