Peach
Informacje o tabace
Producent
Toque
Parametry tabaki
Smak tabaki
Brzoskwinia
Waga tabaki
10 g.
Toque Tobacco
Recenzje użytkowników
2 reviews
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.0(2)
Ocena opakowania
5.0(2)
Already have an account? Log in now or Create an account
Toque Peach
(Updated: Wrzesień 12, 2011)
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
5.0
Toque przyzwyczaiło mnie do obcowania z wyrobami z najwyższej półki, o wyrazistym charakterze i specyficznym szkockim sznycie, który bardzo często jest zabawą z angielskimi konwencjami. Nic więc dziwnego, że do kolejnego wyrobu tej firmy podchodziłem z ogromnym entuzjazmem, tym bardziej, iż Peach, bo o niej będę mówił, była pierwszą owocówką tego producenta, jaka zagościła w mym nosie.
Cóż muszę przyznać, iż jestem nieco rozczarowany, choć „rozczarowany” jest tutaj ciupkę za mocnym słowem. Ot, rzeczywistość nieco rozminęła się z oczekiwaniami, jak to zwykle w życiu bywa. Zanim jednak wyjaśnię o co dokładnie mi chodzi, pragnę wspomnieć co nieco o parametrach fizycznych tej tabaki.
Otóż jest to proszek raczej suchy, o drobnym, jednorodnym zmieleniu, koloru typowo brązowego. Brak tutaj jakichś jaśniejszych, czy ciemniejszych ziarenek. Z moich obserwacji wynika także, że producent wypełnia tabakierkę po brzegi, a co za tym idzie początkowo jest ona nieco zbita. Warto zatem ją wysypać na jakąś kartkę i nieco rozluźnić – zyskuje wtedy na puszystości.
Wróćmy jednak do meritum tej recenzji, czyli drobnego rozczarowania. Otóż Peach pachnie brzoskwinią. Problem w tym, że jest to brzoskwinia rodem z herbat mrożonych kilku znanych firm. Osobiście lubię ten aromat – słodka, delikatna brzoskwinia (może nieco chemiczna, ale co tam, i tak dobra) połączona z herbacianą nutą, lekko podmalowana zapachem tytoniu. Sęk w tym, iż nastawiłem się na dokładność odwzorowania aromatu na poziomie Toque Toffee, miałem nadzieję na soczystą, naturalną brzoskwinię.
Żeby nie było niejasności, Peach to tabaka dobra, podoba mi się jej aromat, choć przyznam szczerze, iż mógłby utrzymywać się nieco dłużej. Jest to też jedna z lepszych brzoskwinek na rynku, nie jest tak bezlitosna dla gardła jak Magnet, zdecydowanie lepsza od brzoskwini SG, ale chyba ciupkę gorsza od WoS Peach Melba. Mam jednak wrażenie, że jest to trochę zmarnowany potencjał, gdyż ta tabaka mogłaby być bardziej wyrazista, bardziej brzoskwiniowa, bardziej soczysta i bardziej słodka.
Oczywiście to tylko takie tam moje redaktorskie biadolenie, fani owocówek powinni być zachwyceni. Jeśli chodzi o tabaki brzoskwiniowe, to z pewnością jest to produkt godny polecenia, który bije na głowę większość podobnych mu wyrobów.
Cóż muszę przyznać, iż jestem nieco rozczarowany, choć „rozczarowany” jest tutaj ciupkę za mocnym słowem. Ot, rzeczywistość nieco rozminęła się z oczekiwaniami, jak to zwykle w życiu bywa. Zanim jednak wyjaśnię o co dokładnie mi chodzi, pragnę wspomnieć co nieco o parametrach fizycznych tej tabaki.
Otóż jest to proszek raczej suchy, o drobnym, jednorodnym zmieleniu, koloru typowo brązowego. Brak tutaj jakichś jaśniejszych, czy ciemniejszych ziarenek. Z moich obserwacji wynika także, że producent wypełnia tabakierkę po brzegi, a co za tym idzie początkowo jest ona nieco zbita. Warto zatem ją wysypać na jakąś kartkę i nieco rozluźnić – zyskuje wtedy na puszystości.
Wróćmy jednak do meritum tej recenzji, czyli drobnego rozczarowania. Otóż Peach pachnie brzoskwinią. Problem w tym, że jest to brzoskwinia rodem z herbat mrożonych kilku znanych firm. Osobiście lubię ten aromat – słodka, delikatna brzoskwinia (może nieco chemiczna, ale co tam, i tak dobra) połączona z herbacianą nutą, lekko podmalowana zapachem tytoniu. Sęk w tym, iż nastawiłem się na dokładność odwzorowania aromatu na poziomie Toque Toffee, miałem nadzieję na soczystą, naturalną brzoskwinię.
Żeby nie było niejasności, Peach to tabaka dobra, podoba mi się jej aromat, choć przyznam szczerze, iż mógłby utrzymywać się nieco dłużej. Jest to też jedna z lepszych brzoskwinek na rynku, nie jest tak bezlitosna dla gardła jak Magnet, zdecydowanie lepsza od brzoskwini SG, ale chyba ciupkę gorsza od WoS Peach Melba. Mam jednak wrażenie, że jest to trochę zmarnowany potencjał, gdyż ta tabaka mogłaby być bardziej wyrazista, bardziej brzoskwiniowa, bardziej soczysta i bardziej słodka.
Oczywiście to tylko takie tam moje redaktorskie biadolenie, fani owocówek powinni być zachwyceni. Jeśli chodzi o tabaki brzoskwiniowe, to z pewnością jest to produkt godny polecenia, który bije na głowę większość podobnych mu wyrobów.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- herbaciana brzoskwinia;
- jedna z lepszych brzoskwinek na rynku.
- jedna z lepszych brzoskwinek na rynku.
Minusy Tabaki
- wszystko w niej mogłoby być "bardziej";
J
Słońce Południa
(Updated: Kwiecień 11, 2011)
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
5.0
Po Toque spodziewać można się wiele dobrego. Nie zawiedli mnie i tym razem! I chociaż brzoskwiniowy nie jest, delikatnie rzecz ujmując, moim ulubionym smakiem, to w wydaniu szkockich tabaczarzy jest wyjątkowo miło przyswajalny. A dzieje się tak za sprawą naturalnego przesłodzenia tej tabaki. Słodycz owa, to skutek, po pierwsze, doskonałej jakości Virginii, użytej jako bazy tytoniowej; po drugie - brzoskwinie smakują tak, jakby przesycone były aromatem słońca krain Południa. To dojrzałe, soczyste i pełne aromatu owoce - bez chemii, sztucznych barwników, konserwantów i E-ileśtam. Do zalet zaliczyłbym także konsystencję tej tabaki: pylistą, suchą, o kolorze, jakże by inaczej, brzoskwiniowym. A cały ten owocowy rarytas zamknięto w ujmującej, bezpretensjonalnej puszeczce. Oczywiście, że polecam - tym, którzy lubią brzoskwinie... bo ja ich, jak nadmieniłem, nie cierpię. I dlatego tylko cztery gwiazdki.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- naturalna słodycz,
- angielskie zmielenie,
- puszeczka,
- angielskie zmielenie,
- puszeczka,
Minusy Tabaki
- subiektywnie: nie lubię brzoskwiniowego,
P