Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Ogólnie o wyrobach › McChrystal’s – ogólna opinia o firmie
McChrystal’s – ogólna opinia o firmie
15 years, 7 months ago | 8 Replies
McChrystal’s to mój ulubiony producent tabak, więc jakże bym śmiał nic nie napisać o produktach tej firmy. Już od pierwszego skosztowania tabak z Leicester jestem ich ogromnym zwolennikiem i nigdy nie zdarzyło mi się być po nich w jakikolwiek sposób zawiedzionym. Zresztą większość produktów McChrystal’s znajduje się u mnie na bardzo wysokim podium, który nazywam Panteonem. Moim nr1 w rankingu jest S’nuff Smokers Blend – wybitna to tabaka 🙂 No nie mogę też zapomnieć o Stammheimer Hopfen Schnupf, Supermint czy Anisette, które wśród wszystkich dostępnych tabak plasują się w czołówce. Jak wspomniał MOK, seria wprowadzona na rynek nie jest najlepsza. Nie jest to wina producenta, tabak czy opakowania. Po prostu ostatnia partia przybyła do Polski kilka lat temu, dystrybutor – w tym wypadku Sivori Poland – już nie zajmuje się dystrybucją tabak McChrystal’s od dłuższego czasu. MOK, skąd stwierdzenie, że opakowania są „polskie”? 🙂 ) Witam. Posiadam McChrystal Raspberry, i szczerze mowiac jestem troche zawiedziony tym wyrobem poniewaz aromat jest tak ulotny, ze zaraz po zazyciu gdy tylko tabaka przestanie szczypac nos to nie wyczuwam aromatu. Gdzies tam daleko czuc bardzo delikatna maline oraz tyton. Chcialbym dowiedziec sie czy ten typ tak ma czy moze jestem zbyt malo doswiadczony na tego typu tabaki. Jakis czas temu mialem przyjemnosc zarzyc krysztalka o smaku Apricot i w tej tabace aromat byl wyrazny mimo ze takze nie utrzymywal sie zbyt dlugo. Czy ktos kto zazywal maline od McChrystal`a mial podobne odczucia? Powiedz jedzcze proszę którą wersję opakowania posiadasz, nie pamiętam czy Apricot i Raspberry są też w „mydelniczkach”, w każdym razie mydelniczki w mniejszym stopniu chronią tabakę przed zwietrzeniem. Tabakiera to metalowa puszeczka. Niestety nie mam dużego doświadczenia z anglikami.Dziś udało mi się wyczuć w tej tabace malinę także nie jest tak źle jak myślałem. Kiedyś niuchałem Paul Gotard Cherry i aromat także był delikatny i krótkotrwały. Może po prostu zbyt szybko zacząłem „histeryzować”, no ale wychowany na Poeshlu zdziwiłem się na ulotność aromatu tabaki. Lecz np. WoS Ylang Ylang ma wyrazisty i bardzo długotrwały aromat. ” Niestety ta tabaka ma też wadę- krótkotrwały aromat, ale to bolączka większości owocówek angielskich, a nic bardziej nie cieszy niż dobieranie kolejnych szczypt z puszeczki. Ciekawe ,że Kryształ Apricot ma bardzo długotrwały aromat, a Malina tej samej firmy tak króciutki, widocznie maliny to już takie owoce.”; To cytat z mojej recenzji Kryształa Maliny. Czyli może tu w grę wchodzić kilka czynników: 1) krótkotrwałość i delikatność maliny 2) Twoje niewielkie doświadczenie z tabakami angielskmi, ze swojego doświadczenia wiem, że pewne nuty aromatyczne wyczuwa się dopiero po spróbowaniu kilku podobnych tabak (podobnych z różnych względów) 3) syndrom Poeschlowego nosa, w tym znaczeniu (to okteślenie ma przynajmniej dwa znaczenia) że jesteś bardzo przyzwyczajony do koncepcji tabak wg Pana Alojzego. 4) Malina może faktycznie być lekko zwietrzała W każdym razie polecam spróbowanie także innych Kryształków, np Highland ICe, JIP!, Chmielowej (o ile jeszcze kiedyś będzie w Polsce) czy Violeta, z pewnością będzie to pomocne w cieszeniu się tabakami tej firmy. Ta ostatnia jak spora grupa angielskich kwiatkówek (vide Portos, Morlaix, różne Violety, F&T Paczula) wyróżnia się dość intensywnym aromatem, złośliwi powiedzieliby że nawet zbyt intensywnym. Część WoSów, Kryształków, Toque, Silver Dollarów ma bardzo delikatne aromaty, dlatego polecam czytanie recenzji, pozwoli to uniknać bardzo nietrafionych zakupów, rekordy w delikatności aromatu bije część tabak GH, co nie znaczy że są złe. Ja mogę powiedzieć coś po swoich doświadczeniach kiedy to często zażywałem Lowen Prise’a a potem spróbowałem McCrysthal Anisette i Mild Lemon i byłem zawiedziony że tak słabo są wyczuwalne. Diabeł jednak tkwi w szczegółach i podzielam tu zdanie Nitzo, że Poeschle przez to że są wilgotne mają mocniejszy i dłuższy w działaniu aromat. Dochodzę do wniosku, że tabaki o słabszym aromacie trenują nasz nos i dają większa satysfakcje kiedy wyczujemy nutę zapachową. Jeśli chodzi o Kryształki to od siebie mogę śmiało powiedzieć, że robi bardzo dobre mentholówki 🙂 Original & Genuine, JIP, Sturco czy Highland Ice 🙂 Do tego świetne SP w postaci Smokers Blend 🙂 Stammheimera można sobie sprowadzić z Niemczech – 4,19 euro za 8,5 gram + wysyłka 5 euro w przypadku zakupu dwóch puszek. Trochę drogo wychodzi, no ale można. Może kiedyś sam się skuszę. Co do McChrystal’s – próbowałem Smokers Blend i Lemon z „mydelniczki”. Obie były bardzo dobre, porządnie cytrusowe, przy czym SB miało też nieco herbaciany posmak. Z pewnością prędzej czy później zamówię sobie z 8 aromatów na posmakę.
Raspberry jak i Apricot mają podobnie utrzymujący się aromat, więc Twoja może być zwietrzała, ale z drugiej strony nie spodziewaj się tak długiego utrzymywania się aromatu jak w Ozonie Cherry czy w Bernardzie Fichtennadel, z reguły tabaki bardziej suche cechują się mniejszą trwałością aromatu, ale nie jest to jakaś bezwzględna zasada. Wiele WoSów, Kryształów, Toque ma ulotny aromat w porównaniu do wilgotnych tabak SG, tabak F&T czy „Niemców”. Często też jest tak że za naturalność aromatu płaci się mniejszą jego trwałością. Ciężko powiedzieć czy jest coś nie tak z Twoim Raspberry. Masz doświadczenie z innymi tabakami angielskim? Pytam głównie o Silver Dollar, owocowe/alkoholowe Wosy czy Toque. Jeśli aromat utrzymuje się wyrażnie krócej niż w w/w, to może być zwietrzała. Obecność wyraźnej nuty tytoniowej jest dość powszechna wśród niektórych WoSów, SG, GH, Toque, Kryształów i niekoniecznie musi świadczyć o „odparowaniu” aromatu.
Dzięki za odpowiedź.
Z wielką chęcią spróbowałbym Stammheimer Hopfen Schnupf 🙂