Niestety miałem to samo. W zasadzie to mam dalej, kiedyś udało mi się wbić ten gwint, ale po kilku dniach znowu się odłączył. Jak wbijesz za mocno, to wystarczy ołówkiem go wyciągnąć. To chyba było jedynie „zatrzaśnięte”, gwint nie był klejony czy coś.
Pół biedy flaszka, za aromat dalej nie dałbym nawet 4.