Szczegóły recenzji

Na pytanie w tytule - prawdopodobnie zmienił mi się gust... Początkowo miałem alergię na tę tabakę. Nie i koniec: śmierdzi mi piernikiem, nie będę snuffał piernika itd. itp. Miałem z nią dość długi rozbrat, nie zdarzyło mi się jej używać nawet jak ktoś ją miał bo mi zupełnie nie odpowiadała. Aż tu całkiem niedawno kumpel kupił sobie Alpinkę. Nie miałem za bardzo żadnej tabaki (po za swoimi "cudownymi" mieszankami dla samobójców i innymi tego typu dziwnymi wynalazkami), więc stwierdziłem "a co mi tam pociągnę ją sobie". Przeżyłem szok! Tabaka zaczęła mi odpowiadać, jak co najmniej Cherry Poschla, a może nawet bardziej! Oczywiście zaraz ją sobie kupiłem i nastąpiła u mnie mała rotacja w hierarchii wartości: jagoda wyprzedziła moją ukochaną wiśnię i zajęła ciepłą posadkę tuż za pomarańczką! Przejdę może do sedna opisu tabaki: zmielenie i wilgotność: typowe dla Poschla: duże zmielenie i wilgotność również, tabakiera zgrzewana taka sama jak w ozonach, czy Gletscher Prise.Tabaka w niej nie wietrzeje, jednak brakuje mi możliwości otwarcia i ponownego napełnienia. Aromat jagoda/owoce leśne, w tle czuć mentol, ale się nie narzuca. Reasumując: cudo