Aktywność w serwisie Top25snuff.com › Forums › Porządkownia › Gdzie kupić tabakierę? › Gdzie kupić tabakierę?
[quote=”Malice” post=21474]Dziękuję bardzo za odpowiedź 🙂 Miałem dość podobne wrażenie, co do owej tabakiery – kawałek plastiku, mimo obrazka, ceny tworzenia, projektu i tak dalej – 20 złotych…
Co do Pöschla – mam Alpinę, i tabaka ta mi bardzo odpowiada – ale może to moja nieznajomość sprawia, że uważam ją za dobrą. Mimo wszystko jednak tabaczy mi się ją całkiem miło.
Sama tabakiera pana Turzyńskiego niewątpliwie zacna, jednak nie na mój obecny poziom – zanim się wciągnę, jeśli się wciągnę, wolałbym nie wydawać większych pieniędzy na – jakby nie patrzeć, opcjonalne – akcesoria. Rozważę za to zakup tabak w szczelnych, metalowych pojemnikach – chociaż wiem, że tabaka dobrze przechowywana potrafi trzymać aromat(owa Alpina leżała u mnie w plastikowym opakowaniu około 3-4 lata, a aromat jest nadal intensywny. Jeśli wcześniej był intensywniejszy, to chyba czas zadziałał tylko na jej korzyść).
Tak czy owak. Dziękuję za odpowiedź, pozdrawiam i oby do spotkania na forum :).[/quote]
Haha 🙂 też w przeszłości „opanowałem” po kilkanaście opakowań Alpiny, Ozon i innych mentolowych słodkości nie wspominając o Gawith Apricot, którego w swoim życiu wciągnąłem naprawdę sporo i który był dla mnie 27 lat temu pierwszą zagraniczną tabaką którą zażyłem. Porównując Gawitha z powszechnie dostępną w tamtych czasach w kioskach RUCH-u Tabaką Mazurską ( pył odpadowy przy produkcji papierosów), myślałem, że to tabaczany raj … Czasy się zmieniły, dostępnych było coraz więcej tabak, trochę też przywoziłem z wyjazdów zagranicznych i zmienił się mój gust ( słodkie wina owocowe też lubiłem 😉 w czasach licealnych i studenckich). Zacząłem też z wiekiem doceniać cudowny wyrób z mojego regionu, który ucierał mój pradziadek i dziadek i o którym myślałem, że to wyrób nie na dzisiejsze czasy- tradycyjną tabakę kaszubską 🙂 Ale do Gawitha mimo świadomości, że to Poszlowska chemia mam jakiś sentyment i czasami niuchnę małą szczyptę:)
A z rożkami masz rację …. jak się wciągniesz we wciąganie… to może wtedy? Może Mikołaja poprosisz o taki prezent?
Pozdrawiam.