- Tabaki
- Tabaki
- Wilsons & Co (Sharrow) Ltd
- Chilli Chocolate
Chilli Chocolate
Informacje o tabace
Producent
Wilsons & Co (Sharrow) Ltd
Parametry tabaki
Smak tabaki
chili, czekolada
Waga tabaki
5 g, 10 g, 25 g
Opakowanie
metalowe
Wilsons & Co (Sharrow) Ltd
Chilli Chocolate
Recenzje użytkowników
2 reviews
Ocena ogólna
4.5
Ocena smaku
4.5(2)
Ocena opakowania
4.3(2)
Already have an account? Log in now or Create an account
Chilli Chocolate
(Updated: Luty 21, 2014)
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
5.0
Chilli z czekoladą - to Ci dopiero gratka, drogi czytelniku. Możnaby się zastanowić, czymże ten pierwszy składnik jest, ale podejrzewam, że większości osób skojarzy się z pieczeniem w nosie. To niewątpliwie trafne skojarzenie, a zarazem zupełnie inny rodzaj "mocy". Ta tabaka jest dla osób lubiących rzeczy pikantne w raczej ponadprzeciętnym stopniu. O ile inne tabaki także potrafią zapiec na krótko w nosie to Chilli Chocolate potrafi naprawdę pomęczyć człowieka długą chwilę.
Niech czytelnik nie wyobraża sobie tej tabaki jako kolejnej mocnej tabaki - to produkt jedyny w swoim rodzaju. Nie zaatakuje nagłym podniesieniem się ciśnienia wewnątrzczaszkowego, typowym bólem nozdrzy, zatok, czy potylicy, ale wyciska łzy jak mało która.
Tuż po zażyciu czujemy wspomnianą w nazwie tabaki czekoladę. Słodka - nie nadmiernie, lecz w sam raz. Może wydać się całkowicie przeciętna, ale jest przyjemna i naprawdę dobrej jakości. Ciężko się niestety na niej skupić ponieważ prawie od razu zaczyna się pieczenie. Długotrwałe i intensywne. Może w tej tabace naprawdę jest sproszkowane chilli?
Wadą - w moich oczach - jest niekiedy przysłonięcie czekolady przez pikantność. Najbardziej czuć ją tuż po zażyciu oraz po tym, jak pieczenie osłabnie. Niestety troszkę zbyt słabo - ciężko się nią dobrze nacieszyć (chyba, że tylko wąchając wyrób wprost z tabakierki).
Podejrzewam, że ktoś zamiłowany w ostrym jedzeniu może te proporcje uznać za właściwie.
Ostrzegam też, żeby zaczynać ostrożnie i nagle nie zwiększać zażywanej dawki - w niektórych przypadkach może skończyć się katuszami. Nie próbowałem wlewać sobie wody do nosa i nie wiem, czy to pomoże, ale pewnym jest, że pochłanianie wody w "standardowy" sposób na nic się nie zda.
Tabaka brązowa, drobna i delikatnie wilgotna w standardowej puszce - wpisuje się w normy firmy.
Ta tabaka to swoista ciekawostka - produkt inny, niż cała reszta. Pomysł naprawdę znakomity, choć dla mnie jest nieco zbyt mocna. Mimo, że nie powoduje wielkiego kataru, ani zwężenia się nozdrzy to nie mam chęci zażywać jej "raz po raz" - choć częściej jest zażywana, tym lepiej czuć czekoladę. Myślę, że można dodać tylko to, że jest ona (czekolada) dobrym dodatkiem i uzupełnieniem chilli. Mimo to część osób (szczególnie ta nie przepadająca za pikantnością) na pewno potraktuje ją jako odskocznię od innych produktów lub - tylko - jako "wybryk" blenderów.
Swoją drogą... Mam zamiar w najbliższym czasie spróbować jej w połączeniu z jakąś tabaką mentolową. W razie czego swoimi spostrzeżeniami podzielę się gdzieś na forum, bo to nie jest miejsce na takie wymysły.
Niech czytelnik nie wyobraża sobie tej tabaki jako kolejnej mocnej tabaki - to produkt jedyny w swoim rodzaju. Nie zaatakuje nagłym podniesieniem się ciśnienia wewnątrzczaszkowego, typowym bólem nozdrzy, zatok, czy potylicy, ale wyciska łzy jak mało która.
Tuż po zażyciu czujemy wspomnianą w nazwie tabaki czekoladę. Słodka - nie nadmiernie, lecz w sam raz. Może wydać się całkowicie przeciętna, ale jest przyjemna i naprawdę dobrej jakości. Ciężko się niestety na niej skupić ponieważ prawie od razu zaczyna się pieczenie. Długotrwałe i intensywne. Może w tej tabace naprawdę jest sproszkowane chilli?
Wadą - w moich oczach - jest niekiedy przysłonięcie czekolady przez pikantność. Najbardziej czuć ją tuż po zażyciu oraz po tym, jak pieczenie osłabnie. Niestety troszkę zbyt słabo - ciężko się nią dobrze nacieszyć (chyba, że tylko wąchając wyrób wprost z tabakierki).
Podejrzewam, że ktoś zamiłowany w ostrym jedzeniu może te proporcje uznać za właściwie.
Ostrzegam też, żeby zaczynać ostrożnie i nagle nie zwiększać zażywanej dawki - w niektórych przypadkach może skończyć się katuszami. Nie próbowałem wlewać sobie wody do nosa i nie wiem, czy to pomoże, ale pewnym jest, że pochłanianie wody w "standardowy" sposób na nic się nie zda.
Tabaka brązowa, drobna i delikatnie wilgotna w standardowej puszce - wpisuje się w normy firmy.
Ta tabaka to swoista ciekawostka - produkt inny, niż cała reszta. Pomysł naprawdę znakomity, choć dla mnie jest nieco zbyt mocna. Mimo, że nie powoduje wielkiego kataru, ani zwężenia się nozdrzy to nie mam chęci zażywać jej "raz po raz" - choć częściej jest zażywana, tym lepiej czuć czekoladę. Myślę, że można dodać tylko to, że jest ona (czekolada) dobrym dodatkiem i uzupełnieniem chilli. Mimo to część osób (szczególnie ta nie przepadająca za pikantnością) na pewno potraktuje ją jako odskocznię od innych produktów lub - tylko - jako "wybryk" blenderów.
Swoją drogą... Mam zamiar w najbliższym czasie spróbować jej w połączeniu z jakąś tabaką mentolową. W razie czego swoimi spostrzeżeniami podzielę się gdzieś na forum, bo to nie jest miejsce na takie wymysły.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- najprawdziwsze chilli
- smaczna czekolada
- moc jedyna w swoim rodzaju
- tabaka-ciekawostka
- mimo wszystko jest smaczna
- więcej endorfin! :)
- nie piecze "na wylocie"
- smaczna czekolada
- moc jedyna w swoim rodzaju
- tabaka-ciekawostka
- mimo wszystko jest smaczna
- więcej endorfin! :)
- nie piecze "na wylocie"
Minusy Tabaki
- czekolada mogłaby być niekiedy trochę bardziej wyczuwalna
- może być troszkę za mocna
- nie piecze "na wylocie"
- może być troszkę za mocna
- nie piecze "na wylocie"
A
Oddech Diabła
(Updated: Styczeń 25, 2014)
Ocena ogólna
4.7
Ocena smaku
5.0
Ocena opakowania
3.5
Ostatnio zakupiłem sobie pudełeczko z WoSu Chili Chocolate. Czy ktoś kiedyś jadł chili? Chyba każdy pamięta jaki smak mają te najmocniejsze. "Wody!", to słowo które powtarzamy po zjedzeniu. A teraz wyobraźcie sobie chili w nosie. Tak, to naprawdę takie uczucie.
Po otwarciu pudełka - prawdziwa męczarnia! Potrzebny jest cały zestaw naprawczy, a przynajmniej śrubokręty... Od razu wbiła się w moje nozdrza porażająca woń dominującej chili. Po przesypaniu do tabakiery problem otwarcia znika natomiast jest kolejne ciekawe wrażenie.
Po otwarciu dozownika i pociągniecie nosem, dla uzyskania zapachu, czuć taką soczystą czekoladę. Jakby taka prawdziwa czekolada, lekko słodka. Odczuwamy tą pękną woń czekolady i w ciągu ułamku sekundy, nagle do naszego nosa dociera chili. Porażający, śmiercionośny zapach, który zaczyna od razu zżerać nas od środka.
Czas na degustację, bardzo niepewnie sypnąłem łupka na stół, wciąż czując kręcenie w nosie. I pociągnąłem!
Z wciąganiem czuć piękny aromat czekolady, natomiast po skończeniu wciągania od razu, momentalnie zaczyna nas wypalać! Moc chili jest powalająca. Oddychanie przez nos przestaje być możliwe! Lecz to też nie możliwe. Gdy nie oddychamy przez nos zaczyna mocniej wypalać niż jak oddychamy. Kompletnie rozkojarzenie co robić! Da się wciąż wyczuć posmak czekoladki, jednak powalająca moc chili kompletnie dominuje i przejmuje kontrolę nad ciałem.
Nie polecam dla laików. odsypałem znajomemu, który nigdy wcześniej żadnej nie testował, to wyglądał po niej naprawdę źle.
Po długim stosowaniu czas działania jest coraz krótszy praktycznie 2-3 minutki, natomiast pierwsze kilka razy, to trzyma ponad 20 minut. 20 minut czuć chili w nosie,które wciąż wypala!
Należę do osób, które nie smarkają nosa po tabace. Uprzedzam, że spływ jest bolesny i bardzo długi. Czasem przez 30 minut czuć, jak chili spływa po gardle i aż ciężko przełykać ślinę. W tym czasie odechciewa się wszystkiego. Mimo to, zawsze do niej powracam.
Tabaka silna, ale moim zdaniem jedna z przyjemniejszych jakie próbowałem. Dla tych, którzy potrafią docenić piękno w mocy, zdecydowanie polecam.
Po otwarciu pudełka - prawdziwa męczarnia! Potrzebny jest cały zestaw naprawczy, a przynajmniej śrubokręty... Od razu wbiła się w moje nozdrza porażająca woń dominującej chili. Po przesypaniu do tabakiery problem otwarcia znika natomiast jest kolejne ciekawe wrażenie.
Po otwarciu dozownika i pociągniecie nosem, dla uzyskania zapachu, czuć taką soczystą czekoladę. Jakby taka prawdziwa czekolada, lekko słodka. Odczuwamy tą pękną woń czekolady i w ciągu ułamku sekundy, nagle do naszego nosa dociera chili. Porażający, śmiercionośny zapach, który zaczyna od razu zżerać nas od środka.
Czas na degustację, bardzo niepewnie sypnąłem łupka na stół, wciąż czując kręcenie w nosie. I pociągnąłem!
Z wciąganiem czuć piękny aromat czekolady, natomiast po skończeniu wciągania od razu, momentalnie zaczyna nas wypalać! Moc chili jest powalająca. Oddychanie przez nos przestaje być możliwe! Lecz to też nie możliwe. Gdy nie oddychamy przez nos zaczyna mocniej wypalać niż jak oddychamy. Kompletnie rozkojarzenie co robić! Da się wciąż wyczuć posmak czekoladki, jednak powalająca moc chili kompletnie dominuje i przejmuje kontrolę nad ciałem.
Nie polecam dla laików. odsypałem znajomemu, który nigdy wcześniej żadnej nie testował, to wyglądał po niej naprawdę źle.
Po długim stosowaniu czas działania jest coraz krótszy praktycznie 2-3 minutki, natomiast pierwsze kilka razy, to trzyma ponad 20 minut. 20 minut czuć chili w nosie,które wciąż wypala!
Należę do osób, które nie smarkają nosa po tabace. Uprzedzam, że spływ jest bolesny i bardzo długi. Czasem przez 30 minut czuć, jak chili spływa po gardle i aż ciężko przełykać ślinę. W tym czasie odechciewa się wszystkiego. Mimo to, zawsze do niej powracam.
Tabaka silna, ale moim zdaniem jedna z przyjemniejszych jakie próbowałem. Dla tych, którzy potrafią docenić piękno w mocy, zdecydowanie polecam.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
+ chocolate
+ moc
+ podwójna moc dzięki chili
+ moc
+ podwójna moc dzięki chili
Minusy Tabaki
- pancerne pudełko
- niemiłosiernie powalający spływ
- niemiłosiernie powalający spływ
D