- Tabaki
- Tabaki
- Paul Gotard Snuff
- Raspberry
Raspberry
Informacje o tabace
Producent
Paul Gotard
Parametry tabaki
Smak tabaki
Malina
Waga tabaki
10g.
Opakowanie
metalowe
Paul Gotard Snuff
Recenzje użytkowników
6 reviews
Ocena ogólna
4.3
Ocena smaku
4.3(6)
Ocena opakowania
4.0(6)
Already have an account? Log in now or Create an account
Malina od Paula Gotarda.
Ocena ogólna
3.2
Ocena smaku
3.0
Ocena opakowania
4.0
Kilkukrotnie podchodziłem do napisania tej krótkiej recenzji. Spowodowane jest to tym, że im dłużej zażywam PG Raspberry tym bardziej odmienna staje się moja opinia o niej od tej jaką miałem po pierwszym zażyciu. Ale nie uprzedzajmy faktów.
Chciałem koniecznie spróbować standardowego produktu producenta mojej najukochańszej tabaki (poziomka z miętą). Jestem malinowym potworem ;-) więc padło na ten a nie inny aromat.
Tabakierka znana mi już z limitowanych Chat Polskich. Całkiem zgrabna, praktyczna, bardzo łatwo dozuje się dawkę. Taka jak lubię, z suwakiem. Nalepka przyjemniejsza dla oka aniżeli w przypadku wspomnianych Chat Polskich, a samo opakowanie jest innego koloru, ciemnobrązowe z leciutką domieszką bordo. Co ciekawe zauważyłem, że nie jest czarne dopiero po kilku tygodniach posiadania. Cztery gwiazdki.
Konsystencja przyjemna, średnie zmielenie i duża wilgotność. Lubi zbijać się w grudki, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, po zażyciu nie spływa do gardła.
Po przesunięciu suwaka i przystawieniu nosa do otworu poczujemy mentolowo-malinowy zapach. Wydaje się być sympatyczny, ale od razu można wyczuć, że opakowanie nie zawiera malinowego suszu tylko sztuczne aromaty. Siup do nosa i było przyjemnie, przez kilka pierwszych razy. Im dłużej ją zażywam tym większą czuję do niej niechęć, tym bardziej wyczuwam sztuczność maliny i mierność mentolu, tym bardziej irytuje mnie ta kompozycja. Nic a nic nie czuć tytoniu, to kolejny minus. Zapach długo utrzymuje się w nosie, jakby na złość. Mam ją właśnie w nozdrzach i powoli rozglądam się za niezawodnym L.260, likwidatorem niechcianych zapachów. ;-) Trzy gwiazdki, a nie dwie tylko dlatego że pierwsze wrażenie było pozytywne.
Chciałem koniecznie spróbować standardowego produktu producenta mojej najukochańszej tabaki (poziomka z miętą). Jestem malinowym potworem ;-) więc padło na ten a nie inny aromat.
Tabakierka znana mi już z limitowanych Chat Polskich. Całkiem zgrabna, praktyczna, bardzo łatwo dozuje się dawkę. Taka jak lubię, z suwakiem. Nalepka przyjemniejsza dla oka aniżeli w przypadku wspomnianych Chat Polskich, a samo opakowanie jest innego koloru, ciemnobrązowe z leciutką domieszką bordo. Co ciekawe zauważyłem, że nie jest czarne dopiero po kilku tygodniach posiadania. Cztery gwiazdki.
Konsystencja przyjemna, średnie zmielenie i duża wilgotność. Lubi zbijać się w grudki, ale nigdy mi to nie przeszkadzało, po zażyciu nie spływa do gardła.
Po przesunięciu suwaka i przystawieniu nosa do otworu poczujemy mentolowo-malinowy zapach. Wydaje się być sympatyczny, ale od razu można wyczuć, że opakowanie nie zawiera malinowego suszu tylko sztuczne aromaty. Siup do nosa i było przyjemnie, przez kilka pierwszych razy. Im dłużej ją zażywam tym większą czuję do niej niechęć, tym bardziej wyczuwam sztuczność maliny i mierność mentolu, tym bardziej irytuje mnie ta kompozycja. Nic a nic nie czuć tytoniu, to kolejny minus. Zapach długo utrzymuje się w nosie, jakby na złość. Mam ją właśnie w nozdrzach i powoli rozglądam się za niezawodnym L.260, likwidatorem niechcianych zapachów. ;-) Trzy gwiazdki, a nie dwie tylko dlatego że pierwsze wrażenie było pozytywne.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- przyjemna konsystencja
Minusy Tabaki
- nietrafiony, źle skomponowany, sztuczny aromat
S
Paul Gotard Raspberry
(Updated: Maj 30, 2011)
Ocena ogólna
4.8
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
4.0
Wiele razy narzekałem na owocową linię Paula Gotarda, właściwie w każdym wstępniaku do recenzji owocówki z tej stajni narzekałem, marudziłem, wyśmiewałem i wbijałem szpilki. Cóż nigdy nie mówiłem, że jestem miłym facetem, raczej opisałbym siebie jako utajnionego, wrednego sukinkota. Na szczęście dzisiaj ominie Was moje utyskiwanie na tę firmę, bowiem tym razem Paul wykonał kawał dobrej roboty. Osobiście rozważam odpalenie fajerwerków, gdyż nie liczyłem na to, że zachwycę się tabaką z tej linii. Wyrób, który ratuje honor i dobry wizerunek marki nazywa się Raspberry.
Ktoś powie: „Znowu malina? Ileż razy można wałkować to samo!?” Moja odpowiedź brzmi: do teraz, ponieważ oto malina ostateczna. W odróżnieniu od wyrobu Poschla, nie jest tak chemiczna i choć posiada odrobinkę mentolu, to nie dominuje on nad właściwym aromatem. Z WoSem malinowym wygrywa pod względem intensywności i długości trwania zapachu. Najpoważniejszym konkurentem dla tabaki Paula jest SG Raspberry, który ma bardzo naturalny, kwaskowaty aromat, jednakże obecna w nim ziemistość, jak i zmielenie odbiera mu nieco uniwersalności. Nie próbowałem maliny od Toque, więc nie wiem jak sprawa ma się w tym przypadku, ale jak to się mówi: „pożyjemy, zobaczymy”
Tak więc jaki jest Raspberry od Paula Gotarda? Cóż jest to tabaka średnio zmielona i średnio wilgotna, przez co powinna odpowiadać wszystkim tabaczarzom. Jej malinowy aromat jest bardzo intensywny, o dobrze dobranych proporcjach pomiędzy słodyczą a kwaśnością, a lekkie muśniecie mentolu sprawia, iż podczas zażywania czujemy przyjemne, acz krótkotrwałe odświeżenie. Tytoniu niestety nie czuć, ale nie oszukujmy się, sięgając po tabakę o takim charakterze nie należy oczekiwać tytoniowych wodotrysków.
Ta tabaka z pewnością przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom owocówek, a szczególnie paniom. Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas zdetronizowała Ozonę Raspberry. Tak więc jeśli szukacie dobrej tabaki malinowej, to ten wyrób w stu procentach spełni Wasze oczekiwania.
Ktoś powie: „Znowu malina? Ileż razy można wałkować to samo!?” Moja odpowiedź brzmi: do teraz, ponieważ oto malina ostateczna. W odróżnieniu od wyrobu Poschla, nie jest tak chemiczna i choć posiada odrobinkę mentolu, to nie dominuje on nad właściwym aromatem. Z WoSem malinowym wygrywa pod względem intensywności i długości trwania zapachu. Najpoważniejszym konkurentem dla tabaki Paula jest SG Raspberry, który ma bardzo naturalny, kwaskowaty aromat, jednakże obecna w nim ziemistość, jak i zmielenie odbiera mu nieco uniwersalności. Nie próbowałem maliny od Toque, więc nie wiem jak sprawa ma się w tym przypadku, ale jak to się mówi: „pożyjemy, zobaczymy”
Tak więc jaki jest Raspberry od Paula Gotarda? Cóż jest to tabaka średnio zmielona i średnio wilgotna, przez co powinna odpowiadać wszystkim tabaczarzom. Jej malinowy aromat jest bardzo intensywny, o dobrze dobranych proporcjach pomiędzy słodyczą a kwaśnością, a lekkie muśniecie mentolu sprawia, iż podczas zażywania czujemy przyjemne, acz krótkotrwałe odświeżenie. Tytoniu niestety nie czuć, ale nie oszukujmy się, sięgając po tabakę o takim charakterze nie należy oczekiwać tytoniowych wodotrysków.
Ta tabaka z pewnością przypadnie do gustu wszystkim wielbicielom owocówek, a szczególnie paniom. Nie zdziwiłbym się, gdyby za jakiś czas zdetronizowała Ozonę Raspberry. Tak więc jeśli szukacie dobrej tabaki malinowej, to ten wyrób w stu procentach spełni Wasze oczekiwania.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- bardzo dobry aromat malin
- uniwersalne zmielenie i wilgotność
- lekkie odświeżenie za sprawą mentolu
- uniwersalne zmielenie i wilgotność
- lekkie odświeżenie za sprawą mentolu
Minusy Tabaki
- nie znajduję minusów, które nie byłyby czepialstwem
J
Malinowy raj
(Updated: Marzec 15, 2011)
Ocena ogólna
5.0
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
5.0
Na początku chcę zaznaczyć, że trudno pisać mi recenzje tej tabaki, szczególnie że jest ona jednym z moich ulubionych produktów. Wspaniały malinowy aromat (nie tak chemiczny jak w Ozonie, bliżej mu do WoSa, choć od niego również się różni), doprawiony sporą dawką gotardowskiego mentolu, zaklęty w klasycznym tytoniu Gotarda. Zaznaczyć trzeba, że aromat jest na tyle intensywny, że tytoniu prawie nie czuć, co niektórzy mogą uznać za wadę. Zmielenie jak dla mnie idealne, wilgotność również. I to właściwie wszystko co mogę napisać o tej tabace. Nie jestem w stanie chwalić jej godzinami, ale nie znajduję w niej żadnej wady. Jest to dla mnie tabaka po prostu wspaniała, która posmakuje prawdopodobnie zarówno fanom mentolówek jak i owocówek. Idealna hybryda mocy i aromatu ze stajni Gotarda.
X
(Updated: Marzec 15, 2011)
Ocena ogólna
4.0
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
4.0
Jest coś w tych Gotardach, czemu ciężko się oprzeć ;) Może to za zasługa mocnego aromatu? a może tego przyjemnego chłodku, który czuć tuż po zażyciu? Trudno jednoznacznie odpowiedzieć :D Raspberry był pierwszym specyfikiem gotardowskim, z którym miałem przyjemność obcować. Od samego początku spodobała mi się w nim spora różnica aromatu od imiennika ze stajni Poschla. Tu mamy do czynienia z dużo intensywniejszym smakiem i "opóźnioną" wyczuwalnością malin. Za wadę tej malinówki można potraktować trochę chemiczny smak. I tu zgodzę się z ledsmithem, że przypomina on trochę detergent. No i jeszcze ta tabakiera, która mimo iż ładnie się prezentuje, może być bardzo podatna na wysypywanie :/ Mimo wszystko na pewno jeszcze nie raz będę miał ową tabakę w kieszeni, gdyż tak jak to zaznaczyłem na początku, inspiruje mnie orzeźwiającym uderzeniem na początku i długo utrzymującym się smakiem malinowym w dalszej fazie...
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
C
(Updated: Marzec 15, 2011)
Ocena ogólna
4.8
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
4.0
Jak widać dobra tabaka często jest tuż pod nosem tylko jej nie widzimy. Tak było w przypadku Raspberry firmy Paula Gotarda, kiedy to po raz pierwszy miałem styczność z tą firmą. Stosunkowo duże jak na 10 gramową tabakę, ładnie prezentuje się w tabaczanej kolekcji. Opakowanie zrobione "z zapasem" tak, iż po otwarciu nie mamy ubitej tabaki równo z brzegami. Oczywiście jak w innych tabakach umieszczonych w podobnych opakowaniach, należy przed otwarciem lekko poruszać opakowaniem na boki w celu ustabilizowania, wyrównania się jej położenia. W smaku jest bardziej ostrzejsza od swojej konkurentki Ozona Raspberry z firmy Poschl. Po wciągnięciu momentalnie do granic możliwości nasz nos jest wysuszany, po czym następuje szybkie poszerzenie śluzówki i ulga, i...Mmm błogie uczucie, właśnie wtedy delektujemy się głębią smaku tej tabaki. Smak malin jest dobrze wyczuwalny, wzbogacony o kilka tonów mocy. Bardzo polecam do skosztowania tego produktu, póki co największym zainteresowaniem w tej firmie cieszy się Blackberry, natomiast reszta tabak Gotarda owiana jest nutką tajemnicy. Nie bójmy się pójść o krok do przodu, odkryć sekretny smak owej tabaki... Na pewno nie pożałujecie.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
A