Cafe Creme
Parametry tabaki
Smak tabaki
Kawa
Waga tabaki
10 g.
Opakowanie
metalowe
Jaxons
Recenzje użytkowników
7 reviews
Ocena ogólna
3.1
Ocena smaku
3.0(7)
Ocena opakowania
3.3(7)
Already have an account? Log in now or Create an account
O grafomanii słów kilka
(Updated: Luty 08, 2014)
Ocena ogólna
4.2
Ocena smaku
4.0
Ocena opakowania
5.0
Minęło wiele czasu odkąd ostatni raz pisałem recenzję tabaki, nieco zakrzywiając rzeczywistość, hiperbolizując, można powiedzieć, że minęły lata. Czy przez te lata coś się zmieniło? W moim żciu na pewno, zmieniłem swoje postrzeganie niektórych spraw, mam inne priorytety, nie jestem tym samym człowiekiem, którym byłem kupując Jaxons Snuff Coffee Cream. Miałem pisać o tabace, a tymczasem serwuję Wam- czytelnikom swoje grafomańskie wynurzenia. Ano właśnie. Tu muszę powrócić do motywu, który jest stałym elementem tabaczanych recenzji, do motywu czasu. Każdy z nas czytał dziesiątki recenzji, gdzie grafomani (w tym i ja) wypisywali o czasie, czasach, latach, epokach i o niezmienności tabaki. Cóż zrobić, kiedy te myśli są tak trafne, adekwatne. Otóź tak jak od czasu do czasu powracam na niniejszą stronę, tak od czasu do czasu sięgam po niektóre tabaki, część z nich nie jest już produkowana, część pochodzi z zapasów kupionych kilka lat temu. W kultowej już grze komputerowej "Fallout" z 1997 roku narrator czyta zdanie: "wojna, wojna nigdy sie nie zmienia", hasło to stało się w niektórych środowiskach bardzo popularne, stało się elementem naszej kultury, odegrało swoją rolę, być może dlatego iż jest zarazem proste i trafne. Tabaka też kiedyś miała swoje pięć minut i też wywarła ogromną rolę w naszej kulturze, być może nie taką jak niektóre hasła, chociażby "religia to opium dla ludu", "Liberté, égalité, fraternité" czy "non est potestas nisi a Deo", ale mimo wszystko ogromną.
Inne hasło, właściwie powiedzenie "nie przesadza się starych drzew", jedna z interpretacji tego powiedzenia prowadzi nas do myśli, iż zwyczaj pełni w naszym życiu większą rolę niż nam się wydawało. Moim zwyczajem jest zażywanie tabaki, to element połączenia z tym co dawne, lubię od czasu do czasu zasiąść na krześle, zażyć tabaki i czytać, poznawać myśli ludzkie, zastanawiając się co nimi kierowało, z krótkich haseł można wiele wyczytać. Podobnie jest z tabaką, ktoś z zewnątrz mógłby powiedzieć, "kupka tytoniu okraszona nutą kawy, cóż w tym niezwykłego?!", ale my tak nie myślimy, my tabaczarze uwielbiamy poznawać nowe wątki zapachu tabaki, zastanawiamy się cóź to za niezwykłe aromaty składają się na zapach owej kupki tytoniu. na to potrzeba czasu, rozmysłu. Coffee Cream jest już od wielu lat nieprodukowana, co tylko wzmaga ciekawość, podkreśla wyjątkowość, kusi chwilą obcowania. Nie mogę więc zażywać jej stojąc w korku czy w kolejce po gazetę, o nie. To byłaby strata, strata chwili, profanacja, niepowetowana strata obcowania z czymś czego nie można już tak sobie kupić, co nie jest już li tylko kupką tytoniu. Omawiana tabaka nie jest arcydziełem w dziedzinie aromatu, nie wiem czy gdyby była dostępna w każdym kiosku, miała zwyczajną tabakierę, to czy w ogóle zwróciłbym na nią uwagę. Ale nie ma zwyczajnym tabakiery, nie mogę jej już kupić, to czyni ją wyjątkową. Nasze hobby też jest na swój sposób wyjątkowe, ktoś powiedziałby że zakręcone lub zgoła dziwaczne. Być może wycinki naszych recenzji tabak, których już nie ma, staną się kiedyś hasłami :D, kto wie? Przecież nikt nie tworzył danego zdania po to aby stało się w przyszłości hasłem.
Opisywana tabaka była wyjątkowa na długo przed tym nim przestała być produkowana. Metalowo-plastikowa tabakiera, podłużna, mocna, ciut nieszczelna, ale z pewnością efektowna.Do tego prosta nalepka i najważniejsze instrukcja, niewiele jest tabak z instrukcją zażywania, prawda? Tabakiera nie należy do najbardziej funkcjonalnych, ale co z tego? Jestem kolekcjonerem tabakier, a z tak nietypowego okazu jestem dumny.
Aromat jest prosty i zapewne taki miał być. Bardzo trwały, mocny aromat kawy z mlekiem i nieco gryzący, smolisty aromat tytoniu. Tak jakby blender nie mógł się zdecydować czy chce stworzyć tabakę o aromacie czarnej kawy i bezkompromisowego tytoniu, czy mieszankę do osłodzenia sobie życia, aksamitny ulepek. Aromat po kilku minutach przemija, wydawałoby się, że nie został po nim ślad, a jednak ten powraca po kilku godzinach, ten sam, niezmienny, od wielu lat ten sam. Czasem nieco więcej zapachu kurzu, czasem trochę mokrej ziemii, zawsze słodki zapaszek kremu, spienionego mleka, lurowatej kawy.
Konsystencja też nie jest typowa, tak właściwie to nie mogę powiedzieć nic o zmieleniu, bo niby jest drobno zmielona, ale przeważnie zażywamy ją w postaci malutkich kuleczek, granulatu, bo w takiej postaci wytępuje naturalnie w tabakierze. Kolor- ciemny brąz. Zapach? Mokra ziemia, coś słodkiego, wanilia?.
Gdyby ktoś miał szansę zdobyć, to polecam, wszak okazje mają to do siebie, że nie zdarzają się często. Prawda?
Inne hasło, właściwie powiedzenie "nie przesadza się starych drzew", jedna z interpretacji tego powiedzenia prowadzi nas do myśli, iż zwyczaj pełni w naszym życiu większą rolę niż nam się wydawało. Moim zwyczajem jest zażywanie tabaki, to element połączenia z tym co dawne, lubię od czasu do czasu zasiąść na krześle, zażyć tabaki i czytać, poznawać myśli ludzkie, zastanawiając się co nimi kierowało, z krótkich haseł można wiele wyczytać. Podobnie jest z tabaką, ktoś z zewnątrz mógłby powiedzieć, "kupka tytoniu okraszona nutą kawy, cóż w tym niezwykłego?!", ale my tak nie myślimy, my tabaczarze uwielbiamy poznawać nowe wątki zapachu tabaki, zastanawiamy się cóź to za niezwykłe aromaty składają się na zapach owej kupki tytoniu. na to potrzeba czasu, rozmysłu. Coffee Cream jest już od wielu lat nieprodukowana, co tylko wzmaga ciekawość, podkreśla wyjątkowość, kusi chwilą obcowania. Nie mogę więc zażywać jej stojąc w korku czy w kolejce po gazetę, o nie. To byłaby strata, strata chwili, profanacja, niepowetowana strata obcowania z czymś czego nie można już tak sobie kupić, co nie jest już li tylko kupką tytoniu. Omawiana tabaka nie jest arcydziełem w dziedzinie aromatu, nie wiem czy gdyby była dostępna w każdym kiosku, miała zwyczajną tabakierę, to czy w ogóle zwróciłbym na nią uwagę. Ale nie ma zwyczajnym tabakiery, nie mogę jej już kupić, to czyni ją wyjątkową. Nasze hobby też jest na swój sposób wyjątkowe, ktoś powiedziałby że zakręcone lub zgoła dziwaczne. Być może wycinki naszych recenzji tabak, których już nie ma, staną się kiedyś hasłami :D, kto wie? Przecież nikt nie tworzył danego zdania po to aby stało się w przyszłości hasłem.
Opisywana tabaka była wyjątkowa na długo przed tym nim przestała być produkowana. Metalowo-plastikowa tabakiera, podłużna, mocna, ciut nieszczelna, ale z pewnością efektowna.Do tego prosta nalepka i najważniejsze instrukcja, niewiele jest tabak z instrukcją zażywania, prawda? Tabakiera nie należy do najbardziej funkcjonalnych, ale co z tego? Jestem kolekcjonerem tabakier, a z tak nietypowego okazu jestem dumny.
Aromat jest prosty i zapewne taki miał być. Bardzo trwały, mocny aromat kawy z mlekiem i nieco gryzący, smolisty aromat tytoniu. Tak jakby blender nie mógł się zdecydować czy chce stworzyć tabakę o aromacie czarnej kawy i bezkompromisowego tytoniu, czy mieszankę do osłodzenia sobie życia, aksamitny ulepek. Aromat po kilku minutach przemija, wydawałoby się, że nie został po nim ślad, a jednak ten powraca po kilku godzinach, ten sam, niezmienny, od wielu lat ten sam. Czasem nieco więcej zapachu kurzu, czasem trochę mokrej ziemii, zawsze słodki zapaszek kremu, spienionego mleka, lurowatej kawy.
Konsystencja też nie jest typowa, tak właściwie to nie mogę powiedzieć nic o zmieleniu, bo niby jest drobno zmielona, ale przeważnie zażywamy ją w postaci malutkich kuleczek, granulatu, bo w takiej postaci wytępuje naturalnie w tabakierze. Kolor- ciemny brąz. Zapach? Mokra ziemia, coś słodkiego, wanilia?.
Gdyby ktoś miał szansę zdobyć, to polecam, wszak okazje mają to do siebie, że nie zdarzają się często. Prawda?
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-Bardzo nietypowa tabakiera
-Całkiem niezły aromat.
-Całkiem niezły aromat.
Minusy Tabaki
-Funkcjonalność tabakiery
-W formie kuleczek
-W formie kuleczek
N
[po jednej próbce]
(Updated: Luty 28, 2011)
Ocena ogólna
3.0
Ocena smaku
3.0
Ocena opakowania
3.0
Od zaprzyjaźnionego sklepikarza dostałem próbkę tej tabaki, nie będzie to zatem recenzja w pełnym tego słowa znaczeniu - raczej coś w rodzaju notki, impresji, szkicu. Tabaka ma ciemny, brązowy kolor, zmielenie drobne z tendencją do sklejania się w większe grudki, konsystencja sucha i sypka. Smak Jaxonsa jest nieco plastikowy, chemiczny - smakuje trochę jak tescowa Nesca, czyli wyrób kawopodobny. Spróbować można... ale zachwycać się nie ma czym. Na temat opakowania niewiele mogę powiedzieć (próbkę dostałem w strunowym woreczku), więc moja ocena w kategorii "pudełko" będzie średnią ocen innych recenzentów.
PS Po kilku minutach od zażycia, tabaka obdarza nas mocno gorzkim posmakiem, jakbym rozgryzł aspirynę.
PS Po kilku minutach od zażycia, tabaka obdarza nas mocno gorzkim posmakiem, jakbym rozgryzł aspirynę.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
- nie dostrzegłem,
Minusy Tabaki
- smak lekko chemiczny,
P
(Updated: Styczeń 03, 2011)
Ocena ogólna
2.2
Ocena smaku
2.0
Ocena opakowania
3.0
Kolejna firma próbująca podbić tabaczany rynek. Jednym z ich pierwszych produktów jest właśnie tabaka Cafe Creme. Opakowanie otwierające się, jak już zostało to wcześniej wspomniane, jak Tic - Tac, faktycznie urzeka swym pięknem. Metalowy sześcian udało się zamknąć plastikowym klipsem. Pierwsze wrażenia po otworzeniu tabakiery... Tabaka pachnie na tyle, że musimy podstawić ją bliżej do nosa by poczuć delikatny kremowy aromat. Sypka konsystencja tabaki i duży otwór, przez który nasypujemy Snuff składają się na jedno z gorszych niedogonień, mianowicie nawet przy wielkich staraniach na rękę wysypują nam się niespodziewanie duże dawki - tabaka po prostu wysypuje się jak głupia po lekkim przechyleniu tabakiery. Smak również pozostawia wiele do życzenia podobny do kaszubskich tabak sposób zmielenia - szybko spływa do gardła. Tabaka ma niewiele wspólnego z kawą jedynym plusem jest delikatny kremowy smak, który niestety zostaje szybko przerwany wspomnianym już wcześniej dostaniem się tabaki do gardła. Jeśli mamy kiedykolwiek usłyszeć o sukcesie tej firmy nie będzie to na pewno tabaka Cafe Creme.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
A
(Updated: Styczeń 03, 2011)
Ocena ogólna
2.0
Ocena smaku
2.0
Ocena opakowania
2.0
Jaxons. Firma, o której nigdy wcześniej nie słyszałem, a jej pierwszy produkt miałem okazje spróbować zaledwie przed paroma tygodniami. Jakie są moje wrażenia? Muszę przyznać, że w sumie bardzo przeciętne. Kiedy tylko otworzyłem pudełko, moje nozdrza wypełnił wyjątkowo przyjemny aromat. Lekko słodkawa, mleczna kawa. Jednak tuż po zażyciu, moje odczucia zmieniły się diametralnie. Cóż, ten smak mi po prostu nie zasmakował. Nie umiem powiedzieć czemu. Po prostu nie.. Drugą poważną wadą tabaki jest tabakiera. Dokładnie samo jej otwarcie. Faktycznie przypomina tic-taci. Otwór jest za duży i z trudem wysypać z niego pożądaną ilość specyfiku. Do samej szaty graficznej nie mam większych zastrzeżeń.
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
L
(Updated: Styczeń 03, 2011)
Ocena ogólna
3.0
Ocena smaku
3.0
Ocena opakowania
3.0
Jaxons snuff to dość młoda firma produkująca tabaki, ja poznałem ją dopiero 2 miesiące temu, kiedy to pierwszy raz pojawiła się na Allegro. Jej cena sięgała wtedy 15 zł co wydawało mi się zdecydowanie za dużo, zwłaszcza że to nowy produkt i nie było o nim za wiele w internecie. Nad kupnem jej myślałem całe 2 miesiące, ostatnio nadarzyła się okazja nabycia tej tabaki za kwotę 7.90 złociszy. Oczywiście z niej skorzystałem i kupiłem. Po otrzymaniu paczki zawierającej m.in tę tabakę postanowiłem się jej dokładnie przyjrzeć. Tabakierka mieści 10 gram specyfiku, który zaraz opiszę. Pierwsze wizualne wrażenie oczywiście na +, jednak później nie jest tak kolorowo. Pudełko wykonane jest z metalu i ma wymiary ~7cm/3cm. Metal ten jest pokryty biała farbą. Przód tabakierki zdobi dość ładnie wykonane logo oraz napis "Creamy Coffee Tasting Snuff Tobacco". Warto zaznaczyć, że logo i napis są na owej tabakierze nadrukowane. Tył to oczywiście ostrzeżenie o szkodliwości i kod kreskowy. Co mnie zdziwiło kiedy zobaczyłem jeden z boków pudełka to instrukcja obsługi :) Tak wygląda owa instrukcja: 1) Open the lid 2) tap out some snuff 3) put under the nostrill 4) Sniff. Ciekawe, lecz moim zdaniem nie potrzebne, no ale czymś trzeba było zakryć biały kolor. Wieczko tabakierki wykonane jest z białego plastiku, jest ono dość szczelnie zamknięte, lecz tabaka ma zdolności do "samo wysypu" - oczywiście mówię tutaj o tych najdrobniejszych częściach tabaki. I to by było na tyle pozytywnych wrażeń niestety. Otwieramy wieczko i przed nami ukazuje się dość duża (3/4 długości) "dziura". Niestety nie ułatwia to wysypywania tabaki, lecz jeszcze szkodzi. Na początku wysypałem zdecydowanie za dużo. Co do samej tabaki to jest ona w konsystencji niektórych Wos'ów przy czym zauważyć można większe części tytoniu. Kolor również podobny do tabak WoS. Najbardziej denerwującą rzeczą jest to, że zbija się ona w naprawdę duże grudki, te mniejsze są na prawdę denerwujące, ciężko je rozkruszyć i niestety musimy wciągać "kulki", bądź też odseparować te największe. Po otwarciu pudełka czuć zdecydowanie zapach kremowego cappuccino lub kawy z mlekiem i coś słodkiego. Zapach naprawdę zrobił na mnie wrażenie i spodziewałem się, że zostanie tak aż do snuffnięcia. Po zażyciu nie czuć już zapachu z pudełka, praktycznie nie czuć nic prócz tego dziwnego aromatu (niektórzy opisywali niektóre zapachy puszkowanego S. Gawitha - zapach ziemi) ziemi. Dla mnie to nieprzyjemny zapach i mi się nie podoba. Niestety tak samo jest z tabaką Cherry Menthol tej firmy. Dodatkowo tabaka zapycha nos i wysusza śluzówkę. To jeden z moich zakupów, z których nie jestem zadowolony. Jednak preferuję głownie tabaki niemieckiego Poschla, możliwe więc, że "się nie znam". Mnie ta tabaka nie posmakowała, dla mnie jest niewarta uwagi. Jednak w swoich zbiorach warto ją mieć ze względu na np. dość ciekawe opakowanie. Ocena smaku przed snuffem: 4/5 Ocena zapachu po snuffie: 1/5 łącznie 3/5 Ocena opakowania: 3/5 Ocena ogólna niestety 2/5 Więcej nie dam, bo jednak tabakę się wciąga a nie wącha z pudełka a ta po zażyciu jest po prostu nie dobra. Niżej możecie zobaczyć zdjęcia opisywanej tabaki/tabakierki. http://img8.imageshack.us/my.php?image=dsc00010hx0.jpg http://img27.imageshack.us/my.php?image=dsc00012lv8.jpg http://img25.imageshack.us/my.php?image=dsc00013ax5.jpg
Podsumowanie o tabace
Zalety tabaki
-
Minusy Tabaki
-
K