Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Dla początkujących › Co zażywasz? III › Re:Odp: Co zażywasz? III
Witam Wszystkich Forumowiczów i na wstępie Pomyślności w Nowym Roku i „odkurzaczowego” ciśnienia w nosach ;P
Ach ile to człek musiał przebyć nikotynowych przygód aby odkryć tabaczny świat, owszem po drodze był epizod z tabaką tylko, że… „czerwonym bykiem” więc sami widzicie, że nie miało co mnie urzec, ba nawet nie miałem pojęcia, jak dużo jest ich aromatów i pomyśleć, że potrafiłem się katować nawet żuciem tytoniu 😉
Ale wracając do odkrywania świata tabaczanego aromatu, postanawiając kupić dla udrożnienia przewodu nosowego, jakąś tabakę, oczywiście już nie byka a w sferze pamięci, było takie ładne opakowanie z lwem, a tu lipa byk i jakiś taki „czorny” Gawith Apricot, no nie tylko nie znów byczysko, niech będzie czarne pudełko 🙂
Droga do auta z myślą o niuchu- spodziewany byczy strzał, szczypta na rękę i … hmmm.. w pierwszej chwili mentol.. ale jakże miłe rozczarowanie następuje po chwili .. kiedy chłodek odchodzi na drugi plan a do głosu dochodzi słodkawy aromat tytoniu, myślę sobie wow, zawsze lubiłem zapach papierosów w sensie tytoniu, a tu ten aromacik siedzi mi w nosie..hehe i tak goglując tabake trafiłem na was…i tu dopiero mnie zdziwienie ogarnęło- tabaczanych specjałów jest aż tyle?! i nawet bez mentolu?
Na drugi dzień w moją rękę trafił SG Czekoladka, przyjemny zapaszek wędzonki dobiegający z pudełka, tytoń grubszy ale również suchy..snuff.. pierwsze wrażenie latika? ale jaka słodziutka. Wychodzę na zewnątrz a tu cały czas towarzyszy słodki aromat czekolady, fajna tabaczka do kawy lub deseru, jak dla mnie za duzo potrafi przytkać. Oczywiście równolegle musiałem zamówić coś z waszej top listy, a że u mnie w salonach prasowych bieda, to oczywiście tangaza 🙂 na pierwszy ogień BDF i Iglak od Bernarda, kurde jak dziecko się cieszyłem, a po przeczytaniu waszych recenzji wręcz bałem się zakosztować aby nie zkaszanić ceremoniału- dotyczy zwłaszcza BDF – a teraz wrażenia.
Na pierwszy ogień Iglak, tytoń wilgotny, lubi się skulać, ostry zapach żywicy, niuszek .. hmmm… dominacja świeżości, lasem pachnie, ale czy to ma być podium..hmmm… hehe i tu właśnie potrzebny był czas, bo nagle okazuje się nie wiem jakim cudem, że wcześniej uznane coś za coś jest jednak czymś innym 🙂 teraz po niuchu iglaczka, zdecydowanie racze się aromatem lasu na fundamentach słodkiej ściółki, coś na kształt wędzonego karmelku- Zdecydowanie podium 🙂
Z BDF już było inaczej, wspaniały zapach, aż by się chciało do ust wrzucić, snufik…zapiekło, kichnięcie, to dopiero Tabaka, jednak po czasie wspaniałe chwile z wędzonką karmelizowanych – śliwek, zrobiły się jakby płytsze, jak wezmę za mało to albo wykicham, albo wysmarkam a wtedy aromat szybko ulatuje, jak za dużo to przytka i po wysmarkaniu też już nie to co na samym początku, jakby człowiek się już przyzwyczaił, aromat trwa już dużo krócej, chyba będę musiał odczekać albo więcej snufić 🙂
A najlepsze, że już do mnie idą kolejne specjały nie wspominając o chęci na kolejne.