Po prostu lubimy tutaj konstruktywne dyskusje, a że się nawinął taki temat jakiego żaden z szanownych kolegow tabaczarzy nie lubi, to ciekaw byłem Twojego zdania. Zaplusowałeś w każdym razie. Dostaniesz dyplom z pieczątką „approved”. Doczepię się tylko do fragmentu o jedzeniu kurczaka w domu, bo strasznie mi się spodobał ten argument. Acz (troszkę udramatycznijmy scenerię) jeśli ktoś lubi chodzić w domu nago, niekoniecznie jest mile widziany nago na ulicy. Wolnoć Tomku w swoim domku, ale jak nie przeszkadza to innym. W pewnym sensie upubliczniając zdjęcia tabaki z rurką sam stajesz się winny psuciu wizerunku tej używki. Nie mowię tego, że jesteśmy gbutowatymi snobami, ktorzy siadają w luksusowych fotelach i zażywając tabaki ze złotych tabakier. Przez lata prowadziliśmy batalię z mediami, żeby głupot nie wypisywali na temat tabaki. Mało komu chce się znowu czytać, że uczniowie wciągają tabakę jak narkotyk przez co tabaczarze są źli, producenci to dilerzy i za chwilę wszyscy tabaczarze przerzucą się na mocne dragi (to wszystko było naprawdę wypisywane). Nie mam nic do tego, że ktoś sobie w kącie rurki użyje, bo mu tak wygodnie – jest mi absolutnie wszystko jedno, bo to nie moja sprawa. Ale jak mam to widzieć i ma to rzutować na całą resztę naszego grona to wybacz drogi kolego, ale żadna argumentacji tutaj nie przejdzie.
W kwestii strony Twej mogę tylko powiedzieć tyle, że miło mi widzieć, że coś się dzieje w temacie, bo od lat nikt nic nie działał i nie kombinował (zmonopolizowaliśmy rynek). Zawsze ciepło przyjmowaliśmy informacje o innych stronach, ktore chciały ugryźć temat w inny sposob niż nasz i zawsze rad byliśmy wesprzeć radą czy coś wspolnie zrobić. Moją radę już znasz – wizerunek. Świetnie widzieć nowych pasjonatow w naszym środowisku, więc niech prowadzenie strony przyniesie Tobie tyle samo radości ile mi to zajmuje już od dawna. W czasach obecnego kryzysu ustawowego każdy tabaczarz na miarę złota.