Chocomint

Mój pierwszy produkt holenderskiego producenta. Po kolei: Opakowanie niestety nie jest zbyt ciekawe. Naklejka sprawia wrażenie wydrukowanej na domowej drukarce i niezdarnie przyklejonej. Pudełko samo w sobie również nie zachwyca wizualnie, ale jest praktyczne. Aromat: mhm, pysznie. Wąchając ten wyrób z tabakiery lub już z ręki wyczuwamy głownie kakao (tak, kakao, nie czekoladę), gdzieś w tle czuć miętę. Smak: I tutaj zaczyna się zabawa. Moje pierwsze skojarzenie co do smaku tej tabaki to czekoladki After Eight. Czuć i kakao, które wyczuwaliśmy przy wąchaniu (choć tutaj nie gra już pierwszych skrzypiec), czuć dobrej jakości czekoladę i miętę zieloną, która doskonale uzupełnia poprzednie smaki. Zapach nie jest ani zbyt słodki, ani mdły, ani przytłaczający. Jedynym mankamentem tej tabaki jest fakt, iż jest bardzo sucha, nawet niedokładnie zmielona oraz fakt, iż spływy z niej są wyjątkowo bolesne. Niemniej jednak szczerze polecam i szukam kolejnych produktów tego nietuzinkowego producenta.