Kolejna firma próbująca podbić tabaczany rynek. Jednym z ich pierwszych produktów jest właśnie tabaka Cafe Creme. Opakowanie otwierające się, jak już zostało to wcześniej wspomniane, jak Tic - Tac, faktycznie urzeka swym pięknem. Metalowy sześcian udało się zamknąć plastikowym klipsem. Pierwsze wrażenia po otworzeniu tabakiery... Tabaka pachnie na tyle, że musimy podstawić ją bliżej do nosa by poczuć delikatny kremowy aromat. Sypka konsystencja tabaki i duży otwór, przez który nasypujemy Snuff składają się na jedno z gorszych niedogonień, mianowicie nawet przy wielkich staraniach na rękę wysypują nam się niespodziewanie duże dawki - tabaka po prostu wysypuje się jak głupia po lekkim przechyleniu tabakiery. Smak również pozostawia wiele do życzenia podobny do kaszubskich tabak sposób zmielenia - szybko spływa do gardła. Tabaka ma niewiele wspólnego z kawą jedynym plusem jest delikatny kremowy smak, który niestety zostaje szybko przerwany wspomnianym już wcześniej dostaniem się tabaki do gardła. Jeśli mamy kiedykolwiek usłyszeć o sukcesie tej firmy nie będzie to na pewno tabaka Cafe Creme.