Mielenie tabaki
14 years, 11 months ago | 3 Replies
Fragment pochodzący z poradnika z Indii.
Przy rozdrabnianiu poprzez tłuczenie w naczyniu nie powinno się umieszczać zbyt dużej ilości materiału na raz. Jeśli moździerz jest mały, wystarczy tylko przykryć dno naczynia na głębokość cal-dwa (do 5 cm), wtedy spłaszczony koniec moździerza ma lepszy, „brutalniejszy” kontakt z materiałem, gdyż siła każdego uderzenia skupia się w tym samym punkcie, w środku koła tworzonego za sprawą kształtu dna naczynia i uderzeń moździerza. Kiedy tłuczona część zawartości osiągnie konsystencję pyłu, czego znakiem jest unoszący się w powietrzu „kurz”, dobrze jest przesiać zawartość naczynia i rozdzielić drobniejszą część od grubszej, przy czym grubsza należy ponownie umieścić w naczyniu i poddawać rozdrobnieniu, dopóki będzie to konieczne. Część zawartości zwykle pozostaje nierozdrobniona, czego nie da się uniknąć, gdyż są to elementy zdrewniałe, często bezużyteczne.
Źródło: Introduction to Practical Pharmacy (1859)
-
Posts
-
Mielenie tabaki
-
Fragment pochodzący z poradnika z Indii.
Przy rozdrabnianiu poprzez tłuczenie w naczyniu nie powinno się umieszczać zbyt dużej ilości materiału na raz. Jeśli moździerz jest mały, wystarczy tylko przykryć dno naczynia na głębokość cal-dwa (do 5 cm), wtedy spłaszczony koniec moździerza ma lepszy, „brutalniejszy” kontakt z materiałem, gdyż siła każdego uderzenia skupia się w tym samym punkcie, w środku koła tworzonego za sprawą kształtu dna naczynia i uderzeń moździerza. Kiedy tłuczona część zawartości osiągnie konsystencję pyłu, czego znakiem jest unoszący się w powietrzu „kurz”, dobrze jest przesiać zawartość naczynia i rozdzielić drobniejszą część od grubszej, przy czym grubsza należy ponownie umieścić w naczyniu i poddawać rozdrobnieniu, dopóki będzie to konieczne. Część zawartości zwykle pozostaje nierozdrobniona, czego nie da się uniknąć, gdyż są to elementy zdrewniałe, często bezużyteczne.
Źródło: Introduction to Practical Pharmacy (1859)
-
Przy okazji tematu o przepisach już wrzuciłem sposób mielenia wg. „The artist’s companion, and manufacturer’s guide”, ale dla zachowania pedanterii – jeszcze raz:
„Oberwij tytoniu z liści i ułóż je tak, żeby mogły wyschnąć na słońcu. Potem zmiel je w moździerzu i przesiew, żeby wydobyć tylko najbardziej zmielony proszek. Pamiętaj, żeby nie wrzucać do możdzieża za dużo liści, gdyż może to trochę utrudnić mielenie.
Można też przyjąć inną metodę, w tym wypadku skorzystanie z jednego z małych młynków do tytoniu. W ten sposób można bez większych problemów nadać swojemu proszkowi odpowiedniej grubości, która będzie dla Ciebie najlepsza, poprzez odpowiednie jego ustawienie.” -
Najłatwiej tytoniowe liście zmielić po prostu w młynku do kawy co prawda może to troszkę przypalić listki, ale najszybciej możemy uzyskać oczekiwany efekt. Oczywiście nie jest to sposób na dużą porcję zmielonych liści bo młynek lubi się spalić.
Podobno Toque mielą w normalnych młynkach i jak widać nie mają najgorszej tabaki. Chyba, że coś źle zrozumiałem z wypowiedzi właściciela tej firmy. -
Chyba mówisz o elektrycznych młynkach, ale one się raczej do tego nie nadają. Co innego te starsze, bo można dodatkowo ręcznie ustawić jak duże zmielenie chcemy osiągnąć.
Ciekawi mnie jednak skąd masz informacje o Toque, bo to chyba nie jest informacja, która wyszła na światło dzienne (chyba, że coś ominąłem). Z tego co ja zrozumiałem od prezesa firmy, to chodziło o dawanie do zmielenie tytoniu firmom, które produkują kawę.
-
- You must be logged in to reply to this topic.