Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Dla początkujących › Problemy zdrowotne, szkodliwość – pytania, porady › Odp: Problemy zdrowotne, szkodliwość – pytania, porady
cześć
jestem nowy na forum. trafiłem tu bo szukałem pomocy „medycznej” hehe. mam podobny problem jak opisany parę postów wyżej.
Zawsze lubiłem tabaczyć ale przez ładnych parę lat nigdy nie miałem nawet własnej tabaki. jakieś pół roku temu kupiłem sobie pierwszego red bulla. wszystko było ok, przyjemnie się niuchało, nos przeczyszczało i było cacy. kiedy red bull się skończył to pomyślałem o kupnie jakiejś innej. pani w sklepie tytoniowym poleciła mi presidenta – kupiłem. tu też wszystko było super i żadnych problemów. kiedy mi się skończył, zrobiłem sobie przerwę, bo znajomi mówili mi że wciągam za dużo. no i po jakiejś 3-4 tygodniowej przerwie kupiłem sobie jeszcze raz presidenta i już przy pierwszym zażyciu coś było nie tak. wciągnąłem małą porcję, a nos kompletnie mi się zatkał. potem przy każdej kolejnej porcji przeczyszczało mi nos, ale tylko na chwilę, albowiem po paru minutach znów nozdrza były całkowicie zatkane. jakoś się przemęczyłem i dokończyłem tamto pudełeczko presidenta i postanowiłem zrobić kolejną przerwę. pomyślałem sobie „może nochal musi odpocząć”. no i przedwczoraj już tak mnie ciągnęło do tabaki że czekając na autobus poszedłem do kiosku i kupiłem se 10g lowen prise’a. pomyślałem, że zmiana tabaki może odwróci mój problem – okazało się że nie. przy każdym zażyciu nos mam tak zatkany że muszę używać kropelek do nosa.
jak myślicie, co powinienem zrobić? wrócić do red bulla? nie wiem czy to coś da, bo jak mówiłem, na początku z presidentem nie było kłopotu, a potem tak. to samo może być z red bullem. może to jakaś choroba śluzówek? szukałem w internecie porad i jedyne co ludzie pisali to „przestań wciągać”. ale nie były to fora tabaczane, gdzie każdy wciągał i te rady dawali ludzie niemający o tabace pojęcia. dlatego postanowiłem spytać się o to tutaj. bardzo lubię tabakę (mieszkam w Gdańsku, z racji że jest tu sporo Kaszubów, jest ona bardzo popularna również wśród „nie-kaszubów”) i nie chciałbym jej odstawiać.