alpina a alpina; radford a radford

[Anonymous]

Anonymous

Guest

1. Spotkałem się z dwiema „Alpinami” jedna ma tabakierę wyglądającą jak ozona cherry, druga zaś w pewnym sensie podobną do radforda i właśnie ta druga istnieje na tej stronie. Czy one się czymś różnią? Gdzieś znalazłem, że ta w tabakierze przypominającej radfordową nazywana jest „Alpina Original” i z własnego doświadczenia wiem, że jest droższa . WIE MOŻE KTOŚ CZYM SIĘ RÓŻNIĄ?I czy warto dopłacać 3 złotę do „Alpiny Original”;

2. Jeśli chodzi o „Radforda” to na tej stronie znalazłem 2 tabaki o tej nazwie jedna ma na tabakierze napis „Radford premium”, zaś druga „Radford mild” czy tu również jest jakaś różnica czy to to samo?

[Szymon Mazur]

Szymon Mazur

Participant

Witaj !
Alpiny różnią się tym, że jak to określiłeś radfordowska Alpina jest produkowana w Niemczech, a ta przypominająca tabakierką Ozonę jest przeznaczona na rynek polski. Chodzą słuchy, że ta niemiecka jest lepsza, mniej mdła niż wersja polska, choć i tu zdania są podzielone. Ja nie mogę się wypowiadać, ponieważ próbowałem jedynie polskiej.

Co do Raforda, nie pomogę bo nie miałem do czynienia z obiema wersjami.

[Anonymous]

Anonymous

Guest

dzięki bardzo

[Ambroży]

Ambroży

Participant

[quote=”ProgressFan” post=14819]Chodzą słuchy, że ta niemiecka jest lepsza, mniej mdła niż wersja polska, choć i tu zdania są podzielone. Ja nie mogę się wypowiadać, ponieważ próbowałem jedynie polskiej.[/quote]
„Tabaczni Pogromcy Mitów” rozprawili się z tą pogłoską:
[quote=”Nitzo”]1. Alpina w wersji „niemieckiej” różni się od Alpiny w wersji „polskiej”.

Mit obalony.

Uzasadnienie: wielu tabaczarzy próbowało Alpiny sprzedawanej zarówno w „niemieckiej” tabakierze z „przesuwajką”, jak i Alpiny sprzedawanej w „polskiej” zgrzewanej tabakierze.
Nie odnotowali oni żadnych różnic w aromatach, jeśli już to w świeżości tabaki.

Uzasadnienie2: Strona ze składnikami niemieckich produktów tytoniowych zna tylko jedną Alpinę, nie ma tam wymienionych 2 wersji Alpiny, więc można domniemywać, że tabaka Alpina jest jedna, jedynie pakowana do dwóch rodzajów opakowań.

Wyjaśnienie mitu: „Polska” zgrzewana tabakiera jest szczelniejsza, dzięki temu przez dłuższy czas w „polskiej” Alpinie wyczuwalny jest mentol. Wielu użytkowników nie pomyślało o takim wyjaśnieniu, wyciągnęli
wniosek, że „niemiecka” Alpina jest bardziej owocowa, od tej wysyłanej do Polski.[/quote]
Ogólnie zachęcam do zapoznania się z całym tematem, o tabacznych mitach – całkiem interesująca lektura.
Tabaczni Pogromcy Mitów

Co do Radfordów – nazwa wskazuje że różnica jest, „Mild” zapewne jest w jakiś sposób łagodniejsza. Niestety nie jestem w stanie wypowiedzieć się szerzej na ten temat.

[Filek]

Filek

Keymaster

Sprawa „mildów” jest raczej tylko ciekawostkowa i próby doszukiwania się różnić są zbyteczne. Zresztą ciężko byłoby znaleźć osobę, która miała okazję spróbować wersji z i bez „mild” w nazwie.

Sprawa ma się tak, że Poschl oprócz omawianego Radforada miał również w swoim zasobie także Exclusiv Mild i Gletscher Extra Prise Mild, i z takimi „łagodnymi” końcówkami trafiły na rynek. Zabieg taki mógł być tylko stricte marketingowy, by pokazać konsumentom, które tabaki z oferty są tymi najdelikatniejszymi dla nosów. Najwidoczniej czas pokazał, że nie ma potrzeby trzymania dodatkowej końcówki w nazwie (może oszczędności) i tak cała trójca musiała się ich pozbyć.

[Author]

Posts