Jockey Club

 
0.0
 
3.7 (2)
0 1 0 0 0
Jockey Club

Informacje o tabace

Producent
Gawith Hoggarth TT Ltd

Parametry tabaki

Smak tabaki
Kwiaty
Waga tabaki
10 g.
Opakowanie
plastikowe

Gawith Hoggarth TT Ltd

Recenzje użytkowników

2 reviews
Ocena ogólna
 
3.7
Ocena smaku
 
3.8(2)
Ocena opakowania
 
3.5(2)
Already have an account? or Create an account
Klub dżentelmena
Ocena ogólna
 
3.4
Ocena smaku
 
3.5
Ocena opakowania
 
3.0
Do klubu dżentelmena nie każdy może należeć. Są ograniczenia - trzeba być stosownym. Obytym, wykształconym i dobrze urodzonym. Ja ma się do tego Jockey Club od GH? Jego recepcja również skazana jest na ograniczenie.

Średnia, przez niektórych akceptowana, przeze mnie osobiście znienawidzona tabakiera od GH. Nieładna naklejka, rozchodzi się na łączeniach, za duży otwór pod zaślepką. Z jednej strony trzeba pochwalić GH za ujednolicenie i dystrybucję wszystkich produktów w jednakowych opakowaniach, bo ma to swoją konserwatywną atmosferę, z drugiej zaś wygodne dozowanie tabaki wymaga precyzji i zręczności, której niestety nie posiadam. Po kilku próbach zacząłem czerpać z tabakiery łyżeczką, mówiąc sobie że czerpię jak ze studni. Śmieszna to metafora, ale bliska prawdzie.

Jockey Club to pył. Pył pylisty, choć może nie aż tak jak DR. Verey Plus od SG. Suchy i dla niewprawionych nosów prawdopodobnie nieprzyjemny. Możnaby rzec: typowy GH, ale ja jestem przeciwnikiem typowości. Powiem więc arbitralnie, że jest to tabaka z tych górnych rejestrów zmielenia i z tych dolnych wilgotności. Prawdziwy angielski dżentelmen.

Aromat to głównie cytrusy, konkretniej - cytryna. W tle bergamotka, co do której mam mieszane uczucia i od dłuższego nie potrafię się określić, czy jestem jej wielbicielem, czy też przeciwnikiem. Po raz drugi skłonię się w stronę dżentelmeńskiej arbitralności: zależy od nastroju. Cytrusy w tej tabace jednak nie przekonują. Sztucznawy, ostry oromat, przywodzący mi na myśl odświeżacze powietrza. Bezpośrednio z tabakiery pachnie jednak niewypowiedzianie pięknie.

Po zażyciu cytryny trwają i trwają. Nie chcą przestać trwać. I w momencie kiedy zaczyna się to robić męczące i irytujące - przestają. Da się wyczuć bardzo (podkreślam - bardzo) delikatny aromat przefermentowanego tytoniu podobnego do tego z Western Glory. Intensywność intensywności jednak nierówna. Jest to raczej posmak, akcent aromatyczny, niż aromat w pełni tego słowa znaczenia. Nie mniej właśnie ten moment JC najbardziej przypadł mi do gustu - moment mijania, zawieszenia/załamania wiodącego aromatu. Punkt kulminacyjny, a wreszcie rozwiązanie akcji.

Tabaka dobra, choć absolutnie nie na mój gust. Zbyt intensywna i zbyt mało tytoniowa bym mógł dostrzec w niej coś więcej. Jednak po dżentelmeńsku staram się oceniać uczciwie, w jej własnej kategorii tabak cytrusowych. Smacznego.

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
+ delikatny, ale pełny tytoń
Minusy Tabaki
- tabakiera
- zbyt intensywne, nieco sztuczne cytryny
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 6 0
(Updated: Styczeń 04, 2011)
Ocena ogólna
 
4.0
Ocena smaku
 
4.0
Ocena opakowania
 
4.0
Jak zresztą każdy GH tak i ten słynie ze swojej sypkości. Do czynienia mamy z pyłem tabaczanym. Jeden minimalnie za mocny ruch ręki i już jesteśmy skazani na czerwony nos. Ten snuff mocno podrażnia śluzówkę. Na pierwszym planie czujemy szlachetny hoghartowski tytoń, przyćmiewany różą. Lecz nie taką z kwiaciarni, czy ogrodu. Kojarzy mi się ona z nadzieniem w pączkach. Smaczna, wręcz indyjska ;). Mydło nie jest mocno wyczuwalne, tak jak chociażby w Portosie od CiT. Tabaka dobra, lecz nie doskonała, zasłużone 4.

Podsumowanie o tabace

Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
Zgłoś tę recenzję Komentarze (0) | Czy ta recenzja była dla Ciebie pomocna? 0 4

Dodaj komentarz