Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Uwagi od i do Redakcji serwisu › Nowa wersja serwisu › Nowa wersja serwisu
Poprzedni post, jak i ten piszę od strony użytkownika, a więc odbiorcy tego co zastał. Od początku ranking Top25 uważałem za zestawienie najlepszych tabak (tak też chyba jest napisane na logo). Nigdzie nie było wyszczególnione, czy to ranking wszech czasów, czy to może ranking najświeższych tabak, czy też jeszcze coś innego. Więc jako użytkownik sądziłem, że są to po prostu najlepsze z tych jakie są, bez dookreślania ich wieku.
Bardzo to miło z Twojej strony, że w ogóle stawiasz nam pytanie o kształt rankingu. Moim zdaniem powinien być zestawieniem najlepszych tabak, bez podziału na produkowane i nieprodukowane. Siłą rzeczy te drugie i tak się w nim nie znajdą, gdyż z braku obiektów recenzje nie będą powstawać. Przykład to choćby Pariser.
Chcąc zrobić ranking tabak, które są aktualnie na topie, więc jednocześnie popularnych i dobrych, trzeba by zrezygnować w ogóle z pisania recenzji i wprowadzić jedynie dodawanie „gwiazdek”, przy jednoczesnym limicie czasowym od pojawienia się tabaki i wyższym limicie ilości ocen. Taki ranking byłby dynamiczny i odzwierciedlał chwilowe mody. Nie zgadzam się z twierdzeniem, że dzisiejsze TOP25 jest podatne na chwilowe mody i częste wahania z racji limitu „zaledwie” 12 recenzji. Dla przykładu: Western Glory ma 12 recenzji i pojawiła się w rankingu w listopadzie ubiegłego roku po mojej recenzji. Od napisania pierwszej recenzji w styczniu 2011 roku czekała prawie trzy lata (!) aby spełnić wymagane minimum. Czy to są częste zmiany? Podobnie było z popularną Elmo’s Reserve, która posmakowała wielu ale długo nie mogła się doczekać aby wejść do rankingu. Odkładam na bok mój osobisty stosunek do tych produktów. Odnoszę jedynie wrażenie, że nawet przy dzisiejszym limicie i małej aktywności recenzentów, tabaki o których często się na forum wspomina, poleca innym i zażywa, jednym słowem popularne, muszą czekać latami żeby chociaż otrzeć się o TOP25. Podniesienie limitu sprawi, że poczekają dłużej.
Nie zgodzę się, że zwiększenie limitu recenzji podziała zachęcająco na użytkowników i zwiększy ich aktywność. Każdy może zamieścić tylko jedną recenzję i nic więcej nie może zrobić aby, np. tabaka, która wypadnie z rankingu po podniesieniu limitu, do niego wróciła. Więc jeśli nie będzie więcej osób piszących to podniesienie limitu nic nie da. Zgadzam się z tym, że wyższy limit sprawia, że ranking jest bardziej miarodajny, bardziej odporny na wahania, trudniej jednemu użytkownikowi wpłynąć na pozycję danej tabaki. Z tym, że w obecnej sytuacji rankingowi nie grożą nagłe wahania, w ogóle rzadko coś się w nim zmienia. Chcę zaznaczyć, że nie jestem zwolennikiem obniżania limitu poniżej dotychczasowego poziomu. Uważam jednak, że wzrost nie powinien być tak duży jak mieliśmy szansę niedawno zauważyć. Dlaczego? Proponuję pewien eksperyment myślowy. Czy w TOP znajdzie się przynajmniej 25 tabak, jeśli minimum ustalimy na 30? I ile czasu zajmie wtedy tabakom z dzisiejszego TOP ponowne wejście do rankingu?
Co do drugiego pytania to odpowiedź jest jednocześnie prosta i niewystarczająca. Może zabrzmi to jak refren w tym poście ale dobre tabaki mają mało recenzji, bo niewielu użytkowników w ogóle pisze recenzje.
P.S.
Nigdzie nie napisałem, że tabaki, które pojawiły się w rankingu po podniesieniu limitu do 20, uważam za słabe. Niektórych (np. Gawith Apricot) nawet nie próbowałem. Moje rozczarowanie tym zabiegiem wynika z czego innego. Od ponad dwóch lat obserwując ranking czekałem na pojawienie się nowości. Nie dlatego, że chcę aby moja ulubiona tabaka się w nim znalazła, tylko żeby poszerzyć spektrum kandydatów w ogóle zdolnych do zmierzenia się z obecnym TOP25. Jestem niezmiernie ciekawy tego, jak wyglądałby ranking gdyby zdecydowana większość dostępnych tabak miała przynajmniej 12 recenzji. Zwiększenie limitu do 20 zawęziło to pole, a moje marzenie odsunęło na lata. Obecność tylko jednej pozycji mnie wtedy zirytowało – Ozona Snuffy Weiss, namiastka tabaki w rankingu najlepszych „tabak”.
Kontynuując osobiste wynurzenia dodam, jak sam podchodzę do swojej obecności w serwisie TOP25 Snuff. Po pierwsze samego rankingu nie traktuję jak konkursu o złote kalesony. To jest gdzieś obok. Większość recenzji, które napisałem dotyczyło tabak z poza rankingu. Wiele z nich było w ogóle pierwszą recenzją danej tabaki. Nie szukam tutaj kółka wzajemnej adoracji i spijania sobie z dzióbków. Dla mnie najważniejsze jest recenzowanie tabak i czytanie recenzji. Dzięki temu każdy może łatwiej podejmować decyzje i rozwijać swoją tabaczną pasję. Ja lubię próbować nowe tabaki, mało popularne i z przyjemnością je opisuję, wiedząc że dzięki temu może ktoś zechce poznać coś nowego albo ustrzeże się przed nietrafionym zakupem. Staram się pisać regularnie, przynajmniej raz w miesiącu, co może się wydać skromnym założeniem ale dla mnie czasami jest wyzwaniem. Jeśli w przyszłości ranking będzie się zaczynał od 20 czy 30 recenzji to cóż, dalej będę robił swoje, a do niego przestanę zaglądać bo niewiele będę mógł na to poradzić.