Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Off-topic › Kwas Chlebowy › Kwas Chlebowy
11.08.2014; 10:20
Kwasy przez całą noc pracowały – zdecydowałem się dodać do nich drożdże i cukier jeszcze wieczorem. Musiałem nieco przelać z dwóch garnków wczoraj wieczorem (około 1,2 litra) – kwas co ciekawe był już zdatny do picia i przepyszny.
Po południu podgrzałem garnki na gazie by zabić drożdże.
12.08.2014
Kwas nabiera aromatu i smaku, choć czuć mocno alkohol.
13.08.2014
Koniec zabawy z domowym kwasem. Jeden garnek mi spleśniał, drugi już pleśnieje, w trzecim czuć więcej alkoholu niż kwasu, a to co było w lodówce zmieniło się w zaczyn na bimber 🙂
Ale za to dziś przyszedł mi kurier z kwasami „instant”. Więc niedługo biorę się do roboty – one ponoć „zawsze się udają” 😉
Krótko o tych kwasach będzie można niedługo przeczytać tutaj.
Swoją drogą, całkiem niedawno trafiłem na informacje w internecie o Brottrunk, który (ponoć) jest dość popularny za Odrą.
Wynalazca – Wilhelm Kanne – wpadł na pomysł zrobienia napoju z chleba po tym jak usłyszał od wracających ze Związku Sowieckiego jeńców wojennych o zaletach kiszenia (niedawno linkowałem do artykułu, w którym opisywane są zachwyty Amerykanów nad zaletami produktów kiszonych – kwasu chlebowego, ogórków, kapusty). W myśl za nimi uznał, że chorobom dietetycznym można zapobiegać „po prostu”. Przez 15 (inne źródła podają, że przez 20) lat eksperymentował ze sposobami fermentacji chleba, aż w końcu w 1981 roku wypuścił swój produkt na rynek.
Napój wykonywany jest z chleba wyprodukowanego z certyfikowanych ekologicznych, biodynamicznie hodowanych pszenicy, żyta i owsa (mielonych), wody od Herbarchquelle, soli kamiennej i naturalnym zakwasie. Nie dodaje się nic innego. Tak wypieczony chleb jest mieszany ze świeżą wodą a mieszanina poddawana sześciomiesięcznemu (gdzie indziej czytałem, że 30 dniowemu) procesowi fermentacji. Potem napój jest odsączany i butelkowany.
Jakkolwiek nie ma naukowych dowodów na jego rzekomą skuteczność w zapobieganiu chorobom to często jest podawany w szpitalach celem wzmocnienia układu odpornościowego oraz jelitowej flory bakteryjnej.
Skojarzenia z kwasem chlebowym są oczywiste i pojawiają się już w inspiracji Wilhelma do wytworzenia napoju (powracający z ZSRR żołnierze zapewne mieli z nim styczność)
I tu pojawia się moje pytanie – czy ktoś z Was miał okazję go spróbować i może co nieco o nim opowiedzieć i porównać do kwasu? Ja nie miałem okazji, ale można go dostać w Żółtym Cesarzu w Krakowie w cenie niespełna 12 złotych za 0,75 litra.
(zdjęcie z internetu)