Ozona Snuffy Weiss

Ach te wspomnienia.. To właśnie pierwsza tabaka, która znalazła się w moim nosie.
Moje odczucie co do niej są jak najbardziej pozytywne. Biały kolor na początku powodował u mnie nieprzyjemne skojarzenia, lecz później przyzwyczaiłem się do niej i zażywałem ją przez dosyć spory okres czasu.
Cóż, tak między nami nie jest to prawdziwa tabaka. Nie ma w niej ani odrobiny tytoniu, jest to tabaka na bazie cukru winogronowego i mentholu. Zatem jeżeli jesteś dopiero "raczkującym" snufferem to naprawdę gorąco polecam ów tabakę. Tylko jednak uwaga, nie zażywaj jej w barze gdzie mnóstwo ludzi może to zauważyć, to się może naprawdę przykro skończyć.
Teraz przejdźmy do tabakierki. Jest naprawdę praktyczna i wygodna w otwieraniu. Ręczę, że nie rozsypie się wam ani odrobina, gdy ją otworzycie.

Nie ma to jak tabaczyć cukier gronowy, he!
Ale jednak Ozona Weiss jest moim zdaniem bardzo potrzebna dla tych co tabaczą w wielkich ilościach.
Weiss daje ulgę śluzówce i pomaga jej odetchnać. Ponieważ te prawdziwe "czarne" tabaki wysuszają śluzówkę, natomiast Weiss nawilża ją.
Nie powinno się ją zażywać, gdy się ma katar, ponieważ będzie się miało jeszcze większy katar :P
W przypadku wciągania dużej ilości Weissa, można doznać nieprzyjemne drapanie w nosie.

Jako, że zbliżał się czas pylenia roślin, postanowiłem zaopatrzyć się w coś "beztytoniowego". Poszedłem do sklepu i znalazłem ją. W białym, okrągłym pudełeczku, ze złotymi wybijanymi literami znalazłem-na pierwszy rzut oka- tabakę. Po zapłaceniu dobrej ceny 5,90 zł wyszedłem ze sklepu. Byłem zadziwiony już samą tabkierką ponieważ myślałem że wszelkie Ozony są zapakowane w metalowe pudełeczko a tutaj-plastyk.

Na odwrocie pudełeczka znajdziemy napis "Biała Tabaka" oraz mniejsze literki: "wyrób beztytoniowy na bazie cukru winogronowego i mentolu". Przesuwamy i...
Czujemy dziwny, suchy może trochę słodki zapach. Wysypujemy na rękę, wdech. Świeżość. Krótka, lecz naprawdę potrzebna.

Cena. 5,90 zł za 5 gram to cena odpowiednia.

Podsumowując:
Tabaka dobra, dozwolona bez 18 lat, w miarę dobrze dostępna, która potrafi dobrze oczyścić nos. Polecam

Niektórzy zarzucają tej Ozonie to, że tak naprawdę nie jest tabaką - w końcu kto widział tabakę bez tytoniu?! Moim zdaniem jednak z "obowiązków" tabaki wywiązuje się całkiem nieźle. Pierwsza rzuca się w oczy tabakierka - malutka, bielutka, ze złotymi literkami - wygląda wprost prześlicznie. Kiedy już się napatrzymy i wysypiemy porcyjkę, ujrzymy idealnie biały proszek który - jak dla mnie - pięknie komponuje się z zimowym, śnieżnym krajobrazem. Ozona Snuffy smakuje mocno mentolowo, odświeża jak to powinna robić tabaka. Oprócz mentolu można na upartego znaleźć nutkę winogron. Warto jej spróbować (zwłaszcza jeśli mamy katar i zapchany nochal) - zwłaszcza, że beznikotynowa więc nie uzależnia.

Tabakiera w rzeczywistości wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciu. Ciekawa, plastikowa wersja ozony raspberry z malutkimi wypustkami na kształt cegiełek i wystającymi napisami ze złotą farbą. Muszę przyznać, że mając co prawda dopiero około 20 tabak, opakowanie białej ozony jest najładniejsze i jednocześnie bardzo szczelne.

Zapach bardzo przyjemny, dokładnie taki, jak mają te malutkie miętusy. Odświeża.

W przypadku, kiedy tabaka nie zawiera tytoniu może być wspaniałą alternatywą dla osób niepełnoletnich, które liczą się z prawem. Biały kolor jest tutaj najgłupszym możliwym pomysłem.

Smak 4/5 ze względu na brak tytoniu, kwestia sporna czy można to nazwać tabaką.