Bëlôcë Leśna

Bëlôcë Leśnej spróbowałem dzięki uprzejmości Pastora, za co bardzo mu dziękuję. Podstawowymi atutami niniejszej tabaki są świetny tytoń, delikatny i naturalny aromat oraz przyjemna forma proszku.
Forma jest o tyle ciekawa, że tabaka ta jest nieco grubiej mielona niż inne tabaki kaszubskie dostępne na rynku, ponadto nie jest jednorodna. Przypomina wyroby Molens de Kralingse. Tabaka jest średnio wilgotna i generalnie jasnobrązowa.
Ciężko napisać coś o opakowaniu, bo nie miałem go w ręku, jednak widziałem wzór etykiety w internecie i mogę napisać, że dobrze się prezentuje. Opakowanie stanowi woreczek strunowy, co wymusza konieczność posiadania tabakiery, ponieważ tabaka w takich woreczkach szybko wietrzeje. kupka tabaki pachnie dość mocno i co ciekawe również >aromatem< , nie tylko tytoniem.
Mam podobne odczucia co do aromatu co Pastor. Bëlôcë Leśna jest bardzo naturalna i nieco delikatniejsza niż tabaki Od Mistrza. Tytoń jest mniej gryzący, a aromat w naszym nosie nieco mniej intensywny. Poszczególne aromaty stanowią jedną całość. Nazwa jest wierną zapowiedzią zapachu tejże tabaki, bo po jej zażyciu można przenieść się na leśną polanę, być może należy się przy tym trochę skupić, użyć wyobraźni, ale złożony aromat Leśnej nam to ułatwia. Wyczuwalna jest mięta, coś jakby jałowiec i tytoń. Być może nawet starto liście mięty i dołączono do tytoniu, bo jej zapach jest naprawdę intensywny. Alkohol też jest wyczuwalny, jednak tabaka nie "wonieje spirytem".
Podsumowując bardzo dobra tabaka. Dla miłośników tabak kaszubskich produkt obowiązkowy. Myślę ,że warto wspierać tabaczników z Kaszub, bo jest to część także naszej "narodowej" tradycji. Byłoby ogromną stratą (nie tylko dla Kaszubów) gdyby tradycja wyrabiania tabaki bezpowrotnie zniknęła.

PS: Zawyżam ocenę opakowania.

Fantastyczna, oryginalna kaszubska tabaka, utarta przez Kaszubę, Pana Radka Jarmulewskiego. Serię Bëlôcë kachlują razem z wujem, mistrzem rogarstwa oraz ludowym rzeźbiarzem – Panem Markiem Hintzke. Tabaki, jak również wspaniałe tabakiery Pana Marka – rożki i dozy – można nabyć na Allegro. Bëlôcë (czyli Bylacy), to podgrupa etnograficzna w obrębie ludności kaszubskiej, zamieszkująca północno-wschodnią stronę regionu (okolice Pucka). Tabaka bylacka charakteryzuje się średnim zmieleniem, jest dosyć wilgotna, koloru jasnobrązowego. Największym atutem tej tabaki jest piękny, żywiczny aromat. Po zażyciu czuję się, jakbym znalazł się w środku gęstego, dziewiczego, sosnowego boru. Tu smukła sarna, tam dumny jeleń, w oddali buszuje stado szczeciniastych dzików. Klimat polowania, grzybobrania i „Pana Tadeusza” – sielanka i relaks. Aromat jest intensywny, mocny – wypełnił przyjemnym zapachem cały pokój, utrzymuje się bardzo długo i jest naprawdę naturalny, bez chemii i plastikowych naleciałości. Sam tytoń jest dobrej jakości, niezbyt mocny, więc produkt może służyć jako tabaka codzienna, w tle wyczuwam lekką miętę oraz nutę mocnego alkoholu. Jest w tej tabace zaklęte jakieś piękno, chce się ją zażywać raz za razem, bez końca. Polecam! Warto sięgnąć po Bëlôcë, bo to naturalne, kaszubskie dobro; takie małe, regionalne dzieło sztuki. Pozostaje mi tylko zacytować powiedzonko, autorstwa Aleksandra Labudy „Chcemë le so zażëc!” i wyciągnąć w Waszym kierunku kciuk, z nasypaną porządną górką Bëlôcë – Wasze zdrowie! Ps. Tabaka sprzedawana jest w plastikowych woreczkach strunowych, więc ocena za opakowanie nie ma w tym przypadku racji bytu.