Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Porządkownia › Jak zażywać tabakę
Jak zażywać tabakę
15 years, 11 months ago | 95 RepliesTabakę można zażywać tylko i wyłącznie w sposób tradycyjny. Rurkowiczom mówimy nie!
1. Wziąć otwartą tabakierę w dłoń
2. Rozszerzyć palce w drugiej dłoni tworząc anatomiczną tabakierkę[wgłębienie w okolicach nadgarstka]
3. Wysypać nań szczyptę tabaki
4. Życzyć naszemu towarzyszowi smacznego[w towarzystwie snuffa się najlepiej]
5. Zażyć nosem
1. -II-
2. Złączyć palec serdeczny ze wskazującym
3. Pomiędzy te dwa palce nasypać szczyptę
4. -II-
5. -II-
Smacznego
-
AuthorPosts
-
Jak zażywać tabakę
-
kasiazkatowicParticipant15 years, 11 months ago
Tabakę można zażywać tylko i wyłącznie w sposób tradycyjny. Rurkowiczom mówimy nie!
1. Wziąć otwartą tabakierę w dłoń
2. Rozszerzyć palce w drugiej dłoni tworząc anatomiczną tabakierkę[wgłębienie w okolicach nadgarstka]
3. Wysypać nań szczyptę tabaki
4. Życzyć naszemu towarzyszowi smacznego[w towarzystwie snuffa się najlepiej]
5. Zażyć nosem1. -II-
2. Złączyć palec serdeczny ze wskazującym
3. Pomiędzy te dwa palce nasypać szczyptę
4. -II-
5. -II-Smacznego
-
MateuszParticipant15 years, 11 months ago
Dla osób o nosie bardziej wrażliwym na sypkie tabaki znam sposób troszkę upraszczający zażywanie. Mnie on pomaga, a mianowicie:
Bierzemy szczyptę tabaki w dłoń a raczej na duży palec (np. takiej jak Dholakia), wskazującym przytrzymujemy nos od zewnątrz a dużym wcieramy do środka nosa, następnie zasysamy. Aromat tabaki pozostaje ten sam a uchronimy się tym sposobem przed jej połknięciem.
-
kasiazkatowicParticipant15 years, 11 months ago
Ten sposób co podałeś również ma zastosowanie przy okrągłych tabakierach, kiedy to bierzemy tabakę pomiędzy dwa palce i wciągamy. Metoda tak po Bawarsku 😉
-
MichałParticipant15 years, 10 months ago
Jest jeszcze jedna odmiana zażywania ze szczypty, bardzo przydatna przy zażywaniu przy dużym wietrze, a wymyślony bodajże przez górników. Mianowicie układamy dłoń w miseczkę, sypiemy doń tabakę (tak, na wewnętrzną część dłoni), po czym łapiemy ją w czczyptę i zażywamy znanym już sposobem.
-
KacperParticipant15 years, 5 months ago
Witam, słuchajcie chciałem się was zapytać dlaczego [jak to MOK napisał: 'Rurkowiczom mówimy nie!’] tak sądzicie. Jestem w tej kwestii początkującym zawodnikiem i dlatego pytam 😉 'Rurkowiczom mówimy nie!’ [podali argumenty przeciw – jako, że wy już doświadczeni w tej kwestii 😉 ].
Dzięki 😀
:snuff nuff -
FilekKeymaster15 years, 5 months ago
Tam od razu „nie”. Jak się jest biegającym na golasa, żyjącym w dżungli Indianinem – to w tym wypadku tradycja wymaga zażywania tabaki przez rurkę. Oczywiście w tym wypadku wchodzi w grę drewniana, ręcznie robiona.
Natomiast my żyjemy w Polsce. W kraju, w których tradycja zażywania tabaki wygląda zupełnie inaczej i na golasa biegają tylko zagraniczni turyści (najczęściej Szkoci). Od kilku wieków już księgi dobrych obyczajów mówią jak poprawnie zażywać i w żadnej z nich nie widziałem ani jednego słowa o jakichś rurkach. Najwidoczniej nikt nie wyobrażał sobie wtedy, że ludzie będą chcieli wracać do prymitywnych obyczajów. Czekam obficie na powrót jedzenie wszystkiego rękoma – łącznie z zupą.Zapewne to będzie za mało dla wyjaśnienia kwestii, dlatego przejdziemy dalej – do szkodliwości, bo rozumiem, że koledzy mało pewnie nie zażywają.
Zażywanie przez rurkę powoduje przynajmniej dwukrotne przyśpieszenie niszczenia się śluzówki nosa. A to przyjemne nie jest.Przejdźmy dalej – do wizerunku tabaki w mediach.
Zwykle młodzi, pełni zapału i braku pomysłu na artykulik dziennikarze znajdują małą szczelinkę nieszczęścia w kulturze tabacznej i w ten sposób odkrywają (olaboga), że młodzież zażywa tabakę przez rurkę. Zwykle poziom literacki, tych dających pieniądze newsów, jest równy zeru. Opisywane są tylko te straszne wydarzenia z udziałem młodych ludzi, ale zupełnie nic o porządnych tabaczarzach. To po prostu psuje opinie tabace jak i nam, ludziom, którzy tabakę zażywają z kulturą i wdziękiem.To powinno Ci przybliżyć kwestię „dlaczego NIE”.
-
FilekKeymaster15 years ago
Właśnie znalazłem obrazkową instrukcję zażywania tabaki przez Japończyków. Niestety nie znam japońskiego, ale myślę, że z obrazków jestem wstanie odgadnąć o co chodzi.
1. Nasyp tabakę na rękę.
2. Przybliż rękę do nosa.
3. Zatkaj nos, żeby tabaki przypadkiem nie zażyć.Attachments: -
AnonymousGuest14 years, 3 months ago
Mam jeszcze dwa pytania dotyczące zażywania:
1. Zatykamy jedną dziurkę nosa, kiedy drugą wciągamy?
2. Przyjmujemy tabakę na obie dziurki, czy tylko na jedną? A kiedy na jedną, to którą?A, i przy okazji: wszyscy mówią o kichaniu po tabace.. a ja w ogóle nie kicham po niej. Coś robię nie tak?
P.S.: Jako że to mój pierwszy post na forum, to witam wszystkich serdecznie 😀
-
AnonymousGuest14 years, 3 months ago
ano witaj 😉
ja też niespecjalnie kicham, zatykam jedną dziurkę przy wciąganiu i nie wciągam dwiema, nie wiem jak inni…
no ale oczywiście przyjmuje na dwie dziurki, ino po kolei (najczęściej chyba od prawej…)
-
ŁukaszParticipant14 years, 3 months ago
A to ja dodam od siebie takie cÓś:
1. Sypie górkę, i na jedną dziurkę, potem drugą i na drugą.
2. Sypię trochę i tak jakby wkładam w to nos i snuffam tak na 70% mocy i tak jakby potrząsam głową, tak, że cała tabaka dostaje się równomiernie do obydwu dziurek, a jednocześnie nos jest czysty. – z tym potrząsaniem to nie chodzi o to, że robię pogo nad ręką z tabaką tylko głównie o „trzęsący” ruch nosa.
-
AnonymousGuest14 years, 3 months ago
A jak to jest z uwalaniem nosa po zażyciu ^^ na pewno każdy z Was przez to przechodził, iż po przywaleniu wszyscy wokoło Wam mówią, że cały nos macie brązowy ^^ może powiedzcie parę słów, jak kombinowaliście, aż wykombinowaliście odpowiednią metodę? No i oczywiście na czym ona polega.
-
BartłomiejParticipant14 years, 3 months ago
Jeśli się dojdzie do wprawy, to prawie w ogóle się nie brudzi. Nic raczej się nie wykombinuje. Hitler pod nosem to standard.
Lecz jeśli Ci to bardzo przeszkadza, to możesz zażywać szczyptami. -
AnonymousGuest14 years, 3 months ago
Nie no, nie przeszkadza. Myślałem, że to znak rozpoznawczy laika po prostu, że z czasem się uczy snuffać normalnie. Chociaż w sumie ja już dość długo zażywam, tylko właśnie kiedyś waliłem, zatykając drugą dziurkę i ciągnąc na chama (i wtedy nie brudził mi się nigdy), teraz jednak po lekturze Waszego forum nie zatykam i ciągnę delikatnie. No i teraz właśnie nos dość często mam ubrudzony. Zauważyłem, że to dlatego, iż chcąc ciągnąć w jedną idzie mi w obie dziurki.
-
KarolParticipant14 years, 1 month ago
Ja praktykuję wciąganie z rączki.
Praktykuje różne „style”, mi przypadł do gustu wymyślony przeze mnie (z paznokcia).
Sypiemy nie wielką kupkę na paznokieć, najlepiej kciuk lub palec wskazujący.
I wciągamy.
Ps: dla mnie taka porcja jest optymalna, mogę i wciągnąć z metr, ale poco nie chodzi mi przecież o banie, ale o smak-zapach.
Ta metoda prawdopodobnie nie sprawdza się przy wietrze ;p
Pozdrawiam… -
kaczek93Participant14 years, 1 month ago
Osobiście stosuję kilka sposobów. Kolejność wymieniana jest podyktowana częstotliwością stosowania poszczególnej metody.
1. Tradycyjnie „z rączki”. Jako że jestem mutantem i nie posiadam „miejsca na tabakę” na mojej dłoni, sypię sobie po prostu szczytpę na jej górną część i wciągam.
2. Kreseczka na dłoni – Podobnie jak w punkcie 1 z tą różnicą że staram się uformować tabę w kreseczkę i wciągam. Oczywiście nosem, nie ma mowy o rurce.
3. Szczypta do nosa. Sypię kupkę tabaki w dowolne miejsce. Następnie biorę jej trochę między palec wskazujący a kciuk, przykładam do nosa i wciągam w między czasie pocierając palcami jednym o drugi aby rozdrobnić grudki.
4. Z dwóch palców. – Sypię tabakę w miejsce utworzone przez wyprostowanie palca wskazującego i serdecznego. Staram się aby było nasypane dość równomiernie po czym niucham.Jak na razie to tyle i chyba więcej mi raczej nie potrzeba xD
-
TomekParticipant14 years ago
Osobiście wciągam tabakę w tradycyjny sposób, czyli z ręki. Tą metodę stosuję przy tabakach zamkniętych w tabakierach z dozownikiem, natomiast przy takich ze zdejmowanym wieczkiem biorę tabakę w palce tj. kciuk i palec wskazujący.
Nie wiem czy było to opisane w temacie ale znam również sposób zażywania tabaki z paznokcia. W okół wyprostowanego kciuka „owijamy” palec wskazujący, tabakę sypiemy na paznokieć kciuka i wciągamy. 🙂
-
BartłomiejParticipant13 years, 11 months ago
Chciałbym się od Was dowiedzieć, jak radzicie sobie z tabaki pylistymi. Tzn. co robicie aby komfortowo je zażywać.
Mimo iż mam spore doświadczenie z wieloma tabakami WOS’a, Toque i innymi, to ostatnio natknąłem się na Cinnamon od Gawitha Hoggarta, którego za nic nie mogę podejść. Pył niemiłosierny. Tabaka leci do gardła przy każdej znanej mi technice zażywania. 😉Tak więc, jakie są wasze sposoby na takie wredne tabaki?
Drobno zmielone tabaki raczej nie spływają do gardła, bo przyczepiają się do śluzówki. Problemem jest zażywanie. Podczas zażywania, chmura pyłu leci do gardła wywołując kaszel. I tego właśnie chciałbym uniknąć. Dopóki nie spotkałem Gawitha Hoggarta, to nie miałem z tym problemu. 🙂
-
BartłomiejParticipant13 years, 11 months ago
Chciałbym się od Was dowiedzieć, jak radzicie sobie z tabaki pylistymi. Tzn. co robicie aby komfortowo je zażywać.
Mimo iż mam spore doświadczenie z wieloma tabakami WOS’a, Toque i innymi, to ostatnio natknąłem się na Cinnamon od Gawitha Hoggarta, którego za nic nie mogę podejść. Pył niemiłosierny. Tabaka leci do gardła przy każdej znanej mi technice zażywania. 😉Tak więc, jakie są wasze sposoby na takie wredne tabaki?
Drobno zmielone tabaki raczej nie spływają do gardła, bo przyczepiają się do śluzówki. Problemem jest zażywanie. Podczas zażywania, chmura pyłu leci do gardła wywołując kaszel. I tego właśnie chciałbym uniknąć. Dopóki nie spotkałem Gawitha Hoggarta, to nie miałem z tym problemu. 🙂
-
-
-
MichałParticipant13 years, 11 months ago
Toque Original – pierwsza tabaka, ktora podczas zazywania wymuszala na mnie kaszlniecie. Oo’
Ale nie mam tego problemu, gdy wciagam z palcow 🙂
-
MichałParticipant13 years, 11 months ago
Toque Original – pierwsza tabaka, ktora podczas zazywania wymuszala na mnie kaszlniecie. Oo’
Ale nie mam tego problemu, gdy wciagam z palcow 🙂
-
DamianParticipant13 years, 11 months ago
Wciąganie z palców nie ratuje sprawy, też mam taki problem z toque natural i jeszcze Wosem lemon grove.
-
DamianParticipant13 years, 11 months ago
Wciąganie z palców nie ratuje sprawy, też mam taki problem z toque natural i jeszcze Wosem lemon grove.
-
JelcynParticipant13 years, 7 months ago
Temat lekko trywialny, ale być może rzeczywiście istnieją osoby, dla których pylistość tabaki jest znacznym problemem.
Generalnie to ciężko tutaj coś poradzić, gdyż bardzo wiele zależy od cech indywidualnych (stan śluzówki, architektura nosa, siła zaciągania), a także od warunków, w jakich się zażywa (np. wilgotność powietrza). Jednakowoż pewne wskazówki istnieją.
Przede wszystkim nie należy zażywać tabak bardzo pylistych z anatomicznej tabakiery, szczypty sprawdzają się tutaj o wiele lepiej, gdyż mamy większą kontrolę nad tym ile tabaki dostaje się do do nosa, a także łatwiej jest regulować siłę „ciągu” poprzez oddalanie i przybliżanie palców do nozdrzy.
Druga sprawa to tzw. „ciąg”, czyli siła z jaką zaciągamy powietrze. Ogólnie należy zaciągać powietrze delikatnie, powoli, w sposób jednostajny, szybki, mocny niuch z pewnością nie jest wskazany. Ponadto warto popróbować zaciągać powietrze ruchem przepony, a nie ruchami klatki piersiowej – wymaga to trochę wprawy, ale mamy wtedy większą kontrolę nad „ciągiem”.
Przy zażywaniu można także nieco zmniejszyć światło nozdrzy (większe prawdopodobieństwo osadzenia się tabaki na ściankach nosa) poprzez delikatne ściśnięcie danej dziurki w miejscu, gdzie kończy się kość nosa. Ważne jest aby nie zmieniać średnicy wlotu do nosa, a jedynie nieco przyblokować przepływ w jego wnętrzu.
Patentem na wyjątkowo drobno zmielone tabaki jest umoczenie palców w tabace, wstrzymanie oddechu i mieszczenie tabaki za pomocą palców w nosie (delikatne wtarcie). Po tej czynności powolutku, delikatnie zaczynamy oddychać.
Ponadto pyliste tabaki staramy się zażywać wtedy, kiedy stan naszego nosa na to pozwala – przy wysuszonej śluzówce (stan chorobowy, wysuszenie spowodowane tabaką etc.) zawsze coś do gardła poleci. Równie ważne są warunki środowiska, suche i przegrzane powietrze wysusza zdrową śluzówkę i uzyskujemy efekt, jakbyśmy przyjmowali tabakę na śluzówkę chorą.
Tabakę pylistą dobrze jest czymś zapić – zmywamy drażniące drobinki. Ponadto nie unikamy/nie wstrzymujemy kaszlu – kaszel jest reakcją obronną organizmu, zapobiega zawędrowaniu tabaki dalej. Co ciekawe kaszel powodują substancje, które dostały się nie do gardła, lecz do tchawicy.
To chyba wszystkie porady jakich można udzielić w tej materii, ogromne znaczenie ma tutaj doświadczenie, każdą tabakę zażywa się trochę inaczej, zazwyczaj zanim dobierze się odpowiednią siłę zażywania, ilość tabaki, metodę zażywania, odległość od nosa itp. mija trochę czasu. Tak wiec przede wszystkim cierpliwość i podejmowanie kolejnych prób.
-
JelcynParticipant13 years, 7 months ago
Temat lekko trywialny, ale być może rzeczywiście istnieją osoby, dla których pylistość tabaki jest znacznym problemem.
Generalnie to ciężko tutaj coś poradzić, gdyż bardzo wiele zależy od cech indywidualnych (stan śluzówki, architektura nosa, siła zaciągania), a także od warunków, w jakich się zażywa (np. wilgotność powietrza). Jednakowoż pewne wskazówki istnieją.
Przede wszystkim nie należy zażywać tabak bardzo pylistych z anatomicznej tabakiery, szczypty sprawdzają się tutaj o wiele lepiej, gdyż mamy większą kontrolę nad tym ile tabaki dostaje się do do nosa, a także łatwiej jest regulować siłę „ciągu” poprzez oddalanie i przybliżanie palców do nozdrzy.
Druga sprawa to tzw. „ciąg”, czyli siła z jaką zaciągamy powietrze. Ogólnie należy zaciągać powietrze delikatnie, powoli, w sposób jednostajny, szybki, mocny niuch z pewnością nie jest wskazany. Ponadto warto popróbować zaciągać powietrze ruchem przepony, a nie ruchami klatki piersiowej – wymaga to trochę wprawy, ale mamy wtedy większą kontrolę nad „ciągiem”.
Przy zażywaniu można także nieco zmniejszyć światło nozdrzy (większe prawdopodobieństwo osadzenia się tabaki na ściankach nosa) poprzez delikatne ściśnięcie danej dziurki w miejscu, gdzie kończy się kość nosa. Ważne jest aby nie zmieniać średnicy wlotu do nosa, a jedynie nieco przyblokować przepływ w jego wnętrzu.
Patentem na wyjątkowo drobno zmielone tabaki jest umoczenie palców w tabace, wstrzymanie oddechu i mieszczenie tabaki za pomocą palców w nosie (delikatne wtarcie). Po tej czynności powolutku, delikatnie zaczynamy oddychać.
Ponadto pyliste tabaki staramy się zażywać wtedy, kiedy stan naszego nosa na to pozwala – przy wysuszonej śluzówce (stan chorobowy, wysuszenie spowodowane tabaką etc.) zawsze coś do gardła poleci. Równie ważne są warunki środowiska, suche i przegrzane powietrze wysusza zdrową śluzówkę i uzyskujemy efekt, jakbyśmy przyjmowali tabakę na śluzówkę chorą.
Tabakę pylistą dobrze jest czymś zapić – zmywamy drażniące drobinki. Ponadto nie unikamy/nie wstrzymujemy kaszlu – kaszel jest reakcją obronną organizmu, zapobiega zawędrowaniu tabaki dalej. Co ciekawe kaszel powodują substancje, które dostały się nie do gardła, lecz do tchawicy.
To chyba wszystkie porady jakich można udzielić w tej materii, ogromne znaczenie ma tutaj doświadczenie, każdą tabakę zażywa się trochę inaczej, zazwyczaj zanim dobierze się odpowiednią siłę zażywania, ilość tabaki, metodę zażywania, odległość od nosa itp. mija trochę czasu. Tak wiec przede wszystkim cierpliwość i podejmowanie kolejnych prób.
-
ralf-pParticipant12 years, 10 months ago
a tutaj sposób w jaki sam zażywam 🙂 próbowałem już różnych sposobów z dłoni i ten na razie pasuje mi najbardziej 🙂
[url=http://fotozrzut.pl/]Koledzy tabacznicy – próbował ktoś zażywać Packard’s Club prosto z dozownika…? 🙂
-
ralf-pParticipant12 years, 10 months ago
a tutaj sposób w jaki sam zażywam 🙂 próbowałem już różnych sposobów z dłoni i ten na razie pasuje mi najbardziej 🙂
[url=http://fotozrzut.pl/]Koledzy tabacznicy – próbował ktoś zażywać Packard’s Club prosto z dozownika…? 🙂
-
ralf-pParticipant12 years, 10 months ago
a tutaj sposób w jaki sam zażywam 🙂 próbowałem już różnych sposobów z dłoni i ten na razie pasuje mi najbardziej 🙂
[url=http://fotozrzut.pl/]Koledzy tabacznicy – próbował ktoś zażywać Packard’s Club prosto z dozownika…? 🙂
-
ralf-pParticipant12 years, 10 months ago
a tutaj sposób w jaki sam zażywam 🙂 próbowałem już różnych sposobów z dłoni i ten na razie pasuje mi najbardziej 🙂
[url=http://fotozrzut.pl/]Koledzy tabacznicy – próbował ktoś zażywać Packard’s Club prosto z dozownika…? 🙂
-
-
-
-
-
Adam StanisławskiParticipant12 years, 9 months ago
@Filek
Kiedyś czytałem o metodzie wciągania tabaki z górnej wargi, sposób działania przypominał ten na obrazku 😀
@ralf-p
Próbowałem, odechciało mi się tabaki na całą resztę dnia 🙂 -
Adam StanisławskiParticipant12 years, 9 months ago
@Filek
Kiedyś czytałem o metodzie wciągania tabaki z górnej wargi, sposób działania przypominał ten na obrazku 😀
@ralf-p
Próbowałem, odechciało mi się tabaki na całą resztę dnia 🙂 -
Adam StanisławskiParticipant12 years, 9 months ago
@Filek
Kiedyś czytałem o metodzie wciągania tabaki z górnej wargi, sposób działania przypominał ten na obrazku 😀
@ralf-p
Próbowałem, odechciało mi się tabaki na całą resztę dnia 🙂 -
Adam StanisławskiParticipant12 years, 9 months ago
@Filek
Kiedyś czytałem o metodzie wciągania tabaki z górnej wargi, sposób działania przypominał ten na obrazku 😀
@ralf-p
Próbowałem, odechciało mi się tabaki na całą resztę dnia 🙂 -
-
-
-
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 9 months ago
Asesor kolegialny Kowalew z opowiadania „Nos” Gogola też miał przekichane, budząc się i stwierdzając, że nie ma nosa:P
A gdybyśmy położyli bullet na wardze i wsadzili końcówke w przegrodę, po czym zażyli, wychylając głowę do tyłu, to czy byłoby to zażywanie metodą islandzką czy „z wargi”?:D
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 9 months ago
Asesor kolegialny Kowalew z opowiadania „Nos” Gogola też miał przekichane, budząc się i stwierdzając, że nie ma nosa:P
A gdybyśmy położyli bullet na wardze i wsadzili końcówke w przegrodę, po czym zażyli, wychylając głowę do tyłu, to czy byłoby to zażywanie metodą islandzką czy „z wargi”?:D
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 9 months ago
Asesor kolegialny Kowalew z opowiadania „Nos” Gogola też miał przekichane, budząc się i stwierdzając, że nie ma nosa:P
A gdybyśmy położyli bullet na wardze i wsadzili końcówke w przegrodę, po czym zażyli, wychylając głowę do tyłu, to czy byłoby to zażywanie metodą islandzką czy „z wargi”?:D
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 9 months ago
Asesor kolegialny Kowalew z opowiadania „Nos” Gogola też miał przekichane, budząc się i stwierdzając, że nie ma nosa:P
A gdybyśmy położyli bullet na wardze i wsadzili końcówke w przegrodę, po czym zażyli, wychylając głowę do tyłu, to czy byłoby to zażywanie metodą islandzką czy „z wargi”?:D
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
To byłaby metoda „warglandzka”. 😉
Przez chwilę przeszło mi przez myśl zażywanie „od tyłu nosa”, ale nie chcę o tym myśleć.Gdzieś widziałem metodę zażywania z palców, lecz jak z ręki – dwa złożone palce (wskazujący i duży) i na nie, tuż za paznokciami nasypane tabaki… Dziwne, ale całkiem w porządku. „Dozuje” się wolniej, bo „wpada” w szczelinę pomiędzy nimi.
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
To byłaby metoda „warglandzka”. 😉
Przez chwilę przeszło mi przez myśl zażywanie „od tyłu nosa”, ale nie chcę o tym myśleć.Gdzieś widziałem metodę zażywania z palców, lecz jak z ręki – dwa złożone palce (wskazujący i duży) i na nie, tuż za paznokciami nasypane tabaki… Dziwne, ale całkiem w porządku. „Dozuje” się wolniej, bo „wpada” w szczelinę pomiędzy nimi.
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
To byłaby metoda „warglandzka”. 😉
Przez chwilę przeszło mi przez myśl zażywanie „od tyłu nosa”, ale nie chcę o tym myśleć.Gdzieś widziałem metodę zażywania z palców, lecz jak z ręki – dwa złożone palce (wskazujący i duży) i na nie, tuż za paznokciami nasypane tabaki… Dziwne, ale całkiem w porządku. „Dozuje” się wolniej, bo „wpada” w szczelinę pomiędzy nimi.
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
To byłaby metoda „warglandzka”. 😉
Przez chwilę przeszło mi przez myśl zażywanie „od tyłu nosa”, ale nie chcę o tym myśleć.Gdzieś widziałem metodę zażywania z palców, lecz jak z ręki – dwa złożone palce (wskazujący i duży) i na nie, tuż za paznokciami nasypane tabaki… Dziwne, ale całkiem w porządku. „Dozuje” się wolniej, bo „wpada” w szczelinę pomiędzy nimi.
-
FilekKeymaster12 years, 9 months ago
To już by była, jak w przypadku pytania o Packarda, metoda zażycia wydzielonej porcji tabaki wprost do nosa 😛
-
FilekKeymaster12 years, 9 months ago
To już by była, jak w przypadku pytania o Packarda, metoda zażycia wydzielonej porcji tabaki wprost do nosa 😛
-
FilekKeymaster12 years, 9 months ago
To już by była, jak w przypadku pytania o Packarda, metoda zażycia wydzielonej porcji tabaki wprost do nosa 😛
-
FilekKeymaster12 years, 9 months ago
To już by była, jak w przypadku pytania o Packarda, metoda zażycia wydzielonej porcji tabaki wprost do nosa 😛
-
PfeiferParticipant12 years, 9 months ago
Ja preferuję szczypty. Najmniej zachodu i brak wąsów tabaczanych 😛
-
PfeiferParticipant12 years, 9 months ago
Ja preferuję szczypty. Najmniej zachodu i brak wąsów tabaczanych 😛
-
PfeiferParticipant12 years, 9 months ago
Ja preferuję szczypty. Najmniej zachodu i brak wąsów tabaczanych 😛
-
PfeiferParticipant12 years, 9 months ago
Ja preferuję szczypty. Najmniej zachodu i brak wąsów tabaczanych 😛
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
W przypadku tabakierek „z wieczkiem” to chyba najlepsza metoda. 🙂
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
W przypadku tabakierek „z wieczkiem” to chyba najlepsza metoda. 🙂
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
W przypadku tabakierek „z wieczkiem” to chyba najlepsza metoda. 🙂
-
MichałParticipant12 years, 9 months ago
W przypadku tabakierek „z wieczkiem” to chyba najlepsza metoda. 🙂
-
Dawid KopećParticipant12 years, 8 months ago
Chciałbym abyście opowiedzieli o swoim jednym, ulubionym sposobie zażywania. Dlaczego go lubicie, dlaczego jest lepszy od innych…
Moim ulubionym sposobem jest zażywanie ze szczypty. Przy zażywaniu tym sposobem tabaka jest dla mnie łatwiej przyswajalna (dotyczy dotyczy to głównie tabak pylistych). Ten sposób pozwala mi również lepiej odkryć aromat tabaki niż np. zażywanie z anatomicznej tabakierki, gdzie często czuję tylko kopnięcie mentolowe lub pojedynczy aromat. Aromaty są mocniejsze, a w niektórych tabakach potrafiłem odkryć jakieś ukryte zapachy, których nigdy nie czułem przy zażywaniu z ręki. Zażywając ze szczypty mogę także poczuć dotykiem konsystencję tabaki. Poza tym dochodzi kwestia brudzenia nosa. Przy szczypcie jeśli w ogóle występuje to jest ono minimalne.
-
Dawid KopećParticipant12 years, 8 months ago
Chciałbym abyście opowiedzieli o swoim jednym, ulubionym sposobie zażywania. Dlaczego go lubicie, dlaczego jest lepszy od innych…
Moim ulubionym sposobem jest zażywanie ze szczypty. Przy zażywaniu tym sposobem tabaka jest dla mnie łatwiej przyswajalna (dotyczy dotyczy to głównie tabak pylistych). Ten sposób pozwala mi również lepiej odkryć aromat tabaki niż np. zażywanie z anatomicznej tabakierki, gdzie często czuję tylko kopnięcie mentolowe lub pojedynczy aromat. Aromaty są mocniejsze, a w niektórych tabakach potrafiłem odkryć jakieś ukryte zapachy, których nigdy nie czułem przy zażywaniu z ręki. Zażywając ze szczypty mogę także poczuć dotykiem konsystencję tabaki. Poza tym dochodzi kwestia brudzenia nosa. Przy szczypcie jeśli w ogóle występuje to jest ono minimalne.
-
Dawid KopećParticipant12 years, 8 months ago
Chciałbym abyście opowiedzieli o swoim jednym, ulubionym sposobie zażywania. Dlaczego go lubicie, dlaczego jest lepszy od innych…
Moim ulubionym sposobem jest zażywanie ze szczypty. Przy zażywaniu tym sposobem tabaka jest dla mnie łatwiej przyswajalna (dotyczy dotyczy to głównie tabak pylistych). Ten sposób pozwala mi również lepiej odkryć aromat tabaki niż np. zażywanie z anatomicznej tabakierki, gdzie często czuję tylko kopnięcie mentolowe lub pojedynczy aromat. Aromaty są mocniejsze, a w niektórych tabakach potrafiłem odkryć jakieś ukryte zapachy, których nigdy nie czułem przy zażywaniu z ręki. Zażywając ze szczypty mogę także poczuć dotykiem konsystencję tabaki. Poza tym dochodzi kwestia brudzenia nosa. Przy szczypcie jeśli w ogóle występuje to jest ono minimalne.
-
Dawid KopećParticipant12 years, 8 months ago
Chciałbym abyście opowiedzieli o swoim jednym, ulubionym sposobie zażywania. Dlaczego go lubicie, dlaczego jest lepszy od innych…
Moim ulubionym sposobem jest zażywanie ze szczypty. Przy zażywaniu tym sposobem tabaka jest dla mnie łatwiej przyswajalna (dotyczy dotyczy to głównie tabak pylistych). Ten sposób pozwala mi również lepiej odkryć aromat tabaki niż np. zażywanie z anatomicznej tabakierki, gdzie często czuję tylko kopnięcie mentolowe lub pojedynczy aromat. Aromaty są mocniejsze, a w niektórych tabakach potrafiłem odkryć jakieś ukryte zapachy, których nigdy nie czułem przy zażywaniu z ręki. Zażywając ze szczypty mogę także poczuć dotykiem konsystencję tabaki. Poza tym dochodzi kwestia brudzenia nosa. Przy szczypcie jeśli w ogóle występuje to jest ono minimalne.
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 8 months ago
Pozwoliłem sobie przenieść Twój wpis do istniejącego już wątku – „Jak zażywać tabakę”. Chyba nie ma sensu tworzyć podobnego tematu:) „Jak zażywać tabakę” to wątek dość ogólny, co możesz zauważyć, przeglądając wpisy. Użytkownicy tutaj również dzielą się swoimi spostrzeżeniami i własnymi doświadczeniami, upodobaniami odnośnie metod „aplikacji” tabaki:) Pozdrawiam.
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 8 months ago
Pozwoliłem sobie przenieść Twój wpis do istniejącego już wątku – „Jak zażywać tabakę”. Chyba nie ma sensu tworzyć podobnego tematu:) „Jak zażywać tabakę” to wątek dość ogólny, co możesz zauważyć, przeglądając wpisy. Użytkownicy tutaj również dzielą się swoimi spostrzeżeniami i własnymi doświadczeniami, upodobaniami odnośnie metod „aplikacji” tabaki:) Pozdrawiam.
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 8 months ago
Pozwoliłem sobie przenieść Twój wpis do istniejącego już wątku – „Jak zażywać tabakę”. Chyba nie ma sensu tworzyć podobnego tematu:) „Jak zażywać tabakę” to wątek dość ogólny, co możesz zauważyć, przeglądając wpisy. Użytkownicy tutaj również dzielą się swoimi spostrzeżeniami i własnymi doświadczeniami, upodobaniami odnośnie metod „aplikacji” tabaki:) Pozdrawiam.
-
Rocco SiffrediParticipant12 years, 8 months ago
Pozwoliłem sobie przenieść Twój wpis do istniejącego już wątku – „Jak zażywać tabakę”. Chyba nie ma sensu tworzyć podobnego tematu:) „Jak zażywać tabakę” to wątek dość ogólny, co możesz zauważyć, przeglądając wpisy. Użytkownicy tutaj również dzielą się swoimi spostrzeżeniami i własnymi doświadczeniami, upodobaniami odnośnie metod „aplikacji” tabaki:) Pozdrawiam.
-
Kuba XParticipant12 years, 8 months ago
Aktualnie najczęściej wysypuje na rękę 2 małe „kupki” po jednej na dziurkę od nosa. Chwilę patrzę na tabakę, lekko wącham by poczuć aromat i w końcu wciągam 😉 Wciągałem też z jednej większej „kupki” ale przez to miałem zwykle uświniony nos a nie zawsze uda się wytrzeć dokładnie 😉
-
Kuba XParticipant12 years, 8 months ago
Aktualnie najczęściej wysypuje na rękę 2 małe „kupki” po jednej na dziurkę od nosa. Chwilę patrzę na tabakę, lekko wącham by poczuć aromat i w końcu wciągam 😉 Wciągałem też z jednej większej „kupki” ale przez to miałem zwykle uświniony nos a nie zawsze uda się wytrzeć dokładnie 😉
-
Kuba XParticipant12 years, 8 months ago
Aktualnie najczęściej wysypuje na rękę 2 małe „kupki” po jednej na dziurkę od nosa. Chwilę patrzę na tabakę, lekko wącham by poczuć aromat i w końcu wciągam 😉 Wciągałem też z jednej większej „kupki” ale przez to miałem zwykle uświniony nos a nie zawsze uda się wytrzeć dokładnie 😉
-
Kuba XParticipant12 years, 8 months ago
Aktualnie najczęściej wysypuje na rękę 2 małe „kupki” po jednej na dziurkę od nosa. Chwilę patrzę na tabakę, lekko wącham by poczuć aromat i w końcu wciągam 😉 Wciągałem też z jednej większej „kupki” ale przez to miałem zwykle uświniony nos a nie zawsze uda się wytrzeć dokładnie 😉
-
M KParticipant12 years, 5 months ago
Witam,
ostatnio męczy mnie jedno zagadnienie i postanowiłem zakończyć mój problem tym tematem na forum.
Zastanawia mnie jak zażywacie tabaki.
Kiedyś postanowiłem zażywać jedynie zgodnie z tradycją(z ,,dziurki,, z ręki) i bardzo mi to odpowiadało i czułem jakąś wewnętrzną radość z powodu szanowania starych kaszubskich tradycji, ale ostatnio kolega przy wspólnym zażywaniu wyciągną snuffer(w jego przypadku lufką specjalnie bo tego zakupioną).
Nasypaliśmy sobie tabakę na dłoń i zażyliśmy ją(było to o tyle wygodniejsze iż nie byliśmy brudni pod noskiem)
Nie zrobiliśmy ,,kreski,, ani nic podobnego.
I męczy mnie zagadnienie czy jest to tolerowane przez innych kolegów od tabaki.Pozdrawiam
Mateusz ,,Mati767,,
PS. proszę o wyrozumiałość ponieważ po większej przerwie jak by nie było znów jestem laikiem.
-
Jan SmetanaParticipant12 years, 5 months ago
Ty tak na poważnie kolego Mati?
Nie wiem co sądzą koledzy(myślę że się zgodzą), ale dla mnie to nie jest odpowiednie czy kulturalne zachowanie. W ten sposób nie zażywano tabaki i nie powinno się zażywać. To tak jak picie piwa z coca colą-znam takich, picie herbaty łyżeczką, czy jedzenie tłuczonych ziemniaków rękami.
Nie wiem czemu ludzie rozróżniają kreski od lufek i lufki od kresek. Dla mnie jedno i to samo głupie zachowanie. Może nawet nie tyle głupie co niekulturalne.
-
M KParticipant12 years, 5 months ago
Dzięki,
właśnie chciałem poznać waszą opinię, ponieważ również jestem temu przeciwny(choć ma to plus iż się nie jest brudnym ale tradycyjne zażywanie jednak to ma swój urok).Jeszcze raz dzięki i mam nadzieję iż nie będę uważany za jakąś nie kulturalną osobę z powodu tego tematu.
-
ralf-pParticipant12 years, 5 months ago
Mati, mogłeś napisać że razem z kolegą postanowiliście spróbować jak to jest zażywać tabakę sposobem indian z Ameryki Południowej czy ludów z Tajlandii… 😛
-
M KParticipant12 years, 5 months ago
Jako nowy członek próbuję się jakoś odnaleźć na tym forum i mam mały problem 🙂
-
Jan SmetanaParticipant12 years, 5 months ago
Mam nadzieję, że nie poczułeś się dotknięty czy urażony moim postem :), czasami dosadnie (może zbyt) wyrażam opinię.
Zawsze możesz spróbować czegoś takiego:
http://allegro.pl/tabakierka-z-dozownikiem-sat006-i2724792403.htmlZapewne mniej kontrowersyjne, tabaki Dholakii są sprzedawane w podobnych (aczkolwiek niewygodnie się z tych od Dholakii zażywa).
-
M KParticipant12 years, 5 months ago
Nie, nie spokojnie nie uraziłeś mnie :).
Dziękuje za wszelką pomoc 🙂 -
ziomoziomalParticipant12 years, 3 months ago
wprawdzie po angielsku, ale w dzisiejszych czasach chyba nikt nie ma problemu by dojść o co chodzi ;)) -
mich_misiekParticipant12 years, 2 months ago
Do sypkich tabak wypracowałam własny sposób, który przełożyłem również na inne tabaki. Otóż wciągam „kreskę”. O zgrozo – pewnie pomyślicie, ale to nie taka kreska, jaka przychodzi wam na myśl.
[URL=http://www.fotosik.pl][IMG]http://images35.fotosik.pl/1802/e621a3c8fa14c902med.jpg[/IMG][/URL]Zdjęcie powyżej przedstawia porcję smalzlera(akurat taką tabakę mialem pod ręką) dla dwóch dziurek nosa. Idealnie sprawdza się przy sypkich tabakach. Początkujący tabaczarze muszą nauczyć się z odpowiednią siłą wciągać powietrze (nie zbyt mocno) ale wszystko przyjdzie z czasem.
Myślę, że ten sposób będzie przydatny, szczególnie nowym miłośnikiem tabaki, którzy tak jak ja kiedyś, mają problem ze zbyt drobnym zmieleniem.
Pozdrawiam,
Michał
-
ziomoziomalParticipant12 years, 2 months ago
Nie próbowałeś ze szczypty ? Bierzesz tabakierę w dłoń, a palcami drugiej wskazującym i kciukiem maczasz w tabace i do nosa 😉
-
mich_misiekParticipant12 years, 2 months ago
Próbowałem, lecz w przypadku tabak pylistych zbyt duża ilość lądowała w gardle, a w ekstremalnych przypadkach w płucach.
-
Adam GospodarekParticipant12 years, 2 months ago
Ja preferuje zażywanie ze szczypty, zwłaszcza tabak pylistych lub drobnych jak Medyk. Palec wskazujący i kciuk przykładam do dziurki nosa i rozluźniając stopniowo szczyptę uwalniam proszek. Ciąg powietrza powinien być tym mniejszy im bardziej pylista tabaka. Ma to też tą zaletę, że nie zwieje mi kupki tabaki z dłoni gdy zażywam na świeżym powietrzu.
-
Peter MehlichParticipant11 years, 9 months ago
[quote=”Mati767″ post=13152]Witam,
ostatnio męczy mnie jedno zagadnienie i postanowiłem zakończyć mój problem tym tematem na forum.
Zastanawia mnie jak zażywacie tabaki.
Kiedyś postanowiłem zażywać jedynie zgodnie z tradycją(z ,,dziurki,, z ręki) i bardzo mi to odpowiadało i czułem jakąś wewnętrzną radość z powodu szanowania starych kaszubskich tradycji, ale ostatnio kolega przy wspólnym zażywaniu wyciągną snuffer(w jego przypadku lufką specjalnie bo tego zakupioną).
I męczy mnie zagadnienie czy jest to tolerowane przez innych kolegów od tabaki.[/quote]
Niestety ja musze sie zgodzic z kolega Mati767
Mi odpowiada zazywanie przez tzw. lufke
Specjalnie zakupilem ja.
Nie robie tego z wzgledow zabrudzenia nosa , tylko w moim przypadku u mnie prawa komora nosowa jest w stanie zamknietym i nawet nie moge oddychac , a co to dopiero wciagac tabake .
Przez rurke owszem moge bo przegrode wtedy odslaniam.
A na operacje mi sie nie spieszy.
Glupio by wygladalo zazywanie tabaki w lewa tradycyjnie a w prawa rurka.
http://www.ebay.de/itm/350689234272?var=620086186690&ssPageName=STRK:MEWNX:IT&_trksid=p3984.m1439.l2649 -
FilekKeymaster11 years, 9 months ago
Kwestie zdrowotne jak najbardziej zrozumiałe… tylko czy nie lepiej było zrobić sobie własną rurkę, zamiast kupować cygarniczkę przeznaczoną do palenia papierosów? Podoba mi się jak te różne osoby wciskają w opis 'snuff tube’ i mają nadzieje, że ktoś się złapie. A na końcu zonk.
Także drogi Panie, wolnoć Tomku w swoim domku, a my o PR dbać musimy, także dość już o złym używaniu cygarniczek.
-
JelcynParticipant11 years, 8 months ago
Łagodniejesz Filku na stare lata. Co do kwestii zdrowotnych – wszelakie tego typu wynalazki źle wpływają na naszą śluzówkę – w skrócie, bo pisałem o tym wielokrotnie: większe ciśnienie, więcej tabaki ląduje dalej niż powinno, bardziej drażni śluzówkę, . Nie należy także pomijać samych kwestii higieny, gdyż z moich (subiektywnych oczywiście) obserwacji wynika, iż tego typu ustrojstwa rzadko są myte (bądź też wcale), przez co są doskonałym miejscem dla rozwoju różnego rodzaju bakterii i grzybów, a takie zakażenie gronkowcem złocistym (staphylococcus aureus) może prowadzić do przewlekłych nieżytów nosa, zapalenia zatok itp. Co więcej, w niektórych zawodach np. lekarz, pielęgniarka, osoby pracujące z żywnością, zakażenie takie dyskwalifikuje możliwość podjęcia pracy do momentu wyleczenia (a czasami trwa to i trwa). Osobiście nie widzę sensu w przedkładaniu utylitarności tej metody, która moim zdaniem jest wątpliwa, nad kwestiami higieny i zdrowia naszego nosa (pomijam tutaj zagadnienia związane z tradycją i PR).
-
Nucky ThompsonParticipant11 years, 7 months ago
Witam serdecznie. Otóż zakupiłem wreszcie swoją drugą tabakę – Gawith Apricot Snuff, pierwszą była/jest Ozona Cherry. Wcześniej miałem przyjemność spróbować Red Bulla i nieprzyjemność Elephant White, czy jakoś tak. Niestety, ale z rurki, jednak dzięki temu forum wiem, jak to powinno się odbywać. Nurtują mnie jednak poniższe pytania. Jeżeli to niewłaściwe miejsce, to proszę o przeniesienie postu.
1. Czy to normalne, przy prawidłowym zażywaniu „szczypty”, że cieknie mi po niej z nosa? I pojawia się chwilowy „katar”? [Po Gawithcie najmniej]
2. Dlaczego po każdej z w/w tabak, „katar” spływa mi do gardła. (W przypadku Gawitha Apricota jest to najmniej „bolesne”.
3. Czy są takie tabaki, które powodują „wiele” kichnięć? -
AmbrożyParticipant11 years, 7 months ago
Witam na forum.
1. Przede wszystkim zależy to od tabaki oraz od nosa.
2. Dość normalne, raczej nigdy nie uwolnisz się całkowicie od tej przypadłości.
Prawdopodobnie brak Ci wprawy (nie żeby to było coś złego, wszak wszyscy jakoś zaczynają) w zażywaniu – miast „zasysać” tabakę na podobieństwo odkurzacza staraj się zażywać ją z odrobiną delikatności, mniejsze szczypty i porcje również mogą ułatwić sytuację.
3. Zasadniczo są – kichanie jest jednak kwestią osobniczą (warto zwrócić uwagę że im bardziej zaawansowanym tabaczarzem się staniesz tym rzadziej będziesz kichał), generalnie polecałbym wszystkie suche, drobno mielone tabaki.
Hmm, Kaszubskie od Mistrza (szczególnie Wesoła zdaje się być tym czego szukasz), Medyki (tabaki typu Medicated), SP (aczkolwiek spierałbym się czy faktycznie są one takie „kichliwe”), Kendal Brown, Western Glory.
Zresztą tabak, które mogłyby Cię zainteresować jest wiele, ale obawiam się że podobna lista gdyby powstała byłaby zbyt subiektywna.Pozwolę sobie przenieść Twój wątek do istniejącego już tematu – „Sposoby zażywania tabaki”.
-
ralf-pParticipant11 years, 7 months ago
Kleksie mój Ty Kleksie 😀 Jak dobrze że jesteś na forum 😛
Jeśli chodzi o wiele kichnięć po tabace to od siebie poleciłbym nowemu koledze spróbować pobawić się ze schmalzlerami 🙂 Jako przykład wstawię tu fakt że nosy kolegów górników, zmasakrowane red bullami itd, przy spotkaniu z Klostermischung zachowywały się jak nieletnie dziewice przy pierwszym stosunku 😀
Co do spływu tabaki… po zażyciu polecam na czas delektowania się aromatem do momentu „wydmuchania” nosa, nie zadzierać głowy do góry…
-
Adam GospodarekParticipant11 years, 7 months ago
[quote=”ralf-p” post=17149]Jeśli chodzi o wiele kichnięć po tabace to od siebie poleciłbym nowemu koledze spróbować pobawić się ze schmalzlerami 🙂 Jako przykład wstawię tu fakt że nosy kolegów górników, zmasakrowane red bullami itd, przy spotkaniu z Klostermischung zachowywały się jak nieletnie dziewice przy pierwszym stosunku 😀
Co do spływu tabaki… po zażyciu polecam na czas delektowania się aromatem do momentu „wydmuchania” nosa, nie zadzierać głowy do góry…[/quote]
Ralfie drogi, nie rozumiem tego porównania. Jakie tym masz doświadczenie z „nieletnimi dziewicami”? Kichają przy stosunku?
Na podstawie mojego doświadczenia mogę powiedzieć, że spływanie tabaki w dużym stopniu zależy zarówno od rodzaju tabaki jak i od doświadczenia w zażywaniu. Przy odpowiedniej ilości tabaki jak i nie za mocnym wciąganiu nawet schmalzlery nie będą spływać, choć „katar” pozostanie.
Z kolei kichanie, z moich obserwacji, zależy głównie od nosa. Ja kicham bardzo rzadko. Z kolei mój kolega kicha po każdej tabace jaką go częstowałem. Raz po zażyciu SG Wild Duck silnie kichał przez dobrą minutę bez przerwy. -
ralf-pParticipant11 years, 7 months ago
Z nieletnimi dziewicami doświadczenia mam bardzo pozytywne choć żadna nie kichała 😛 A porównanie oczywiście dotyczyło reakcji niby mocno doświadczonych tabaczanych nosów na inna tabakę – tak jakby zażywali PIERWSZY RAZ 😀 koniec offtopa 😛
-
Tomek PolakParticipant9 years, 6 months ago
Witam.
Jestem nowy na forum, przywitał bym się jak należy ale nie mogę znaleźć odpowiedniego wątku/działu
U mnie na Kaszubach większość osób zażywających tabake robi to tradycyjnie- z nasady kciuka, lub z dołka miedzy kciukiem a wskazujących.
Nawet jeśli chodzi o tabaki sypkie, a te ręcznie robione u nas takowe są
Nikt nie zwraca na 'wąsa” po zażyciu, co najwyżej instynktownie przeciera nos. Niektórzy starzy tabacznicy noszą specjalne chusteczki.Pozdrawiam i lecę zażyć 20letniego PERLESREUTERa 😉
-
Tomek PolakParticipant9 years, 6 months ago
Witam.
Jestem nowy na forum, przywitał bym się jak należy ale nie mogę znaleźć odpowiedniego wątku/działu
U mnie na Kaszubach większość osób zażywających tabake robi to tradycyjnie- z nasady kciuka, lub z dołka miedzy kciukiem a wskazujących.
Nawet jeśli chodzi o tabaki sypkie, a te ręcznie robione u nas takowe są
Nikt nie zwraca na 'wąsa” po zażyciu, co najwyżej instynktownie przeciera nos. Niektórzy starzy tabacznicy noszą specjalne chusteczki.Pozdrawiam i lecę zażyć 20letniego PERLESREUTERa 😉
-
-
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.