Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Porządkownia › Indyjskie tabaki, tabaki starte w pył
Indyjskie tabaki, tabaki starte w pył
11 years, 4 months ago | 16 Replies
Witam, mam pytanie co do sposobu przyjemnego zażywania tabak zmielonych na pył. Do tej pory zażywałem wyroby raczej grubo mielone i/lub wilgotne, teraz zastanawiam się jak ugryźć 6photo extra strong golden, która jest drobna niczym puder i każde, nawet ostrożne zażycie kończy się kaszlem lub chmurą tabaki jak przy cynamonowym wyzwaniu 😉 Zastanawiam się, czy jest sposób przyjemnego snuffania tej tabaki – póki co 7/10 razy mam tabakę w gardle zamiast nosie…
Z góry dzięki za odpowiedzi.
-
AuthorPosts
-
Indyjskie tabaki, tabaki starte w pył
-
MCParticipant11 years, 4 months ago
Witam, mam pytanie co do sposobu przyjemnego zażywania tabak zmielonych na pył. Do tej pory zażywałem wyroby raczej grubo mielone i/lub wilgotne, teraz zastanawiam się jak ugryźć 6photo extra strong golden, która jest drobna niczym puder i każde, nawet ostrożne zażycie kończy się kaszlem lub chmurą tabaki jak przy cynamonowym wyzwaniu 😉 Zastanawiam się, czy jest sposób przyjemnego snuffania tej tabaki – póki co 7/10 razy mam tabakę w gardle zamiast nosie…
Z góry dzięki za odpowiedzi.
-
ralf-pParticipant11 years, 4 months ago
Hahaha widzę że „złoty słoń” pokazał swe oblicze 😛 Nie przejmuj się 🙂 U mnie w pracy nawet najtwardsi górnicy z nosami przeoranymi red bullem po ESG płakali i kaszleli jak debiutanci 😀 I mi także się zdarza 🙂 Jedyna rada to nasypać sobie ładną szczyptę na dłoń, przyłożyć blisko nos i zażyć bardzo powoli 🙂 U mnie działa 🙂
-
Adam GospodarekParticipant11 years, 4 months ago
Ja znalazłem lepszy sposób na pyliste tabaki. Zażywanie ze szczypty pozwala powoli uwalniać tabakę spomiędzy palców i przy wdechu całość od razu nie ląduje w nosie ani nie leci za daleko. Jeśli tabaka jest bardzo pylista wystarczy dotknąć opuszkiem palca powierzchni tabaki a ta przyklei się do naszych linii papilarnych. Na pewno nie będzie jej za dużo ale możliwe jest, że trzeba będzie tą czynność powtórzyć.
-
FilekKeymaster11 years, 4 months ago
Wszystko wymaga wprawy. Choć przy tabakach z Indii lepiej mówić o „przyzwyczajeniu”. W końcu jesteśmy wychowani na tabakach europejskich, gdzie większe porcję nie wywołują u nas większego łzawienia. Nawet Ci, którzy już nauczyli się dobrze obcować z najdrobniejszymi „Europejczykami”, czyli typem zwanym medicated, mogą ulec przy tabakach z Indii czy USA.
Obie wskazówki, które dał Ralf-p oraz Alaundo są jak najbardziej poprawne. Choć, przepraszam Panowie, dość dalekie od szybkie nauczenia się obcowania z tabakami pylistymi. Podajecie jednak dwie ważne wskazówki. Zważywszy, że tabaki z Indii są pakowane w różne opakowania, warto dostosować się do obu propozycji z kilkoma udogodnieniami.
6 Photo akurat ładuje swoje produkty do opakowań, które przede wszystkim wykorzystuje się zażywania metodą szczyptową. Tutaj zastosujemy propozycję Alaundo, w której mowa o bardzo małej ilości. Zważywszy, że proceder ten, jak to zostało powiedziane, trzeba powtarzać – lepiej po prostu ocenić swoje własne siły na tego typu zmielenie. Warto jednak, jak zostało zaznaczone, zacząć od małych ilości, żeby dobrze dopracować regulowanie wdechu. Jeśli dojdzie się do perfekcji,to wtedy i z większą szczyptą nie powinno być problemy.
W ten sposób dojdziemy łatwo do sypania sobie tabak na rękę. W taki sposób jest zaprojektowane większość opakowań Dholakii. Przy większej kupce i przy odpowiedniej regulacji wdechu, nawet White Snuff od Dholakii nie powinien sprawić większych problemów.
Jedno jest pewne. Kiedy wiemy, że produkt pochodzi z Indii, lepiej być przygotowanym na tego typu rzeczy. Nawet jeśli to łatwy w zażywaniu Swiss Chocolate. Indie to Indie, lepiej mieć się na baczności, żeby móc w pełni cieszyć się całą gamą produktów z tego państwa.
-
MCParticipant11 years, 4 months ago
Dzięki Panowie za odpowiedzi – akurat chciałem spróbować czegoś innego, pewnie jeszcze jakiś produkt indyjski zakupię, raczej z ciekawości, bo zdecydowanie bardziej wolę grubsze zmielenie i wilgotność, ale trzeba mieć otwarty umysł 🙂
-
FilekKeymaster11 years, 4 months ago
Spróbuj w takim razie jakiegoś naswara. Przede wszystkim są grubsze od innych tabak z Indii. Może Motia od 6 Photo albo Nas od Dholakii (choć sam muszę spróbować) bardziej podpadną pod Twój gust.
-
MCParticipant11 years, 4 months ago
Spróbuję pewnie, bo ciekawość silniejsza, ale po kilkunastu próbach z extra strong golden chyba spasuję i zostawię ją na czarną godzinę lub jakiś atak głodu nikotynowego, bo za kiepska jest, żebym sobie płuca i gardło tym pyłem zawalał. Jestem jednak zdecydowanym zwolennikiem wilgotności i zmielenia na poziomie średnim, jak np. w Vikingu Dark…
-
FilekKeymaster11 years, 4 months ago
W tym wypadku tylko naswary mogą przypaść Tobie do gustu. Najlepszym jaki do tej pory zażywałem był Malayanil od firmy M/S. Ranchhoddas Zinabhai Dholakia. Niestety jest on już nieprodukowany, a zresztą i tak nie był dostępny w Europie… Mam nadzieję, że Taj od Dholakia Tobacco będzie godnym następcą, bo ponoć na Malayanilu się wzorowali.
Nie musisz się przejmować, że nie podchodzą Tobie wyroby czystotytoniowe z Indii. Sam nie przepadam i tylko Sparrow od Dholakii w tym wypadku daje radę. Przynajmniej można wyczuć piękny aromat tytoniu z owego kraju.
Jednak nie poddawałbym się tak do końca z pylistymi tabakami. Wśród nich jest pełno pięknych aromatów, kuszących swoimi wdziękami – np. Manjul.
-
ralf-pParticipant11 years, 4 months ago
Tak się składa że w tym tygodniu dotrą do mnie Dholakia Taj Naswar i Sparrow Cool 🙂 Liczę na ciekawe doznania i chętnie podzielę się tutaj wrażeniami 😛 Tymczasem Extra Strong Golden od 6 Photo znika u mnie w zastraszającym tempie 🙂
-
MCParticipant11 years, 2 months ago
Trochę to trwało, ale mniej więcej opanowałem zażywanie tych tabak, powiedziałbym, że nawet jakiś minimalny aromat wyczuwam, przynajmniej na tyle, że czuję choćby wyraźną różnicę między takim ESG a słoniem, co jeszcze niedawno graniczyłoby z cudem…
-
ralf-pParticipant11 years, 2 months ago
No i świetnie 🙂 ESG a Biały Słoń różnią się imho mocno znacznie… ale taki „Gepard” już np. dość blisko Białego Słonia leży…fakturą i zmieleniem 🙂 Bo aromat też ma inny 😛
-
Marcin SzostkowskiParticipant11 years, 2 months ago
Smaka mi narobiliście tymi indyjskimi tabakami 🙂
Przymierzam się do zakupu Dholakia Sparrow – preferuje czysto tytoniowe tabaki.
Mam pytanko, czy to jest ta w zielonej saszetce, bo w niebieskiej jest z dodatkiem mentolu?Wysłane z P880 Tapatalk
-
ziomoziomalParticipant11 years, 2 months ago
@Marco, mam wszystkie 5 saszetkowanych Dholakii, lecz niestety żadna nie jest otwarta, może przyjdzie na nie pora w przyszłości. Możesz się zapoznać z ich specyfikacją tutaj.
Mam pytanie na które nie mogłem znaleźć odpowiedzi, oprócz zagranicznych serwisów do których mam średnie zaufanie. Orientuje się ktoś jaką gramaturę mają toasty od Dholakii? Dla przykładu taki Hight Dry Toast, wiem że dla niego istnieje gramatura 50g, czy istnieje też w wersji 9g?
-
-
KarasParticipant10 years, 11 months ago
Na snuffhousie kiedyś wyczytałem sposób, który wydaje się działać – a co najmniej znacznie pomaga przy zażywaniu pylistych tabak. Otóż w trakcie zażywania należy mieć… otwartą buzię. Nie szeroko, wystarczy rozewrzeć usta.
-
MCParticipant10 years, 10 months ago
[quote=”Karaś” post=19330]Na snuffhousie kiedyś wyczytałem sposób, który wydaje się działać – a co najmniej znacznie pomaga przy zażywaniu pylistych tabak. Otóż w trakcie zażywania należy mieć… otwartą buzię. Nie szeroko, wystarczy rozewrzeć usta.[/quote]
Co prawda młody (stażem) ze mnie tabaczarz, ale zdaje się, że nauczyłem się spokojnie zażywać tabaki indyjskie, czy też te suche i pyliste – po pierwsze albo szczyptą, albo z ręki, łyżeczka odpada u mnie komplentnie. Po drugie przed zażyciem trzeba wziąć głęboki wdech – to mocno ogranicza możliwość wciągnięcia tabaki do gardła. W ten sposób znacznie przyjemniej zażywa mi się drobne tabaki – gdzieś tam zawsze coś się dostanie, ale nie jest to ilość uniemożliwiająca przyjemne kosztowanie.
-
-
AuthorPosts
- You must be logged in to reply to this topic.